Lwow47 - blog

tchórzliwe nasze czyny i tchórzliwe słowa

coraz duszniej od kłamstwa i dymu cenzury

tak…tak! wolność słowa! w niewoli milczenia

by nie stanąć na drodze decydentom z góry!

bo zabraknie ochłapów czasem nawet plus

bo trzeba z piachem w oczy walczyć dziś o swoje

bo wiatr w przeciągu dziejów bywa dokuczliwy

bo patriotyzm niemodny gdy zostaniesz gojem

jarmułka jak przepustka do innego świata

jak...

gdy nie ma Boga nie ma i Honoru

gdy brak Honoru to nie ma Sumienia

jeśli sumienie zgniło już w narodzie

nie ma Ojczyzny jest czas zniewolenia

diabelski kordon niczym szorstki powróz

zaciska wielką wrogą pętlę zdrady

Wschód oraz Zachód mocuje się z Krzyżem

aby go wyrwać z Polskiej Barykady

krzyż to tożsamość Polskiego Narodu

jego sumienie honor oraz siła

gdy Europa Czarne Msze odprawia

to...

obronimy Cię Polsko! Tyś jest w naszych sercach

i przetrwamy  jak korzenie…jak drzewo…jak las…

a Czarna Europa jak burzowa chmura

to niczym obłok przeminie…jak idący czas…

choć popiół Ciebie użyźniał pot łzy oraz krew

to z korzeni wstawałaś cudem zmartwychwstania

choć się krwawo gwiazdy paliły na wschodzie

wielkim oraz śmiertelnym znakiem zapytania

uczyliśmy się bieli hen w dalekich łagrach...

na kolanach przyjdziecie z modlitwą i płaczem

aby grzebać w popiele waszych dawnych marzeń

jeżeli was historia nie nauczy patrzeć

na lata co budują przyszłość nowych zdarzeń

bo trzeba szukać Prawdy by nie zgubić drogi

w słów dmuchawcach noszonych dziejową wichurą

w labiryncie kłamliwych wokół drogowskazów

orzeł naszej wolności ma szybować górą

trzeba Polski pilnować nie słupków poparcia

jak...

wy dzisiaj się wstydzicie miłości do Polski

bo już nie rozumiecie Matki świętej roli

i już w was nie ma dawnej potrzeby rodziny

wierzycie w kłamstwo gender  które was niewoli

i już obca wam prawda…sakrament rodziny

świętego obowiązku dla Matki - Ojczyzny

szatan was wyprowadził na jałowe pole

gdzie tylko perz i kamień zamiast Ojcowizny

gdzie wiatr historii nosi pył jałowej ziemi

co jedynie  ...

„Będziecie nie tylko bez pana  (...) ale też bez

Ojczyzny i królestwa swego(...), wygnańcy

wszędzie nędzni, wzgardzeni, ubodzy włóczęgowie (...)

                                                                 Piotr Skarga

M S Z A   Z A   O J C Z Y Z N Ę

blask żyrandoli łamie się w złoceniach

poczty... sztandary... trąb mosiężnych granie

świece... symbole... modlitwa i pamięć...

...

znowu Miastem Umarłych

tłum skupiony przeciąga

cienie wielkie się chwieją

w drzew wyniosłych chorągwiach

progi grobów zdeptane

światło leje się złote

idą żywi do zmarłych

poprzez życia Golgotę

i wciąż nowe napisy

kuje człowiek w marzeniach

by choć dźwiękiem pozostał

w ukwieconych kamieniach...

to tak łatwo zapomnieć

tych pod skórą ziemi

co odeszli i leżą

już w ramionach korzeni

i nie...

wy przed polskim cmentarzem powinniście klękać

nie tylko we Lwowie lecz przed każdym grobem

tam wszędzie na Kresach gdzie w szatańskim amoku

rezaliście Lachów najstraszliwszym sposobem

i co chcecie zasłonić na  bramie cmentarza

bohaterskie Orlęta śniące o wolności?

Oni zostaną wiecznie w pamięci Narodu

Obrońcami Ojczyzny co godni miłości

w imię której oddali swoje młode życie

broniąc...

hodowla gojów w demokratycznym kołchozie!

gdzie narodowa duma godność i sumienie?!

bo to nie faszyści walczą o Wolną Polskę

lecz Ci którzy burzą tchórzliwe milczenie

tchórz z obrożą nie może być przecież Polakiem

gdy obrona wolności jest świętym zadaniem

nie dźwięk mamony będzie dla nas sygnaturką

honor godność i wiara naszym przykazaniem

nie obrona wolności obcego narodu

pod tęczowym...

„Ta współpraca pokazywała Polskę właśnie taką, jaką ona była

 - Rzeczpospolitą Wielu Narodów, Polin" - podkreślił prezydent.”

pytam kto sprzedał Polskę Panie Prezydencie!

