Jozio z Londynu (niezweryfikowany) 4 Listopada, 2014 - 09:10
- Dochodzimy do momentu, w którym nasza cywilizacja powinna zacząć się wstydzić. To jest tak, że wybrańcy piją szampana, a dla pozostałych 99 proc. jest tylko to, co zostaje na dnie kieliszka. Ten trend w erze neoliberalizmu zapoczątkowanej w latach 80. ubiegłego wieku trwa w najlepsze - mówi Biztok.pl prof. Elżbieta Mączyńska, szefowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
AMERYKANIE COFAJĄ SIĘ O 100 LAT
- Ostatnie kilkadziesiąt lat to najbardziej trwały trend wzrostu nierówności społecznych od XIX wieku. I to po ponad 40 latach zmniejszania się nierówności po Wielkim Kryzysie. Według niektórych danych dysproporcje zbliżają się do najwyższego poziomu od 100 lat – mówiła niedawno Janet Yellen, szefowa amerykańskiego banku centralnego (FED).
Podkreśliła przy tym, że w jej kraju do 5 proc. najbogatszych należy aż 2/3 całego bogactwa kraju.
Yellen podjęła temat, bo jej zdaniem obecne nierówności w Ameryce mogą zagrażać wzrostowi gospodarczemu. Szczególnie w tym kontekście zwracała uwagę na studentów. Aby zdobyć wykształcenie zaciągają wysokie kredyty, które później muszą spłacać przez lata i coraz częściej wpadają w spiralę długów. Zamiast tworzyć nową klasę średnią, muszą walczyć o przeżycie.
Właśnie dlatego studenci coraz częściej organizują protesty związane z ruchem Occupy Wall Street. Często też sami siebie nazywają "99 procentami". Podkreślają w ten sposób, że nie mają szans na dogonienie najbogatszych.
Jozio z Londynu (niezweryfikowany) 4 Listopada, 2014 - 09:07
- Dochodzimy do momentu, w którym nasza cywilizacja powinna zacząć się wstydzić. To jest tak, że wybrańcy piją szampana, a dla pozostałych 99 proc. jest tylko to, co zostaje na dnie kieliszka. Ten trend w erze neoliberalizmu zapoczątkowanej w latach 80. ubiegłego wieku trwa w najlepsze - mówi Biztok.pl prof. Elżbieta Mączyńska, szefowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
I zaraz dodaje: - Co gorsza mniejsza liczba dzieci wśród najbogatszych sprawia, że sukcesje majątków też nie tworzą nowych firm, a jedynie pogłębiają dzisiejszy model świata.
Dane Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) to potwierdzają - w kwestii rozwarstwienia społecznego cofnęliśmy się do początków XIX wieku.
Z raportu OECD wynika np., że między 1976 r. a 2007 r. do 1 proc. najbogatszych Amerykanów trafiło aż 47 proc. wygenerowanego przez ten okres dochodu narodowego. A po wybuchu ostatniego kryzysu różnice w majątku zaczęły się zwiększać jeszcze szybciej.
Kilka dni temu OECD opublikował kolejny raport, z danymi mierzonymi i szacowanym wstecz aż od 1820 r. Raport oparto o tzw. współczynnik Giniego zwany wskaźnikiem nierówności społecznej. Im jest niższy, tym rozdźwięk pomiędzy stopą życia najbiedniejszych i najbogatszych jest mniejszy.
Komentarze
@wilre
4 Listopada, 2014 - 01:00
Przecież to "tylko" bezdomni,POlitycznie bezwartościowi, kogo to obchodzi ?
Dochodzimy do momentu, w którym nasza cywilizacja powinna zacząć
4 Listopada, 2014 - 09:10
- Dochodzimy do momentu, w którym nasza cywilizacja powinna zacząć się wstydzić. To jest tak, że wybrańcy piją szampana, a dla pozostałych 99 proc. jest tylko to, co zostaje na dnie kieliszka. Ten trend w erze neoliberalizmu zapoczątkowanej w latach 80. ubiegłego wieku trwa w najlepsze - mówi Biztok.pl prof. Elżbieta Mączyńska, szefowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
AMERYKANIE COFAJĄ SIĘ O 100 LAT
Podkreśliła przy tym, że w jej kraju do 5 proc. najbogatszych należy aż 2/3 całego bogactwa kraju.
Yellen podjęła temat, bo jej zdaniem obecne nierówności w Ameryce mogą zagrażać wzrostowi gospodarczemu. Szczególnie w tym kontekście zwracała uwagę na studentów. Aby zdobyć wykształcenie zaciągają wysokie kredyty, które później muszą spłacać przez lata i coraz częściej wpadają w spiralę długów. Zamiast tworzyć nową klasę średnią, muszą walczyć o przeżycie.
Właśnie dlatego studenci coraz częściej organizują protesty związane z ruchem Occupy Wall Street. Często też sami siebie nazywają "99 procentami". Podkreślają w ten sposób, że nie mają szans na dogonienie najbogatszych.
http://www.biztok.pl/gospodarka/nierownosci-w-zarobkach-kapitalizm-wrocil-do-xix-wieku_a18543
Dochodzimy do momentu, w którym nasza cywilizacja powinna zacząć
4 Listopada, 2014 - 09:07
- Dochodzimy do momentu, w którym nasza cywilizacja powinna zacząć się wstydzić. To jest tak, że wybrańcy piją szampana, a dla pozostałych 99 proc. jest tylko to, co zostaje na dnie kieliszka. Ten trend w erze neoliberalizmu zapoczątkowanej w latach 80. ubiegłego wieku trwa w najlepsze - mówi Biztok.pl prof. Elżbieta Mączyńska, szefowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
I zaraz dodaje: - Co gorsza mniejsza liczba dzieci wśród najbogatszych sprawia, że sukcesje majątków też nie tworzą nowych firm, a jedynie pogłębiają dzisiejszy model świata.
Dane Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) to potwierdzają - w kwestii rozwarstwienia społecznego cofnęliśmy się do początków XIX wieku.
Z raportu OECD wynika np., że między 1976 r. a 2007 r. do 1 proc. najbogatszych Amerykanów trafiło aż 47 proc. wygenerowanego przez ten okres dochodu narodowego. A po wybuchu ostatniego kryzysu różnice w majątku zaczęły się zwiększać jeszcze szybciej.
Kilka dni temu OECD opublikował kolejny raport, z danymi mierzonymi i szacowanym wstecz aż od 1820 r. Raport oparto o tzw. współczynnik Giniego zwany wskaźnikiem nierówności społecznej. Im jest niższy, tym rozdźwięk pomiędzy stopą życia najbiedniejszych i najbogatszych jest mniejszy.
http://www.biztok.pl/gospodarka/nierownosci-w-zarobkach-kapitalizm-wrocil-do-xix-wieku_a18543