Bigos w Davos – treść prezydenckiego przemówienia
W szwajcarskiej miejscowości Davos, odbywa się tradycyjne Światowe Forum Ekonomiczne. Wydarzenie to, ściąga corocznie do tego szwajcarskiego kurortu, tuzów polityki i rekinów finansjery.
Tematy poruszane w Davos, kręcą się generalnie wokół jednego słowa kluczowego, mianowicie „pieniędzy”. Dla przykładu, prawie 5 i pół miliona dolarów kosztowała ochrona uczestników Forum w Davos w roku 2001. Jeśli tam taka kasa idzie na drobne wydatki organizacyjne, to pomyślmy, jakich przeogromnych pieniędzy dotyczą tam rozmowy, te oficjalne i te kuluarowe.
W tym roku głównym tematem będzie oczywiście walka z kryzysem i znalezienie recepty na jego skuteczne przezwyciężanie. Wśród osób zaproszonych na to Forum, znalazł się również Prezydent Bronisław Komorowski. Miło mi poinformować Państwa, że mi, skromnemu dziennikarzowi i niezbyt znanemu blogerowi, udało się dotrzeć do treści prezydenckiego przemówienia.
Panie i Panowie
Debatujemy nad tym, jaka jest recepta na dobrobyt i na przezwyciężenie kryzysu. Kiedy mnie pytają, jaka jest moja recepta na dobrobyt, to odpowiadam, że moja recepta jest prosta. Bo proszę Państwa, recepty najprostsze są najskuteczniejsze. Tak jest w przypadku dobrobytu jak i bigosu. Bo proszę Państwa, najlepszy bigos wychodzi wtedy, gdy trzymamy się tradycyjnej receptury i nie sięgamy po niepotrzebne tzw. udziwnienia.
Pewnie chcielibyście mnie państwo zapytać, jak taki bigos się robi. Otóż, zawsze gdy ktoś mnie zapyta, jak się taki bigos robi, to odpowiadam zgodnie z prawdą, lecz nieco z ironicznym przekąsem, że bigos robi się z kapusty. Najważniejsze jest by kapusta dojrzała do, że się tak wyrażę, zbigosowania.
Taką kapustę siekamy i gotujemy aż nam ona wystarczająco zmięknie. Pamiętać też musimy o przyprawach, więc gdy ona się tak gotuje, to my dodajemy tam liścia i pieprzu. Nie zaszkodzi w tym czasie także podsmażyć, wcześniej pokrojoną na drobne kawałki cebulkę, a smażyć ją musimy tak długo, aż nie uzyskamy tego cudownego „złotego koloru”, który będzie nam się kojarzył ze złotem, czyli z dobrobytem.
Do tego nie zaszkodzi też dodać kiełbaski, którą też smażymy oraz boczku, by bigos był bogaty w smak, miał smak dobrobytu a jednocześnie, by jego receptura wciąż pozostawała prosta i tradycyjna. Potem już tylko dodajemy koncentrat pomidorowy i czekamy do momentu aż kapusta będzie miękka i nasz bigos jest gotowy.
Cieszę się, że mogłem wnieść nieco z mojej wiedzy do tej całej debaty nad gospodarką światową, do tego kompendium wiedzy o dobrobycie i walce z kryzysem. Jak tu stoję, to zapewniam Państwa, że już nie mogę się doczekać kolejnego Forum, tutaj w tym pięknym Davos, kiedy to będę mógł przedstawić Państwu kolejną receptę, tym razem na tradycyjną polską zupę szczawiową.
Piotr Cybulski
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1708 odsłon
Komentarze
Panie Piotrze,
27 Stycznia, 2011 - 14:33
on nie potrafi wysłowić się tak jak Pan.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Ojej szczawiowa ....
27 Stycznia, 2011 - 15:44
... a ja się na żurek albo gołąbki śliniłem.
Wspaniałe! Pozdrawiam
Re: Bigos w Davos – treść prezydenckiego przemówienia
27 Stycznia, 2011 - 19:15
Czysty Bredzisław - nic dodać,nic ująć :)
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb