Komorowski: Sojusz z USA przeciw Rosji?

Obrazek użytkownika foros
Blog

 Przesłuchałem ostatnio słynne już w blogosferze przemówienie B. Komorowskiego w German Marshall Fund w USA.

W mediach najczęściej fundowano nam kawałki o wizach, dowcipy o polowaniu i Felku Stankiewiczu (czy jakoś tak).

W prawicowej blogosferze przemówienie zostało wyśmiane poprzez wskazanie kolejnych lapsusów Bronka, chadzającego z flintą na polowania, bigosującego, twierdzacego, ze w XVIII w. wszyscy Polacy wybierali króla. Sam zresztą pisałem coś podobnego w komentarzach.

Tymczasem, jeżeli przyjrzeć się uważnie temu przemówieniu, to nie ma tam miejsca na przypadki. Prezydent był do niego dokładnie przygotowany, wkuł cały tekst na pamięć, podobnie jak i mimikę, do tego miał przed soba kospekt, aby nie pominąć ważniejszych rzeczy. Sądzę, że te dziwne kwestie o polowaniach, bigosie, wybieraniu króla, nie są żadnymi lapsusami, lecz starannie zaplanowanym przekazem.

 

Jeżeli spojrzy się na zwykły, bez szukania drugiego dna, przekaz mowy Komorowskiego to, ujmując rzecz skrótowo, jest to propozycja sojuszu dla republikanów i innych przeciwników polityki Obamy w kwestii przeciwdziałania szybkiego jednoczenia się Rosji z NATO i UE. W zamian za amerykańską pomoc i gwarancje bezpieczeństwa Polacy oferują co najmniej swoich żołnierzy na misje.

Cóż bowiem mówił prezydent RP?

Najpierw długo o Polsce, jej wartości i sile, o umiłowaniu wolności zakończone podziękowaniem dla Amerykanów zwłaszcza tych, który Polskę popierali mimo sprzeciwów mainstreamu, po czym następuje pochwała wierności zasadom wogóle.

Następnie wątek z historii Polski osiemnastowiecznej poprzedzony myślą, że czasem zbyt szybko przyjmuje się zbyt nowoczesne rozwiązania, o czym gorzko przekonała się Polska. Wymienione zostaje tutaj prowadzące do anarchii i upadku liberum veto, ze szczególnym podkreśleniem faktu, że zgłaszający sprzeciw musiał liczyć się z przykrymi konsekwencjami (bigosowaniem).

Potem wyraźna krytyka UE, w której właśnie podobne liberum veto prawo obecnie funkcjonuje.

Następnie fraza o umiłowaniu wolności przez Polaków i gotowości do walki za granicą za wolonść waszą i naszą. Rozumiem to jako konkretną ofertę użyczania żołnierzy na misje. Ale po gwarancjach bezpieczeństwa (historia o polowaniach). Wątek ten kończy się pochwałą Niemiec, które dobrze rozumieją Polaków np. stawiając w odpowiednim miejscu odpowiedni pomnik.

Potem długi passus o Rosji i jej związkach z Polską. Jego istota jest taka, że Polska, nauczona doświadczeniem historii radzi by Rosji nie ufać, wierzyć ale sprawdzać, nie być pochopnym przy otwieraniu jakichkolwiek drzwi, a tym bardziej przy „resecie”, który musi być na końcu procesu. Polska nie jest rywalem Rosji przeciwnie, Rosję popiera, ale demokratyczną z wolnym rykiem, wolnościami obywatelskimi.

Koniec przemówienia to pochwała USA, a także podkreślenie proamerykańskości Polaków z finałem  w postaci anegdotki o niekształconym bandycie, który kochał Amerykę tak bardzo, że chiał do niej jechać autem przez ocean.

 

Cóż to jest jeśli nie oferta? Nasi żołnierze w zamian za opóźnienie wspieranego przez Obamę marszu Rosji do instytucji wolnego świata?

Wkrótce zresztą po przemówieniu premier Tusk krytykuje raport MAK, a w prasie anglojęzycznej ukazuje się artykuł dewaluujący wartość podstawowej waluty Komorowskiego czyli polskich żołnierzy. Może więc coś jest na rzeczy?

Zastanawiające skąd taki nagły zwrot polityki PO. Wszak dotąd było odwrotnie, dobre stosunki z Rosją za wszelką cenę, a z USA stosunki bardziej oziębłe?

