Kto się boi Żołnierzy Wyklętych

Obrazek użytkownika MoherJ
Kraj

Niezłomni są zagrożeniem dla elit III RP wyrosłych z nadania Stalina.

"JAK TO SIĘ STAŁO, ŻE JEST O NICH głośno?” - zastanawiał się na głos na przystanku autobusowym 30 maja 2014 r. jeden z uczestników pogrzebu Wojciecha Jaruzelskiego, na którym pojawili się młodzi ludzie z wizerunkami Żołnierzy Wyklętych. „Przecież wyrzuciliśmy ich z historii, nikt nie miał prawa o nich publicznie mówić, nie mieli swoich grobów Miało ich nie być” - kontynuował starszy mężczyzna, zwracając się do swojego towarzysza, z którym czekał na autobus. Ta scena, zaobserwowana przez dziennikarkę „Gazety Polskiej ”, pokazuje, że ludzie komuny przegrali bitwę o pamięć. Gdy siedem lat temu sejm przyjął inicjatywę śp. prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, chyba nikt wówczas nie przypuszczał, że będzie to miało taki duży wpływ na przywracanie pamięci, szacunku i godnego miejsca w historii skazanym na niepamięć Niezłomnym - czytamy w ostatnim numerze „Gazety Polskiej”.

Nie można dopuścić do tego, aby w Polsce, zwłaszcza w Polsce współczesnej, nie została odtworzona martyrologia narodu polskiego” - powiedział metropolita abp Sławoj Leszek Głódź w homilii na mszy św. z okazji III Krajowej Defilady Pamięci Żołnierzy Niezłomnych, dodając, że „Żołnierze Niezłomni stanowią część tego martyrologium”. „Ponad osiem i pół tysiąca zginęło w walce, a pięć tysięcy zostało skazanych na karę śmierci, na połowie wykonano wyroki. Ponad 20 tysięcy poniosło śmierć w więzieniach i obozach” - przypomniał abp Głódź. Przypominał również, że Żołnierze Niezłomni „byli wykluczeni ze zbiorowej pamięci”, "odzierano ich z ludzkiej godności i żołnierskiego honoru", byli "zohydzani, stygmatyzowani najgorszymi słowami". "Bo cóż to za słowa +bandyci+, +karły reakcji+, +zdrajcy+, +klerykalno-faszystowskie niedobitki+. Skąpiono im nawet kawałka cmentarnej ziemi, chowano w bezimiennych mogiłach w pogardzie dla ludzkiego ciała. Jak trudno jeszcze po latach odnaleźć ich doczesne szczątki”.

7 maja w Dzierżoniowie, po drobnych perturbacjach w starostwie z uzyskaniem zgody na budowę, zostanie odsłonięty Pomnik Żołnierzy Wyklętych na którym umieszczono tablicę z tekstem: „WYKLĘTYM niezłomnym żołnierzom Podziemia Niepodległościowego z lat 1945 -1963. Wierni Bogu i Ojczyźnie złożyli najwyższą ofiarę w bohaterskiej walce o wolność Rzeczypospolitej. Dzierżoniowianie 12 marca 2017”.

Jeszcze kilka lat temu ten temat w III RP właściwie nie istniał. W czasach PRL-u nie można było o nich mówić, władze komunistyczne walczyły z historią i ukrywały informacje o walce żołnierzy drugiej konspiracji antykomunistycznej. Komuniści wyrwali nam w ten sposób część naszej historii, naszej tradycji; nasz patriotyczny kręgosłup. Dobrze pamiętam jak w latach 50. ubiegłego wieku UB ścigało i aresztowało mojego Ojca, żołnierza BCh. Mama ukrywała przede mną przyczynę aresztowania, była to działalność konspiracyjna, o czym dowiedziałem się w roku 2010 przed śmiercią Ojca. Trzeba jasno powiedzieć - walka Żołnierzy Wyklętych po 1945 roku była ostatnim polskim powstaniem zbrojnym, wymierzonym w polskich komunistów przywiezionych do Polski na sowieckich czołgach i w nowych Rosyjskich okupantów. Dlatego PRL tak zaciekle niszczył pamięć o tym. Niezłomni mieli zniknąć na zawsze - jakby wojna dla Polski skończyła się w 1945 roku, jakby żaden opór przeciwko drugiemu sowieckiemu okupantowi w ogóle nie istniał. Zgadzam się z Tadeuszem Płużańskim który pisze - (...) „ten kręgosłup wciąż się nam wyrywa. Dlatego priorytetową sprawą musi być zmiana programów nauczania. Tak, aby polska młodzież dowiedziała się przede wszystkim o naszych współczesnych bohaterach - Cieplińskim, Szendzielarzu, Dekutowskim, Kasznicy, Pileckim, Fieldorfie, Kaszyńskim, Pizle, Jeruzelskim. Tylko wtedy młodzi ludzie będą mogli zrozumieć, czym jest pookrągłostołowa III RP. Zobaczą dramat polskiej elity zamordowanej przez komunę, która nielegalnie przejęła władzę i jest wpływowa do dziś. Tak wykształcone, wychowane w wartościach Bóg-Honor-Ojczyzna, kolejne pokolenie Polaków będzie dalej nasze państwo zmieniało”. Uwaga Polaków, zwłaszcza młodego pokolenia, zwraca się ku tym, którzy kontynuowali opór zbrojny i działalność konspiracyjną przeciw reżimowi komunistycznemu. Siedzikówna „Inka”, Pilecki, Szendzielarz, Fieldorf już dziś są bohaterami młodzieży. Bo to oni w najtrudniejszym momencie wiedzieli, jak się zachować. Spróbujmy być tacy, jak Wyklęci przez komunistów Żołnierze Niezłomni.

„Pamięć o Żołnierzach Wyklętych umacnia w Polakach wolę trwania przy najważniejszych dla nich wartościach: wolność i honor, solidarność i poświęcenie dla sprawy narodowej” - napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników uroczystości upamiętniających Żołnierzy Wyklętych.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

Pamięć o Wyklętych to fundament polskości, dlatego tacy jak "nasz" starosta - wywołują wrzask i głupie działania łże-elyty...

Vote up!
5
Vote down!
0

Yagon 12

#1535232

Można podać wiele przyczyn fałszowania historii na temat wyklętych , można dyskutować godzinami . W swojej najnowszej pracy " Zdrajcy wyklętych " Szymon Nowak udzielił wyczerpującej odpowiedzi , to zdrajcy wyklętych starają się zatrzeć pamieć o wyklętych  -Zdrajcy wyklętych

Vote up!
6
Vote down!
0

kanon24.pl

#1535254

Pamiętam, kiedyś „wyklęty” w rodzinie,
był wstydem, pilnie strzeżoną tajemnicą.
Kiedy obcy reżim usiłował pamięć ofiar
czynnego oporu zamilczeć. Dzisiaj powód
dumy kuzyni swoim bohaterem się szczycą.

Dziś pamięć wyklętych wzbudza narodową
dumę. Patriotyzm krzepi i umacnia wolę
przetrwania. Niech nie usypia czujności
- nie wyłącza rozumu!. Od pozytywnego
wysiłku niech pamięć ofiar nie uwalnia.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1535471