Nie traktuj swego życia zbyt poważnie i tak wyjdziesz z niego żywy!
Myślisz, że tytuł to absurd? Z życia wychodzi się przecież nogami do przodu. W trumnie pośród płaczących krewnych, wieńców i modlitewnych celebr, albo po prostu jako trup, czyli człowiek nieżywy. Tytuł powinien wobec powyższego brzmieć: nie traktuj swojego życia zbyt poważnie i tak nie wyjdziesz z niego żywy.
Jak myślisz (zapytam wprost): wyjdziesz z życia żywy, czy nieżywy? Pomyśl przez dłuższą chwilę, zanim udzielisz sobie (bo przecież nie mnie, prochowi pośród ludzi) odpowiedzi. Pomyślałeś? To jak?
Wychodzisz z życia żywy, czy jako trup?
Jeśli wychodzisz jako trup, to jesteś ateistyczną świnią. Oczywiście nie w genotypie biologicznym, lecz w genotypie przekonań i niewiary w duszę wieczną i stworzoną przez Boga.
Jeśli wychodzisz jako wieczna dusza, to jesteś chrześcijańską owieczką. Oczywiście w przenośni, bo duszę masz ludzką, a nie baranią.
To nie wszystko. Przekonania mają niewielkie znaczenie dla egzystencji życia i nie-egzystencji śmierci. Nawet twoja wiara nie ma tu wielkiego znaczenia. Jest jak jest. Będzie jak będzie.
Wiesz, jak jest? Wiesz, jak będzie?
Nawet nie wiesz, jak jest, to dlaczego masz wiedzieć, jak będzie. Gdzie jest więc klucz do wiedzy?
Są tacy, którzy wierzą, że w wierze. I są inni, którzy odrzucają wiarę i głoszą, że klucz jest w nauce.
Co mówi nauka o śmierci? To samo, co wiemy i bez niej - że śmierć jest nieuchronna dla indywidualnego osobnika żyjącego na ziemi, niezależnie od tego, czy jest osłem, czy człowiekiem.
A co mówi nauka o szansach życia w kosmosie w kalendarzu kosmicznych skal? Ano tyle, ono też ma po miliardach lat skończyć się w konwulsjach drugiego prawa termodynamiki. Drugie prawo głosi, że wzrost entropii oznacza nieuchronność śmierci wszechświata materialnego. A jeśli wszechświat umrze w pustce, to i życie nie da rady przetrwać, nawet gdyby osiągnęło przez kolejne miliardy lat formy anielskie.
I tak oto dochodzimy do muru. Mur jest momentem, gdy opuszczamy własne ciało - dla robaków w grobie lub dla ognia w krematorium. Przechodzi coś przez mur martwego ciała, czy nie?
Ja wierzę, a nawet mam pewność, czyli wiedzę, że przechodzi dusza. A ty?
Rozbijasz się o atomy muru, czy przechodzisz poprzez nie żywy do dalszego życia. W każdym razie, nie traktuj życia zbyt poważnie i tak wyjdziesz z niego żywy.
21 gram. Mniej więcej tyle waży tchnienie ducha, który ulatuje w przestworza i pozostawia trupa ziemi. To mniej od motyla. To wystarczy do rozpętania huraganu w zaświatach.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 11642 odsłony
Komentarze
Ten tekst nikomu się nie spodoba
23 Lutego, 2011 - 20:56
Ale skoro już się napisał, niech się publikuje.
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
NARESZCIE !!!
23 Lutego, 2011 - 21:05
Nareszcie ktoś napisał tekst, który pomógłby Tuskowi wyrwać się z głębokiej czarnej depresji. Mógłbyś drogi Franciszku pisać przemówienia Donaldu, bo z Igorka ktoś wypuścił cały optymizm.
pzdr
ixi band
Donaldu, nigdy, przenigdy
23 Lutego, 2011 - 21:07
Choćby mnie końmi rozciągali. :-)))
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Musisz.