 

Pozwólmy sobie tutaj na mały smaczek. Wróćmy do obśmiewanego fragmentu przemówienia głowy poskiego państwa:

 

Mało kto o tym wie, że w Polsce w XVIII wieku istniał mechanizm ustrojowy, który gwarantował każdemu obywatelowi prawo uczestniczenia w wyborach. To się wtedy źle skończyło. Skończyło się anarchizacją, państwo było za słabe. [spojrzenie w konspekt i dobitnie:]. Mało kto o tym wie, że w Polsce wszyscy wybierali króla.

 

Bzdura? W zasadzie tak. W Polsce bowiem króla wybierała szlachta, a nie wszyscy obywatele, a już na pewno nie wszyscy Polacy (np. chłopi pańszczyźniani). Jednakże był w historii Polski, właśnie w XVIII w. taki przypadek i taki mechanizm ustrojowy, dopuszczający możliwość uczestnictwa wszystkich w wyborze monarchy. Chodzi o ponowny wybór Augusta II po jego abdykacji. W Polsce walczyły wówczas konfederacja warszawska wspierająca Leszczyńskiego i konfederacja sandomierska opowiadająca się za Sasem. A w wojnie domowej każdy mógł wziąć udział, nie tylko obywatele. Podobne modele powtarzać będą się zresztą i przy koronacji Augusta III, i przy koronacji Stanisława Poniatowskiego. Zawsze będą konfederacje (a dodajmy, że pod laską konfederacji nie obowiązywało liberum veto) i zawsze interwencje obcych wojsk. Zwycięży zaś ten, kto zapewni sobie pomoc silniejszych wojsk z zagranicy.

Cóż chciał powiedzieć prezydent Komorowski przypominając prosty fakt, że ongiś w Polsce o wyborze króla decydowaly obce mocarstwa? Może oferta do USA jest znacznie szersza?

 

Zresztą jeżeli jesteśmy już przy elekcjach Sasów przypomnijmy i pierwsza elekcje Augusta II. Pewnym kandydatem do polskiej korony był wówczas francuski książę Kondeusz. Ambasador francuski zapewnił ten wybór obietnicą solidnych łapówek dla najprzedniejszych osób w kraju. Zjawił się jednak elektor saski z wozami wypelnionymi złotem, dawał więcej i od razu. Ostatecznie zostal wybrany, a niedługo później do Gdańska zawitał, za późno, statek z łapówkami francuskimi. August II wypłacił jednak ze swej kiesy to co ambasador francuski obiecał.

 

Dajmy jednak spokój historycznym smaczkom. Wspomnieliśmy już, że stosunki polsko rosyjske były za rządów PO b. ciepłe. Tusk określany był wręcz „naszym człowiekiem w Warszawie”. Skąd więc nagła reorientacja postawy strony polskiej? Czyżby raport MAK był aż tak druzgocący?

 

A może cała oferta Komorowskiego to zwykła ściema? I chodzi przede wszystkim o to, by republikanie odcięli się od wspierania inicjatyw zespołu Macierewicza i międzynarodowego śledztwa? Może to tego żądał prezydent Komorowski mówąc o gwarancjach bezpieczeństwa przed udaniem się na dalekie polowanie?

 

Jakby nie było, przemówienie Bronisława Komorowskiego jest jednak zaskakujące. Szkoda, że rodzimi specjaliści od polityki międzynarodowej niewiele je eksploatują. Dziwi milczenie SLD ponoć przeciwnego wysyłaniu za granice polskich żołnierzy..  A może po prostu nie natrafiłem na kompetentne wypowiedzi?

 

]]>www.gmfus.org/livestream/poland/archivedvideo.html]]>

Brak głosów

Komentarze

Jan Bogatko

cytat:W Polsce bowiem króla wybierała szlachta, a nie wszyscy obywatele,

... ale szlachta to przecież byli obywatele. I wybierała oczywiście szlachta nosząca broń, to znaczy pełnoletnia. Tu akurat p. Komorowski ma rację. Polska mała prawdziwą demokrację parlamentarną, w tym sensie najbardziej reprezentatywną w Europie,

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
-2

Jan Bogatko

#118073

Gdyby skończył na obywatelach nie czepiałbym się, bo rzeczywiście pełnię praw obywatelskich miała w RPO szlachta, choć i reprezentanci miast mieli głos doradczy, a wybrańcy byli częścią armii. Ale skąd w takim razie oczywista nieprawda, że wszyscy Polacy wybierali króla? I raczej nie jest to lapsus, bo zdanie pada po spojrzeniu na kartkę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#118075

[quote]... ale szlachta to przecież byli obywatele[/quote]
Ale szlachta to nie byli wszyscy. Równie dobrze możnaby nazwać demokracją kraj w którym za obywateli uznaje się garstkę magnatów.

rip LunarBird CLH
BOW TO NO MAN. TRUST NO ONE.
Vote up!
0
Vote down!
0

rip LunarBird CLH
BOW TO NO MAN. TRUST NO ONE.

