13 grudnia: order dla Generała

Piszę Generał z dużej litery, wszak tak o Nim na łamach Rzeczpospolitej pisał niedawno jego wróg, a dziś orędownik. Skoro generał Jaruzelski wraca na salony, i to jakie, to za A trzeba powiedzieć B i należycie uhonorować Go za to, co zrobił dla Polski. A więc Orzeł Biały!

A zrobił wiele: starannie i sprawnie przeprowadził stan wojenny (najbardziej udana operacja od bitwy pod Grunwaldem); pomogły Mu w tym niewątpliwie doświadczenia udanej operacji antyimperialstycznej w Czechosłowacji w 1968 roku. Swe życie Generał poświęcił służbie dla

ZSSR

największego Przyjaciela, jakiego Polska miała w swych dziejach (licząc od powstania, czyli PKWN). Już w na początki swej kariery, jako agent Wolski, budował On nie tylko Państwo Ludowe, ale szczerze miłując Kraj Rad walczył z jego wrogami w Przywiślańskim Kraju. Jego miłość do

ZSSR

była tak wielka, że nie mógł On pojąć polskich nacjonalistów, którzy w październiku 1956 roku chcieli usunąć z Ludowego Wojska Polskiego wybitnego eksperta od spraw rosyjskich, marszałka Konstantego Rokossowskiego. Niczym Rejtan młody Generał stanął w Jego obronie, by

ZSSR

nie wpadł przypadkiem na pomysł interwencji w Polsce w obronie wybitnego dowódcy, budowniczego Polski Ludowej! Ah, gbyby wtedy Jego posłuchano! To Jego wielkość udaremniła tę interwencję w okresie solidarnościowej anarchii! Generał jest intelektualistą, absolwentem znanej tez w

ZSSR

renomowanej uczelni: Wieczorowego Uniwersystetu Marksizmu – Leninizmu, który to  Harward wschodu ukończył był po dwu latach nauki z oceną bardzo dobrą. To tlumaczy Jego wizję świata i szacunek, jakim się On cieszy w kołach inteligencji o podobnej kulturowej tożsamości.

Oczywiście, wyjątki bywają:

http://www.youtube.com/watch?v=cPy4_P5j9ow

Post scriptum: p. prezydent niewątpliwie pracuje nad możliwością należytego uhonorowania Generała w ramach projektu zgoda buduje. Powrót do tradycji socjalistycznej z jej modelem praw człowieka to jutrzenka w dziejach Polski po Okrągłym Stole.