W PO bez wódki nie da się już nic zrobić ....

"Kopaczowa tam będzie, jacyś ministrowie i ja nie mogę jechać, (...) i pomyślałam, że ty i Przemo byście chcieli. Autokarem, tam masz hotel, imprezę, żarcie i wódę za darmo. Tak, za darmo. Tak za darmo, partia płaci. Nie, no tam musisz udawać, że jesteś za Platformą i w ogóle - hahahaha. No, to byś mogła zostać sobie dłużej"

Martyna Krywko, studentka prawa na Uniwersytecie Opolskim, miała być przedostatnia na liście Platformy w wyborach do Sejmu. Ze startu jednak zrezygnowała. - Chce się skupić na dokończeniu studiów - tłumaczy rzecznik opolskiej PO. Ale wiele wskazuje na to, że za decyzją stoi niekorzystny materiał z jej udziałem, jaki można znaleźć w internecie. Karierę polityczną studentki prawa prawdopodobnie przekreślił zapis rozmowy, który można znaleźć w sieci. Odbyła się ona w pociągu PKP InterCity relacji Wrocław - Katowice. W wagonie bezprzedziałowym młoda blondynka - podając się za wiceprzewodniczącą Młodych Demokratów w Opolu, zachęcała koleżankę do wyjazdu w jej miejsce na zjazd PO w Warszawie.

Każdemu wedle POtrzeb, kazdemu według zasług - ci lepsiejsi ośmiorniczki POpijają  winkiem za 1000 PLN butelka, ci POmniejsi bigos(którego sami nawarzyli) ordynarną wódą. Czy kariera w PO wiedzie przez bufet ?