23 Lutego, 2011 - 21:54
Partia Cię potrzebuje !
ixi band
Ja, ja - czyli jaja
23 Lutego, 2011 - 22:03
Wiesz gdzie mam partię?
No już wiesz.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Re: Nie traktuj swego życia zbyt poważnie i tak wyjdziesz z nieg
23 Lutego, 2011 - 22:00
"21 gram" - wychodzi 100 karatów :)
A widzisz, o tym nie pomyślałem
23 Lutego, 2011 - 22:08
100 karatów to chyba mało. Na szczęście dusza nie jest ze złota. A z czego ona jest, to wie tylko ona.
Pisanie bloga to jednak cenne lekcje.
Wciąż mi je dają obywatele, czyli Goście na poziomie, lub cwele, czyli niewolnicy zadowoleni z własnej niewoli.
E tam, głupoty piszę, ale już tak mi się przydarza czasami.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Re: A widzisz, o tym nie pomyślałem
23 Lutego, 2011 - 22:13
I ile waży -:)
"To, czym jesteśmy, stanowi owoc wszystkich naszych myśli.
Wyrasta z myśli.
Opiera się na myślach."
21 gram mniej - tak twierdzi nauka
23 Lutego, 2011 - 22:17
Waży ciało, gdy człowiek odda ostatnie tchnienie.
Te 21 gramów to niekoniecznie dusza. Ale może coś subtelnego, co z duszą ulatuje w zaświaty. Energia i informacja, osoba i przeznaczenie, myśli i emocje, dobre i złe uczynki, musi w tym być.
Temat potraktowałem po macoszemu, ale w innej formie, bardziej naukowego felietonu, pewnie do niego wrócę. :-)))
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Re: 21 gram mniej - tak twierdzi nauka
23 Lutego, 2011 - 22:24
te te te - to jak z wnoszeniem trumny z ciałem .
Temat = piękny .
Pozostańmy przy - "Coś jest"
czy my jesteśmy durczoki od mierzenia -
No nie!
23 Lutego, 2011 - 22:28
To pierdoły, czyli sprawy wtórne. Te gramy i karaty nic nie znaczą.
Ale chyba coś znaczy, czym ta dusza się wypełniła, zanim stanie na Sądzie Ostatecznym - nie wiem, czy przed Tronem Boga, czy jakoś inaczej - obierze sobie dalszą drogę.
Tak naprawdę, nie starałem się w tej notce przenikać wielu subtelnych obszarów z powodu lenistwa intelektualnego. Da się naprawić taki błąd.
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Józefa marszałka Piłsudskiego lubię
23 Lutego, 2011 - 23:53
za słowa bez ogródek, np. te o kurach, które winni wyprowadzać szczać szczyle od polityki. Wciąż są aktualne, prawda?
Donaldino Tusku (a jak tam zwał, to pies srał) prowadzący 10 kurek na smyczy to taki obrazek do słów Józefa Marszałka Piłsudskiego.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Dzięki, mam czasami wrażenie, że w pośpiechu piszę głupoty
23 Lutego, 2011 - 23:55
A bez pośpiechu mało kiedy mogę, bo czas mnie goni do innych zajęć. :-)))
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
23 Lutego, 2011 - 22:25
Ciekawe czy ci co zaprzedali duszę mamonie... chyba powinni odchodzić z tego padołu przynajmniej o 21 g ciężsi...?
10 i pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
A jeśli dusza wypełniła im się mamoną, to...
23 Lutego, 2011 - 22:31
...spadną do piekła. Mamona ma bowiem ciężar tak okrutny, że przygwoździ prawie każdą duszę do Hadesu. Tak uczył Jezus Chrystus, a ja Jemu akurat wierzę.
