Prawda Kiszczaka

Czytam sobie całą prawdę Kiszczaka o okrągłym stole i aż z podziwu wyjść nie mogę.

Zwłaszcza, że wychodzi na to że to Kiszczak był prekursorem okrągłego mebelka…był na tyle uroczy, że podobno nawet wtedy zaproponował,

” ŻE JAK SIĘ DOGADAMY, TO ZROBIMY ZA PARĘ MIESIĘCY WYBORY DO PARLAMENTU I WAM GWARANTUJEMYCO NAJMNIEJ 35 PROC. MIEJSC W SEJMIE, TO JEST 161 POSŁÓW. WY BĘDZIECIE PRZEZ CZTERY LATA UCZYĆ SIĘ RZĄDZIĆ KRAJEM, BO NIE UMIECIE. PO CZTERECH LATACH W 1993 ROKU BĘDĄ KOLEJNE WYBORY, PO KTÓRYCH RZĄDZIĆ BĘDZIE TEN, KTO WYBORY WYGRA.”

Proszę tyle sympatii i pomocy od władzy i kolegi Kiszczaka, nawet chcieli uczyć rządzić, a przy tym pokazać, jacy to oni są dobrzy, zwłaszcza, że wiedzieli, Kiszczak bystrzak, na pewno, że ten solidarnościowy etos bardzo jest przekupny, przecież podgadywali na tzw. stronie, a to z Wałęsą, a to z Michnikiem…bo oni ugodowo-sosjalistyczni byli, bo niestety odezwały się, jak nazywa ich Kiszczak po stronie solidarnościowej Lwy i Tygrysy i powiedział:

„CHCIELI JESZCZE WIĘCEJ NIŻ IM DALI. I PO SRONIE RZĄDOWEJ ODEZWAŁY SIĘ TYGRYSY, KTÓRE TWIERDZIŁY, ŻE ZBYT DUŻO DAJEMY, ŻE STRACIMY WŁADZĘ-PODKREŚLIŁ.-I SŁUSZNIE SIĘ OBAWIALI TEGO. BO TO ZMIERZAŁO W PROSTEJ LINII DO ODDANIA WŁADZY.”

Ba nawet nazwał się samobójcą, ale w kontekście, że w Polsce nie było ludzi odważnych, sugeruję w ten sposób, że był jedynym odważnym…manipulatorstwa jak choć raz się kto nauczy, to mu to zostaje na zawsze.

Podobno też nie miał złudzeń, jak zakończą się wybory 4 czerwca…cholera geniusz, co?

Jak on pięknie opowiada, o oddaniu władzy, o tym, że dawali komuś coś, jakby Polska, to był folwark z inwentarzem i że musieli rozmawiać z takimi ludźmi jak Wałęsa, Michnik, Mazowiecki i że musiała być ta druga magdalenka.

Normalnie inteligencja z PZPR-u obaliła komunę.

Pozdrawiam serdecznie.:D

Ps. A tu link do tekstu z onetu

http://wiadomosci.onet.pl/1908976,11,item.html