że Ojczyznę naszą nazywa Pan Polin?!

o jakiej więc wolności mówi Pan Polakom?

bo nas to określenie jak nóż w plecach boli!

jaki to patriotyzm w jarmułce z menorą

pamiętamy z Magdalenki ciągle te symbole

one nam się kojarzą...

pochyliłem się w sobie niczym chore drzewo

przez wicher potargane przez piorun zranione

ale Ty Panie! trzymasz i wicher i gromy

pozwól bym znowu podniósł ku Tobie koronę

ku słońcu Twej miłości ciepłu miłosierdzia

i ku tęczy nadziei co rozpinasz mad głową

niechaj ciałem się staje wiara oraz dobro

rzucone w nasze serca jak ziarno Twe słowo

pochyliłem się w sobie przygnieciony lękiem

o nasz...

nam nie na Wzgórzach Golan trzeba bronić Polski

ale tutaj  nad Wisłą gdzie są polskie groby

gdzie jest potrzebna Prawda o naszej wolności

przed śmiertelnym zagrożeniu od obcej choroby

to nie Syria i Palestyna są polskim koszmarem

który ciągle powraca…jak Hydra nas trwoży

zatruwa krew Narodu wciąż sączonym jadem

zaciska wrogą pętlę śmiertelnej  obroży!

więc brońmy Polski tutaj - tu jest nasze...

nie Redutą Ordona a redutą Głupców!

zostaniemy gdy Zachód raz kolejny zdradzi

nam nie ziarnem pomiędzy wschodem a zachodem

ale niech nas Duch Mądrości przez jutro prowadzi

ze wschodniej flanki góra popiołu zostanie

z którego nikt nie odgrzebie naszego wołania

pamięć o Bogu Honorze oraz Ojczyźnie

będzie hieroglifem trudnym do odczytania

popiół po Europie wiatr dziejów rozsieje

szybko go...

nakryci palącą koszulą Dejaniry

leżymy wśród historii jak rubaszny czerep

wciąż to przekleństwo zaprzedanej duszy

tej zdrady narodowej i nieszczęścia Ereb

dusza anielska umiera pod prawem Szatana

zniewolona kłamstwem słabością człowieka

Bóg zapomniany w przydrożnej kapliczce

zafrasowany cierpliwie w kurzu drogi czeka

a my teatralnie w  kościołach w katedrach

przed kamerami a nie Boży...

niczym kruki i wrony – kłamcy w czarnych togach

zlatują się wrzaskliwie na wiecu Europy

jakby poczuły zapach znowu krwi nad Wisłą

roznoszony przez zdradę jak smrodliwe tropy

nad Wisłą znowu wrzesień powraca pamięcią

ranki mokre od rosy i nocnego chłodu

w Tych co noszą w pamięci dawne blizny wojny

krwawi się jarzębina pamięcią Narodu

wrzesień wpisany ciasno w każdy dzień rozpaczy

od...

czy o tłustą kość władzy? czy o Polskę chodzi?

czy o wolną Ojczyznę i Honor i Boga?!

czy o  kłamstwo propagandy? czy teatr dla gojów?

czy to podstęp i zdrada?- perfidnego wroga!

przez stulecia ta sama koalicja  wrogów

za naszymi plecami cień trwogi się kładzie

od wschodu czy zachodu śmiertelna obawa

i myśl o nowym kłamstwie podstępie i zdradzie

to nie polska choroba i nie fobia nasza

bo...

dziś czytam Twoje znaki jak otwartą księgę

wpisaną w nasze życie klęski i nadzieje

Twoje znaki co czynisz na ziemi i niebie

gdy Duch Twój przez wieczność nieustannie wieje

to one mnie prowadzą przez kłamstwo i lęki

przez czułość zdrajcy gdy mnie znów całuje

przez dźwięk srebrników podszepty szatana

gdy z mamony miraże przed nami buduje

i On mnie dziś prowadzi do Wolnej Ojczyzny

przez miłość...

Westerplatte wciąż walczy z niemiecką agresją

i kolejną kolumną anty polskich racji

przebraną w nowy mundur unijnej formacji

pod kłamliwym sztandarem nowej demokracji

bo nie o Polsce marzą sługusy mamony

gdy zadeptują ślady wrześniowej agresji

kiedy o wolnym Gdańsku pod niemiecki  butem

znów marzą budując unijne kłamstwo presji

przebranych w togi prawa w polityczne stroje

koalicję...

sprzedaliście duszę wrogom za ochłap mamony

oddaliście polski honor za czułość Judasza

a miłość do naszych wrogów to nie siła wiary

to naiwność i głupota - to jest klęska nasza!

sprzedaliście naszą przyszłość oraz naszą wiarę

choć Ojczyzna jest bezcenna jak dowodzą dzieje

bo partnerem dla sumienia oraz dla godności

przecież nigdy nie zostaną kłamcy czy złodzieje!

i nosimy ciężki kamień...

przesypuję rękami garść spoconej ziemi

odwieczną tajemnicę naszego wzrastania

w niej jest przecież zamknięte całe nasze życie

od chwili narodzenia aż po czas rozstania

w niej się przecież rodziła pierwsza myśl i słowo

pierwsza radość i smutek ból i zachwycenie

pierwsza odwaga trudu odmierzanych kroków

pierwsza miłość i wiara… prawda i sumienie

przesypuję rękami garść spoconej ziemi

to z...

