Celebryci o sobie i Polakach

Przeglądając prasę natknąłem się na szczere wyznania naszych krajowych gwiazd medialnych. Przyznaję, że czasami szczerość i brak zahamowań była dla mnie wręcz szokująca. Poniżej zamieszczam wyznania naszych krajowych autorytetów. Na łamach gazet opowiadają o swoich słabościach, wadach charakteru i złych nawykach.

Aktorka Marta Żmuda-Trzebiatowska, przyznała się otwarcie do tego, że została źle wychowana. Na co dzień nie ma zamiaru być uprzejmą (chociaż jak sama dodajez lekka ją to irytuje), na poczcie ulwielbia wpychać się do kolejki, to samo czyni w instytucjach bankowych no i oczywiście w każdym sklepie. Jeżdżąc samochodem gwiżdże na kulturę jazdy bo tak ją wychowano.

"Moja kwaśna mina wyraża często niezadowolenie. Uważam, że Polacy są źle wychowani. Irytuje mnie brak uprzejmości, wpychanie się do kolejki na poczcie, w banku czy w sklepie, brak kultury jazdy na polskich drogach."

Słynny reżyser i aktor Jerzy Stuhr przyznaje się otwarcie do nienawiści do Żydów. Chwali się, że jest katolikiem na pokaz a słysząc słowo Polska wpada w
histerię. Jerzy Stuhr wyznał to na łamach Gazety Wyborczej. Według niego Polak to:" Antysemita, histeryczny patriota, płytki katolik".

Celeberyta Kuba Wojewódzki (pseudonim artystyczny Kupa Wojewódzka) przyznaje, w wywiadzie dla "Wprost", że ogólnie to jest Ok, ale jak już ma być szczery to tak naprawdę jest do dupy. Żydów wysłałby na Madagaskar, homoseksualistów nienawidzi, nie ufa nawet własnej matce. Każdego dnia spożywa wielkie ilości alkoholu. Nic mu się nie chce (dlatego pracuje w TVN, bo tylko tam tolerują takiego śmierdzącego lenia). Wszystkie jego "mądre" wypowiedzi piszą mu językoznawcy, bo jak sam mówi;jest głupi, czyli niedouczony. Myje się tylko wtedy jak mu w TVN-nie dyscyplinarką zagrożą. Mimo, że na brak gotówki nie narzeka, zaopatruje się w najbardziej tandente rzeczy. Polityka go nie interesuje, a tak wogóle to nic go nie interesuje. Uważa, że Rosjanie i Czesi to podludzie.

"Może jako naród jesteśmy OK, ale jako społeczeństwo to już do dupy. (…) Pokaż mi drugie z tyloma wadami, bo jest homofobiczne, antysemickie, leniwe, głupie, brudne, tandetne, nieufne, rozalkoholizowane, pełne ignorancji politycznej, ignorancji w ogóle, ma poczucie wyższości wobec Rosjan, Czechów..."

Profesor Władysław Bartoszewski w gazecie "Wprost" opowiada jak to było podczas drugiej wojny światowej. Profesor bez ogródek wyznaje, że mógłby się już wtedy zaprzyjaźnić z Niemcami. Zresztą długo na wzajemne zrozumienie i gorącą przyjaźń nie trzeba było czekać, ponieważ zatroskani przyjaciele wypuścili schorowanego profesora z obozu Auschwitz. Po opuszczeniu obozu były Minister Spraw Zagranicznych nabawił się kolejnej choroby, tzw. polonofobi. Na szczęście lęk przed samym sobą i rodakami minął po wojnie.

Cytat z gazety: "w czasie wojny bałem się bardziej Polaków niż Niemców"

A tak na poważnie, spotkałem w swoim życiu tylko jedną osobę o wyraziście antysemickich poglądach. Z brakiem kultury i schamieniem mam do czynienia przede wszystkim w mediach, które wręcz promują takie zachowania. A wszystkie dla przykładu wymienione osoby powinny podać imię i nazwisko tych godnych potępienia Polaków, a nie obrażać nas wszystkich, a przy okazji przez uogólnienia siebie samych. Złotoustych celebrytów jest znacznie więcej. Za pomówienia, obrazę i kłamstwa powinni przepraszać nas każdego dnia i błagać o wybaczenie. Pani Trzebiatowsko, nie wpycham się nikomu do kolejki. Panie Stuhr jakim prawem zarzuca mi Pan nienawiść do Żydów? Panie Wojewódzki według Pana nigdy się nie myję? Profesorze, czy teraz wychodząc z domu obawia się Pan rodaków?