Licytacja o rozliczenie złodzieji...

Każdy dąży do rozliczeń, nikt nie zwraca uwagi na realia... Jacy sędziowie mają skazywać urzędników za przekręty? 

Sędzia który nie widzi niczego niewłaściwego w zajęciu traktora sąsiada dłużnika?
Sędzia który przekazał kamienice na mocy upoważnienia podpisanego przez mającego 130 lat "właściciela"?
Sędzia który uznał, że urzędniczka urzędu wojewódzkiego w Krakowie, nie może być skazana za przyjęcie łapówki, bo kwota 20 tys zł, to nie jest "znaczna korzyść majątkowa"?
Sędzia który kradł w sklepie?
Sędziowie, którzy temu sędziemu pozwolili sędziować dalej?
Itd...

By mogło dojść do prawdziwych rozliczeń, muszą istnieć ku temu, warunki, potrzebny jest sprawny i oparty na uczciwych zasadach wymiar sprawiedliwości.

Praca na tym odcinku ani nie należy do łatwych, ani też nie może być przeprowadzana ad hoc... 

No i najważniejsze, rozliczenie nie jest najważniejszą sprawą na dziś-na dziś jest ważne,by przerwać patologię i naprawić sytuację, zaprowadzić porządek w administracji państwowej, jak i w usługach publicznych. To operacja na żywym organiźmie i nie tylko nie można zawiesić jego funkcji życiowych, co jeszcze trzeba się zmagać z nieustannym atakiem na ekipę naprawczą...

Przestaliśmy drżeć z obawy, co tam znów podpiszą w Brukseli, gdy nasza delegacja tam jedzie-pilnują naszych interesów (na ile mogą)...
Przestaliśmy się obawiać, o nieptrzebne wydatki na horoskopy dla psów, wyłudzenia podatków i transfery za granicę, etc-zamiast tego polskie rodziny dostają dodatki na dzieci...
Przestaliśmy słuchać o kolejnych wybrykach w państwowych spółkach-poza jakimiś incydentami (były jakieś?) głucha cisza, a media opozycyjne na pewno by nie dopuściły...

Patrząc na presję, jaka jest na nich nieustannie wywierana, podziwiam ich zapał i nieustępliwość w tym co robią-dla ludzi (daj boże bym się nie mylił) chociaż wbrew opinii publicznej, a to nie jest proste i nie jeden by już odpuścił....