świat niczym dziurawa łódź bez sternika

płynie przed siebie czekając nadziei

nad światem burza za kolejną burzą

z wiatrem historii w śmiertelnej zawiei

a nasza Wiślana Pospolita Rzecz

w brudnym nurcie z Ojczyzną papierową

i żaglem z zakłamanej propagandy

gdy u steru Judasza podłe słowo

pod gruzem kłamstwa szukam Wolnej Polski

widzę tylko popiół oraz mgłę i mrok

z nadzieją jedynie jak...

drugiego cudu nad Wisłą nie będzie!

bo zdradziliśmy Ojczyznę i Boga!

bo sprzedaliśmy przecież za egoizm

i za srebrniki swą wolność dla wroga!

bo wierzyliśmy naiwnie że wolność

nam się należy za krew i za dzieje

że przecież tego co pod stopami

już nie ukradną nam teraz złodzieje

oni są przecież ciągle między nami

niczym zaraza i jak krew zatruta

niczym śmiertelne zakażenie losu

wciąż...

jakże daleko nam dzisiaj do Tamtej Polski

i do bohaterów Warszawskiego Powstania

i jak mali jesteśmy wobec Ich wielkości

gdy codzienny jazgot prawdę nam odsłania

gdy spór oraz egoizm mamona i władza

zawiść i podłość są atutami sporu

gdy za Odrą czy Bugiem handlujemy Polską

gdyśmy zapomnieli i Boga i Honoru

 i szukamy u obcych wsparcia naszych marzeń

jakbyśmy zapomnieli o zdradzie zachodu

...

czego dzisiaj bronicie?  majdan wam się marzy!

nie ma w was godności honoru i wiary

nie o Polskę wam chodzi w nienawistnym wrzasku

bo mamona i kłamstwo broni was od kary

zbyt wielu gniewnie milczy gdy we własnym domu

panoszy się głupota i orgia podłości

i jutro ci co milczą wstaną by wykonać

wyrok na zdradę Polski w imię jej wolności

majdan wam dziś się marzy a nam Wolna Polska!

tak jak boża...

jakim prawem pan mówi o karceniu Polaków!

jakim prawem pan ubliża naszemu Narodowi!

nic nie jesteśmy winni żadnemu z lichwiarzy!

słowa wzgardy rzucamy pod nogi wrogowi!

naszego domu nie będzie nam pan meblował

czerwoną gwiazdą menorą czy swoim prawem

niech pan się bawi  raczej wiatrakiem w Holandii

a zostawi w spokoju Polskę i Warszawę!

nasza Polska historia jest pouczająca

a szczególnie...

OTO NOWY TYP ZDRAJCY..!

oto nowy typ zdrajcy – zdrajca na uchodźstwie!

udający Polaka w teatralnej  todze

przed niemiecką widownią bijącą oklaski

puszczający bohatersko antypolskie wodze

taki owoc przynosi chora tolerancja

oraz pozory państwa co przestrzega prawo

dziś się już na kamieniu zakłamania rodzą

bękarty demokracji boś chora Warszawo!

a ile w tych zdrajcach płynie zakażonej krwi

...

bo nam z tej wolności został jeszcze Las

las co szeleści tak jak polska mowa

która ochrania nas by wrócić spokój

niczym kojące matki czułe słowa

szum lasu niczym szemrzące pacierze

w sklepieniach koron obija się echem

w świerkach co stoją smukłe jak  katedry

gdy wiatr je kołysze swoim oddechem

on bywał  domem w najtrudniejszą porę

gdy nam zabrakło nad głową schronienia

las jak nadzieja -...

ale nie zasłaniajmy tchórzostwa – miłosierdziem

zdrady – tolerancją dyplomacją i prawem

miłość do Polski - szowinizmem i rasizmem

bo wolność jest naszym nakazem oraz prawem

i świętym obowiązkiem wobec naszych dziejów

Polaków krzyżowanych pocałunkiem zdrady

przez tych co byli winni za stworzenie domu

nam zadośćuczynienie w myśl Bożej zasady…

podeptanej podstępnie...

kłamliwa wasza mowa! kłamliwe idee!

zakłamane cele! nieprawdziwe słowo!

i owoce zatrute które rozdajecie!

podstępną propagandą i pokrętną mową!

Polakom niepotrzebne lewackie miraże

tęcza która ogłupia i fałszywe prawo

my mamy swój drogowskaz który nas prowadzi

przez piekło zniewolenia zapisane krwawo

które wciąż nam gotują i z lewa i z prawa

i ci co w naszym domu palą ogień zdrady

oraz...

Kresy ciągle wracają w poranionej pamięci

choć serce coraz głośniej pyta o sumienie

gorzka ta nasza polskość co tchórzliwie czeka

aż zarośnie polskie groby haniebne milczenie

a nam nie polityka lecz godność i honor

duma i sprawiedliwość jak znicz niech się pali

na grobach zarośniętych piołunem pamięci

nad którymi jedynie wiatr się w brzozach żali

w naszych sercach jak w karczmie gdzie...