Szczyt NATO w Warszawie i bezsilność agentury wpływu

Obrazek użytkownika M.PYTON
Blog

Tak wielkiej, zorganizowanej akcji storpedowania Szczytu NATO w Warszawie nie widzieliśmy nigdy w Polsce. To zrozumiałe, gdyż Polska nigdy nie była gospodarzem Szczytu i nigdy nie gościła tylu prezydentów i premierów, a ponadto – po 1945 roku nigdy Polską samodzielnie nie rządziły siły patriotyczne. A więc siły nie związane z Moskwą lub z Berlinem, czyli z demokracją liberalną, jak to Tusk nazwał zbudowane przez koalicję PO-PSL teoretyczne państwo. A więc państwo niezdolne do samodzielnego przeprowadzenia śledztwa w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem, w której zginął prezydent Polski, dowódcy wojsk i najwyżsi urzędnicy państwowi…

Celem agentury wpływu było odebranie Polsce organizacji Szczytu NATO, czyli de facto pozbawienie Polski możliwości obrony swoich wschodnich granic i pozostawienie Polski na peryferiach Europy. O to zabiegali od wielu miesięcy agenci wpływu ulokowani w mediach g(ł)ównego nurtu oraz w tzw. totalnej opozycji. O odebranie organizacji szczytu NATO przez Warszawę walczono na manifestacjach KOD-u, a także za pośrednictwem lewackich dziennikarzy zagranicznych tytułów. W tym głównie niemieckich, ale i amerykańskich, jak „Washington Post” i „New York Times”.

Na dwa miesiące przed szczytem olbrzymie pieniądze w „Gazetę Wyborczą” wpuścił międzynarodowy spekulant Soros – pod pretekstem „obrony demokracji”. To z GW wychodziły wszystkie prowokacyjne i propagandowe teksty, mające na celu ośmieszenie Polski, prezydenta i rządu – aby odebrać Polsce organizację Szczytu NATO. Głównym pretekstem dla odebrania Polsce możliwości wpływu na decyzje NATO w sprawie tzw. wschodniej flanki był „paraliż Trybunału Konstytucyjnego” przez PIS, oraz brak zgody prezydenta Dudy na zaprzysiężenie trzech sędziów.

Im bardziej zbliżał się termin rozpoczęcia Szczytu NATO w Warszawie, tym bardziej absurdalne, a przez to groźne dla państwa były ataki agentury wpływu na polski rząd. Apogeum ataku była próba dymisji ministra obrony Antoniego Macierewicza na dwa dni przed rozpoczęciem szczytu! Absurdy, wypowiadane z trybuny sejmowej przez wnioskodawcę dymisji ministra obrony oraz przez posłów totalnej opozycji – przebiły sufit parlamentu. Bezskutecznie. Totalna opozycja poniosła totalną klęskę ujawniając przy okazji, kto w polskim sejmie sprzyja agenturze wpływu.

Dziś – po sukcesie Szczytu NATO w Warszawie – wiadomo, że celem agentury wpływu jest słaba i zniewolona Polska, zależna od decyzji europejskich urzędników i woli Putina. Ale agentura nie zamierzała się poddać nawet w przeddzień Szczytu, wynajdując „aferę” związaną z wystawą na Stadionie Narodowym na temat katastrofy pod Smoleńskiem. Liczono, że ze względu na tą „aferę” , szef NATO w ostatniej chwili odbierze Warszawie organizację Szczytu. „Aferę” przygotowało Radio Zet informując, że wystawa nie została wcześniej uzgodniona z kwaterą główną NATO, a Sojusz zabiega, by ją usunięto. Tak oczywiście nie było, ale przekaz poszedł w świat i dotarł do kilku redakcji. O sprawę został nawet zapytany Jens Stoltenberg, sekretarz Generalny NATO: - Poinformowano nas o tej wystawie. Rozumiem Polskę bardzo dobrze. To był dramat narodowy — powiedział szef NATO, dodając, że absolutnie to rozumie, a NATO było informowane o wystawie….