Z wiarą w Ewangelie i słowo Jezusa nie mam najmniejszych kłopotów. :-)))
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
czemu by sie miał twój
23 Lutego, 2011 - 22:34
czemu by sie miał twój tekst nie podobać według mnie napawa optymizmem
myśle że życie ludzkie bez ''następnego życia'' nie miało by sensu.Życie ludzkie nie może sie skończyć jako stopklatka.czy ktoś sie zastanawiał że żyje i nagle film sie urywa... i nie ma nic...czarny ekran ...nawet patrząc na czarny ekran patrzysz świadomie ,dlatego myśle że ten ekran nabierze kształtu panoramicznego wchodzisz w 7D, świat który jest piękny (o ile dobrze przeszedłeś weryfikacje bez fałszu ,obłudy ,kochając swoją żone a nie czyjąś nie kłamiąc ,nie oszukując ,...)
Tak naprawde nasze życie jest nocą przed brzaskiem poranka śmierć zbliża nas do brzasku...
http://trybeus.blogspot.com/
Dziękuję i cieszę się, że odnalazłeś w nim nadzieję
23 Lutego, 2011 - 22:42
Napisałem, że wiem, że życie trwa po śmierci, a nie, że tylko w to wierzę - właśnie z uwagi na to 7D. Tak, już w ciele biologicznym dane nam są prawa do takich doświadczeń. I wówczas widać siłę miłości, prawdy, wolności, współczucia, pokoju - dla kształtowania naszego przeznaczenia duchowego.:-)
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Kto stara się zachować życie swoje, straci je
23 Lutego, 2011 - 23:39
a kto straci życie swoje dla mnie, znajdzie je.
Remek.
(znaczy się nie ja to mówię, to cytat jest:)
Remek
To najprawdziwsza prawda
23 Lutego, 2011 - 23:58
I dziś czuję, że chodzi o miłość. Miłość koncentruje nasze życie na dobru bliźniego i pokorze. To przekraczanie ego i wąskiego świata mamony, którą gromadzę w sejfach zabierając innym prawa do życia godnego. Chyba tak da się to zinterpretować.
pozdrawiam
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Memento mori
23 Lutego, 2011 - 23:55
Jak masz mniej niz 40 lat to ci sie dziwie ,
Jak masz WIECEJ to twoj tekst jest absolutnie uzasadniony ;
TO WSZYSTKO JEDNAK MUSI MIEC JAKIS SENS , W TYM ZNACZENIU NAWET BRAK SENSU JEST SENSEM !
Maciej61
Nie dziw się..
24 Lutego, 2011 - 00:01
Przekroczyłem czterdziestkę.
Czuję się młodziej niż dwudziestolatek? Czasami.
Mam mniej problemów ze sobą? Prawie zawsze.
Sens to nawijanie drogi, którą idziesz przed siebie na osnowę prawdy, na doświadczenie, że jesteś autentyczny w tym, jak żyjesz. Jakoś tak?
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Cyfra powoduje brak zdziwienia
24 Lutego, 2011 - 00:18
Piszesz z zebem , no i chce ci sie ZYC
Pozdrawiam
Maciej61
A co?
24 Lutego, 2011 - 00:35
Jest dobrze. W kilku kwestiach istotnych jest. :-)))
Ale tajemnice alkowy niech zostaną tajemnicze.
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Jo cłek wolny i ślebodny
24 Lutego, 2011 - 00:04
http://www.youtube.com/watch?v=TlMc7db_Vmw
Jak sie poddać Twojej woli
O mój wiecny Panie
Kiedy serce straśnie boli
Dusom sarpiom rany
Ref.: Jo cłek wolny i ślebodny
Buntuje sie dusa moja
Na Twoje przykozy
Jo cłek wolny i ślebodny
Nie wtrącoj sie do mnie
I mój dziadek tyz taki był
Ześ mu grzychów nie odpuścił
I cyścowe teroz moce
Twardom jego duse krusom
Od lat dwóch
24 Lutego, 2011 - 00:20
Jam jest podkarpacki góral, chłop na gospodarstwie.
I klimat tego wiersza gra w mojej duszy na wszelkich harmoniach tego świata.
Bo hardzieje i "twardzieje" człek w tych górach i pagórach.