#118154

W sumie malo liczy sie co P-rezydent mowi. Duzo wazniejsze jest co robi. A robi w zasadzie wszytko co potwierdzaloby teze o darzeniu do mniej lub bardziej poddanczego sojuszu z Rosja. Rzeby przekonac do tez jakie wyciagasz z przemowienia Amerykanow musialby najpierw np. stanac twardo w sprawie wyjasnienia tego co sie stalo w Smolensku.
Takze radzilbym przestac czytac miedzy wierszami.

Vote up!
1
Vote down!
0
#118074

sęk w tym, że niedługo po wypowiedzi Komorowskiego jest stanowisko Tuska w sprawie raportu MAK.

Nie jest też tak, że akurat uważam, że oferta sił stojących za Komorowskim jest szczera, zresztą piszę o tym w notce. Bardzo wiele czynników kwestionuje takie zdanie. Zawsze jednak warto zastanowić sie dlaczego taka oferta pada, i co za nią stoi, jakie są cele.

Vote up!
0
Vote down!
0
#118077

Jeżeli duet Putin - Merkel za pomocą Komorowskiego i Tuska pozwoli na silne spolaryzowanie sceny politycznej w Polsce to nie tylko , że Polacy będą mogli zweryfikować prawdę i dotychczasowo podawaną im przez mainstream fikcję , to co gorsza opinia społeczna w USA a co za tym idzie i jej przedstawiciele polityczni będą mogli rozpoznać prawdziwe zamierzenia i strategię Moskwy i jakoś temu , w imię własnych nie oszukujmy się interesów , przeciwdziałać.
Oczywiście to zagranie skierowane jest także pośrednio co nie znaczy przy okazji przeciw smoleńskiej komisji sejmowej.
Trzeba było też oczywiście jakoś zdezawuować kroki pojęte przez Fotygę i Maciarewicza.
Dodajmy tylko na marginesie iż przeciwnik Obamy to Mac Cain.
Jego biografia mówi chyba wszystko na temat istniejących postaw antykomunistycznych w USA
http://pl.wikipedia.org/wiki/John_McCain
Gra operacyjna Moskwy jest w tym wypadku aż nadto widoczna na przykład poprzez niesamowite zgranie w miejscu i czasie postaw obu marionetek (premiera i prezydenta) oraz towarzyszący takim zagraniom chór medialnych konferansjerów.
Chociaż w tym wypadku cisza w eterze może być bardziej wymowna niż przekaz.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.

#118076

Jak Pan tłumaczy tę cisze w eterze?

Vote up!
0
Vote down!
0
#118078

Bardzo ciekawe spostrzeżenia i interpretacja.

Nauczono mnie (a przynajmniej mam taką nadzieję :)) nie kierować się uprzedzeniami i analizować różne możliwości, na ile to możliwe, obiektywnie.
Tak więc, załóżmy, wypowiedź Komorowskiego miała coś na celu, poza bezradnym, ogólnopolitycznym bełkotem.

Moja pierwsza, podstawowa wątpliwość jest taka: tego typu ofert, konkretnych, nie przedstawia się w wypowiedziach publicznych. Temu służą rozmowy i negocjacje prowadzone z dala od kamer i dziennikarzy.
Jeśli Komorowski istotnie to miał na myśli - jest to działania z gatunku "jak mały Broniu wyobraża sobie politykę".

Natomiast druga wątpliwość dotyczy kwestii stylistyki, języka i porównań użytych przez Komorowskiego. Czy naprawdę nawiązywanie do historii Polski szlacheckiej (w wersji karykaturalnej, ale jednak) ma być wyraźnym i zrozumiałym sygnałem danym republikanom akurat?
Dzieje Polski nie są szeroko znane, nie jestem pewien czy "subtelne" aluzje Komorowskiego zostałyby w ogóle... potraktowane jako jakiekolwiek aluzje :).