Agentura wpływu uruchomiła wszystkie, znane bolszewickiej i goebbelsowskiej propagandzie zabiegi dla zdyskredytowania Polski przed Szczytem NATO. Próba storpedowania Szczytu, bądź ograniczenia jego roli do połajanek prezydenta Obamy pod adresem polskiego rządu spełzła na niczym. Agentura jednak nie zaprzestanie osłabiać Polskę. Już w niedzielę, czynowniczka TVN24 zbierze w Loży prasowej sam kwiat agentury. Będą analizować słowa Baracka Obamy, by na koniec udowodnić, że w istocie Szczyt NATO był klęską PIS-u, zaś totalnym zwycięstwem totalnej opozycji. Podobnie jak wielkie bitwy Adolfa Hitlera w relacjach Volkische Beobachter i goebbelsowskiej propagandy.

Jednak za propagandówą agentury wpływu w Polsce, kryje się zwyczajna bezsilność. Tę bezsilność obrazują nie tylko aktualne sondaże poparcia dla partii (PIS-39%!), ale i wypowiedzi dawnych celebrytów. Z okazji odbywającego się Szczytu NATO, niejaki Durczok napisał na twitterze te oto słowa: NATOSummit bez komentarza. Ale teraz mogę. #Kaczyński #Duda #Macierewicz: dziady jesteście. Zwykle, beznadziejne dziady. Wstyd.

No cóż. Polska, dzięki Kaczyńskiemu, Dudzie i Macierewiczowi uzyskała na szczycie NATO potwierdzenie obrony jej granic przez sojusz Północno-Atlantycki, więc kundlom pozostało już tylko bezsilne szczekanie….

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (13 głosów)

Komentarze

 

na zdjęciach Wyborczej z wczorajszego wiecu KOD ludzie mają zimowe ubrania, ponieważ szczyt NATO przywraca klimat zimnej wojny!!!

Vote up!
5
Vote down!
0
#1516191

jakby opisał tzw. Gazpol. Jest zły Washington Post, OK zgadzam się, a neokonowy Washington Times, jaki jest? Propolski?:))

Tak mi się wydaje, że gw, kod, ( i Washington Post i Washington Times też się przypnie) mają pewną wizję swiata, którą to wizję poparł teoretyczny szef NATO, Obama - "upominając" prez. Dudę Ani kodziarze, ani gw, ani establishment "sądowniczo-eltarny" nie puka do Putina, lecz do UE, ale i do Obamy. I swoje osiągają

Oczywiście - zgodziłbym się w dużym stopniu ze St. Michalkiewiczem - że (np. by udobruchać Niemcy) bardziej ostatnio nadymany/rozgłaszany jest PO/Schet. niż KoD, który jest wyciszany (byc może). Ale wciąż to nie Ruscy tu rozdają karty.

Bądźmy ostrożni i nieufni wobec Ruskich. Ale nie bądźmy bezkrytyczni i zamykający oczy na słonia w składzie porcelany, wobec działań "przyjaciółł i "sojuszników"*

PS * Warto przeczytać, co znany sędzia TK  napisał o Jedw, jakich użył "argumentów", jaki wyciągnął wnioski. I to jest ważne w postrzeganiu Polski prez "amerykańskiego sojusznika". Tu lewe NYT i WP i widzą identycznie jak neokonowe New York Post i Washington Times....

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1516192

"Obama - "upominając" prez. Dudę..." A gdzież to upomniał? gw tak podała?

Vote up!
4
Vote down!
0

Stasiek

#1516210

To wymysły gw czy innych tego typu?:))))

Wspomnienie o tk pozwoliłem sobie nazwać "upomnienieniem", trochę żartobliwie trochę na  serio. A co, nie jest nim? Takie wspomnienie nie jest upomnieniem? A czym jest? Dowcipnym, dyplomatycznym zagajeniem?:))

Vote up!
2
Vote down!
0
#1516220

"Patrzę z ufnością w przyszłośc polskiej demokracji"- ogłosił Obama.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1516221