Piłka graniasta, fifakanciasta

W Anglii żałoba. Flagi w myśli spuszczone po połowy masztu. Przy herbacie milczenie. Kir okrywa dusze. Ale i USA nie pojmują, co się stało. Dlaczego, oh my god, Rosjanie i Katarczycy wygrali „przetarg” na Mundial 2018 i 2022? Co łączy księcia Williama z Barackiem Obamą?

Jego królewska wysokość ks. William i Barack Hussein Obama nie rozumieją świata: Mundial 2018 w Rosji!? A w 2022 w Katarze? Sport to poważna sprawa, to nie polityka. A odpowiedź jest prosta: tylko dyktatorzy nie krępują się kupować decyzji. Po demaskatorskim raporcie BBC o

FIFA

i jej słabści do korupcji, Anglicy tylko w swej naiwności mogli  liczyć na pozytywne votum. Dla Rosji Mundial to prestiż, za jaki Kreml chętnie płaci. To samo teokracja Katarska. To, że nie grają w piłkę, nie ma znaczenia. Mogą sobie kupić każdą drużynę. I zapłacić za każdy wynik. Od dawna

sport

to twardy biznes. Tam nie ma miejsca na fair play. To nie rosyjska ruletka, gdzie tylko jeden pistolet jest nabity. To nie sportowcy ustalają reguły gry. Tu chodzi o wielką kasę. Tego nie pozostawia się przypadkowi. FIFA zademonstrowała tą decyzją swą potęgę. Ale też przypieczętowała swój upadek.

Czy ten rosyjski sędza FIFA weźmie udział w Mundialu 2018?

http://www.youtube.com/watch?v=lyM21BPR5kw

Post scriptum: dyktatorzy kochają igrzyska! Ponieważ na świecie coraz mniej poważnych polityków, mówiących to, co myślą, to mają oni łatwą grę. Politycy z tzw. demokracji zazdroszą im pełni władzy, kadząc dyktatorom niemiłosiernie (Tusk-Putin, Berlusconi-Kadafi, etc. ).

http://www.youtube.com/watch?v=Se79NO4ODP0