Ale ludziska są do rzeczy dla byłego mieszczucha. :-)))
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Gazdujesz :)
24 Lutego, 2011 - 00:36
http://www.youtube.com/watch?v=UZXXeGRknI8
Kie pozierom na Cie Panie
Serce moje rośnie
Od patrzenio na te wierchy
W dusy mej radośnie
Idom ludzie dolinami
Nie patrzom ku górze
A ty przecie siedzis Panie
Na koźdzutkiej chmurze
Na koździutkiej siedzis chmurze
Na koździutkiej grani
Omijajom Cie ludziska
I majom Cie za nic
Nie kozdemu dołeś Panie
Telo wielkom radość
Coby co dzień w hole patrzoł
Nigdy ni mioł za dość
Pikne, no cudne
24 Lutego, 2011 - 00:45
:-)))
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
24 Lutego Bijatyka!!!!!
24 Lutego, 2011 - 00:54
Ale trafiłem :)))))
http://www.youtube.com/watch?v=2kTefRMx73g
Masz oko. :-)))
24 Lutego, 2011 - 01:03
Góralka chce już spać. Ona tak góralka jak i ja.
A że nas powiało w góry, to tak chioł Panoczek w Niebiesiech.
Idę spać.
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Ładny tekst
24 Lutego, 2011 - 01:21
Dobrze, że ktoś o tym przypomniał, bo w tym polskim maglu wylatują nam z głowy pryncypia i zaczynamy głupieć. Niedługo wiosna, motyle zaczną szaleć.
Muldi
PS. nie "21 gram", ale gramów. "Gram" to tylko jest 100, i to pod śledzika lub majonezik.
Muldi
Re: Ładny tekst
24 Lutego, 2011 - 07:49
Nawet pod śledzika jest 100 gramów
Jerzy Zerbe
Enter the Void
24 Lutego, 2011 - 02:02
" Enter the Void " film jak najbardziej w tym temacie. No i Salvia Divinorum też rozjaśnia te sprawy. Polecam, i to i to.
A to ciekawe
24 Lutego, 2011 - 03:06
Dziś,to znaczy wczoraj dostałem e-maila z tą właśnie myślą co Twój tytuł i o dziwo(a może nie) doszedłem do tego samego wniosku co Ty. Z życia wychodzi się żywym.
To dość logiczny wniosek
24 Lutego, 2011 - 13:37
Nie dajmy sobie wmówić, że jest inaczej.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Re: Nie traktuj swego życia zbyt poważnie i tak wyjdziesz z nieg
24 Lutego, 2011 - 07:48
Tekst oryginalny, z tym, że na końcu powinno być 21 gramów.
Jerzy Zerbe
Zgoda, powinno być 21 gramów - byłoby poprawniej gramatycznie
24 Lutego, 2011 - 13:41
Chyba celowo użyłem formuły 21 gram.
Nie pytaj, dlaczego. Nie wiem. Tak mi tu pasowało.
Waga życia wagą, lecz przecież nie to jest najważniejsze, ile życie waży, lecz co wynosi duchowego ze sobą - z życia.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
I mnie powiało
24 Lutego, 2011 - 08:32
[quote]A że nas powiało w góry, to tak chioł Panoczek w Niebiesiech.[/quote]
Hmm - coś mamy wspólnego - I mnie z rodziną, z miasta powiało (prawie) w góry - i wdzięczny jestem za to Panu
[quote]Jeśli wychodzisz jako wieczna dusza, to jesteś chrześcijańską owieczką[/quote]
Gwoli ścisłości, nie tylko chrześcijanie mają wiedzę o duszy wiecznej
Pozdrawiam Piotrze Franciszku :)
Gwoli ścisłości to prawda!
24 Lutego, 2011 - 13:36
Zrobiłem sobie skrót myślowy poprzez gąszcz religijnych doktryn na temat tej nieśmiertelnej duszy i tego, gdzie ona się udaje po śmierci.
Może kiedyś się zbiorę i napiszę na ten arcyciekawy i arcytrudny temat kilka notek.
Pozdrawiam Jazonie
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Jeśli takie teksty same Ci się piszą,
24 Lutego, 2011 - 20:03
to wierzę, że jesteś pogodnym człowiekiem. Tekst świetny. :))
Niueste