Raport MAK?
Dwie możliwości:
- zawiera materiał wysoce kompromitujący polski rząd
- kolejna PR'owa zagrywka kolegi Tuska - pokażę, jaki jestem niezależny, i jak dbam o dobro Polski... dla nas komiczne, ale lemingi to kupią

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#118084

Zagrywka Tuska w sprawie raportu z pewnością miała na celu uwiarygodnienie "polskiego" "przywódcy". Równocześnie pomaga odwlec konkluzję śledztwa, przekazanie dowodów itp.
Aby pozwolić zachować twarz stronie warszawskiej (trudno mówić o polskiej) prawdopodobnie w końcu zostaną stwierdzone uchybienia rosyjskich kontrolerów (winni moga być ukarani).
Jestem w stanie się założyć, że ostateczną wersją będzie kilka przyczyn - złe warunki atmosferyczne, braki wyszkolenia pilotów, "polska brawura", ale także rosyjski bałagan, kiepskie wyposażenie lotniska, zaniedbania ze strony kontrolerów, a może nawet usterki techniczne samolotu.
Pozwoli to na rozbrojenie "teorii spiskowych" przy zachowaniu wiarygodności Tuska.

Vote up!
1
Vote down!
0

Leopold

#118095

Jeśli chodzi o zaprezentowaną przeze mniej interpretację przemówienia Komorowskiego, to po wysłuchaniu jego słów wydawała mi sie oczywista.Nie trzeba znać historii Polski by rozumieć, że słowa o popieraniu USA i chęci walki za wolność waszą i naszą, to oferta wysyłania żołnierzy.
Podobnie oczywiste wydaje mi się żądanie w zamian gwarancji bezpieczeństwa, mniej jest już jasne dla kogo (kraj czy określona grupa).
Podobnie silna jest retoryka antyrosyjska, dosyć wyraźnie ostrzegająca przed zbyt szybkim przyjęciem Rosji do zachodnich struktur.

Wyciągniecie stąd wniosku, że jest to oferta sojuszu dla amerykańskich środowisk antykomunistycznych to już moja radosna twórczość, która wcale nie musi być prawdziwa.
Być może racje ma pan Zamorski zdający się sugerować, że chodzi przede wszystkim o uspokojenie środowisk antykomunistycznych w USA, które mogły poczuć się zaniepokojone efektami wizyty Fotygi i Macierewicza oraz wywiadem Kaczyńskiego dla Newsweeka. Antysowieckie hasła głoszone przez wywodzącego się z prześladowanej arystokracji Komorowskiego, człowieka z piękną karta antykomunistyczną wyraźnie pozującego na najbardziej znanego antykomunistę Lecha Wałęsę mogą tutaj być wiarygodne i przyczyniać sie do uspokojenia nastrojów.
Być może dla central partyjnych, instytutów uważniej śledzących polskie sprawy, nie są to poważne argumenty, ale dla ludzi wiedzących o Polsce mniej więcej tyle co my o Kenii czy Bułgarii sprawa może wyglądać inaczej. I tutaj wystąpienie publiczne byłoby jak najbardziej na miejscu.

Jeśli zaś chodzi o subtelną ofertę zmiany pana. Cóż, tylko w ten sposób potrafiłem wyjaśnić dziwne słowa o mechanizmie wg którego wszyscy Polacy w XVIII w. wybierali sobie króla (założyłem racjonalność przekazu). Otwarty jednak jestem na inne interpretacje.
Zakładam też na podobnej zasadzie, że jeśli ktoś chce na poważnie interpretować słowa płynące z kraju rządzonego przez mafię historyków (Komorowski, Tusk, Schetyna) to będzie się odwoływał do interpretacji historycznych.

również pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#118285

moim zdaniem grupa prezydencka przejęła teraz TVN

Vote up!
0
Vote down!
0
#118378

jeśli my mamy wątpliwości z interpretacją bełkotu Komorowskiego to ciekawe jakie będą interpretacje amerykańskie?

Vote up!
0
Vote down!
0
#118493

Jeśli zrobimy rozsypankę ze słów polskich, to istnieje pewne prawdopodobieństwo, że inteligentny interpretator z tego słownego bałaganu wyciągnie sensowny przekaz.

