WYBIJAJĄC RYTM KULAWY W OJCZYSTYM MAZURZE...

Obrazek użytkownika Lwow47
Kultura

 

 

WYBIJAJĄC RYTM KULAWY W OJCZYZSTYM MAZURZE…

 

Obrodziło zdrajcami w ojczystych zagonach

Bo tak wielu się zaparło kiedy zapiał kur

Że już płaczu nie usłyszysz tych co rozpaczają

Bo zagłusza ich unijny i krzykliwy chór

 

A ja zostaję z płaczem z modlitwą i trwogą

I z gromnicą sumienia w oknie mego domu

Chmury znad horyzontu pełzną w moją stronę

I straszą błyskawicą i pomrukiem gromu

 

Ci co przeżyli burzę są pełni pokory

Krzyż za krzyżem w pamięci podaje ramiona

Dzwoni piąta kolumna sygnaturką lęku

Wypisując kolejne cele i imiona…

 

Ci co nas oszukali pocałunkiem zdrady

I grają w kości o to co jeszcze przetrwało

Sypią nam piaskiem w oczy brudnymi rękami

Szarpiąc się między sobą o to co zostało

 

A my z głęboką raną w stanie zakażenia

Majaczymy w gorączce o swobodzie i woli

To co już obumarło na skutek choroby

Gdy czucia zabrakło to już teraz nie boli

 

Jak proteza co pozwala na taniec kulawy

W półśnie… i pół woli…odurzeniu i chórze

Tych co z łagru do łagru z obrożą na karku

Wybijają rytm nierówny w ojczystym Mazurze !

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)