W ten oto sposób foros dokopał się do supertajnej a skrywanej głęboko przez p.rezydenta i jego otoczenie Wunderwaffe, czyli porażającej inteligencji Komorowskiego. Wydaje mi się, że podobne działania zmierzające do ukrywania swojej bezbrzeżnej inteligencji podejmuje rzecznik Graś.
Podsumowując, przed bystrym okiem blogerów z NP nic się nie ukryje.

PS Już na poważnie. Foros zaskoczył mnie ostrym pastiszem reżimowej prasy i przeczytałem jego post z dużym podziwem.
Z tego punktu widzenia odwdzięczam się na kropkach za chwilę intelektualnej przygody. 10/10

Vote up!
0
Vote down!
0
#118392

Na łamach reżimowej ( bo tak ją już należy postrzegać po 10 kwietnia) prasy a także w zaprzyjaźnionych telewizjach nikt nie domaga się jak widać żadnych konkretnych wyjaśnień ani deklaracji ze strony Komorowskiego i jego gabinetu. Nie ma mowy o jakichkolwiek naciskach w sprawie nie tylko zajmowanego w kwestiach politycznych. Kwestiach dotyczących tak kraju jak i zagranicy.Ogólnikowe komunały okraszone żenującymi lapsusami oraz rodzynkami freudowskich pomyłek to przecież nie jest jawnie wygłoszone expose dotyczące zamierzeń oraz konsekwencji dotychczasowych kroków. Kroki te jeżeli pominąć wspomniany bełkot wydalany na użytek mniej lub bardziej zaawansowanych i odległych "pożytecznych idiotów" , zdają się porażać swoją konsekwencją , zmierzając wprost ku anihilacji ostatnich bastionów niezawisłości państwa polskiego i autonomii polskiej racji stanu reprezentowanej i gwarantowanej ustawowo(konstytucyjnie) przez polskie organa władzy politycznej i wykonawczej.Kroków tych Komorowski jawi się być nie tyle sprawcą co gwarantem i wykonawcą.
Po niemal całkowitym sparaliżowaniu opozycji w kraju przyszła kolej na skompromitowanie jej za granicą. Dzięki posiadaniu na własność reżimowych mediów en mass oraz personalnie poszczególnych konferansjerów , nikt nikogo nie łapie już nawet za słowa nie wspominając o rozliczeniach choćby i za podnoszone deklaracje. Dotyczy to zarówno premiera jak i prezydenta. Zarówno Merkel jak i Putin zgodnie z zasadą "wasz premier nasz prezydent" nie mogą sobie pozwolić w tej materii na jakikolwiek brak współ koordynacji.
Proszę zauważyć że jesteśmy właśnie w trakcie sprzedaży kolejnych , służb mundurowych wraz z całym niemałym przecież kapitałem.
To jest Lasów Państwowych , Polskich Kolei Państwowych i Poczty Polskiej.
A tak , dzięki temu medialnemu bluzgowi i bełkotowi na przemian nikt ze zwykłych ludzi nie dosyć , że nie zada sobie pytania czy dobre i zasadne jest sprzedawanie tych służb i podległego im dobra wspólnego - ale nawet nie będą sobie w stanie postawić pytania po co i dlaczego ktoś dał tym służbom orła w koronie na czapce.
I tak jak cisza może być bardziej frapująca w tamtym przypadku , tak w tym - pytania mogą okazać się ważniejsze od odpowiedzi.
P.S> A raport WSI gonili , gonili i dogonili - nieprawdaż?

Vote up!
0
Vote down!
0

Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.

#118468

Kiepsko czytasz między wierszami. Wysłuchałem i przeczytałem uważnie, ten pseudo wykład pseudohistoryka i mimo kilku ironicznych żenujących wrzutek, cały wywód był jednokierunkowy. Jednokierunkowy tzn. że jedynym rozwiązaniem dla Polski jest byt, podpantoflem wielkiej i bezlitosnej Rosji??? Komorowski, okazał się być, już wyrobionym wasalem: przekonany o swojej słuszności wyboru Rosji, posłuszny pokoleniowo, nie reformowalny w tych poglądach, marionetką. Nie będę przytaczał poszczególnych wątków potwierdzających moją tezę, moja ocena wynika z chaosu całej tej wypowiedzi!!! Więc, niepodległa Polska społeczność, popełniła, być może śmiertelny błąd, wybierając tego człowieka na swojego prezydenta. Twoja ocena, to tylko zwykłe chciejstwo, przykro mi!!! Pzdr.

Vote up!
1
Vote down!
0
#118471