REQUIEM SMOLEŃSKIE
prawda wciąż porzucona pod plandeką kłamstwa
leży rozbitym wrakiem na poboczu drogi
Smoleńsk to nie incydent w historii Ojczyzny
to ogniwo łańcucha co nam pęta nogi
kłamcy się ciągle bawią szyderstwem i zmową
boli bezsilność Prawdy zdeptanej przez tchórzy
znaczona Polska karta krąży w rękach graczy
i Historia dawnej zdrady źle przyszłości wróży
obyśmy nie musieli za obronę Prawdy
jak Aleppo zapłacić tak tragicznej ceny
gdy w imię demokracji zagony nad Wisłą
będą poligonem dla wojennej sceny
pamiętamy ruiny spalonej Warszawy
zostawionej samotnie w śmiertelnej agonii
krzyż złamany i gwiazda czerwona na gruzach
i korona cierniowa na stygnącej skroni
Historia się powtarza wrogowie ci sami
łotry Krzyż nam stawiają chociaż bez powodu
śmiertelny pocałunek jak wskazanie celu
Ci sami zdrajcy ranią nagi bok Narodu
bo wolność przecież nie jest tą piękną dziewczyną
która kusi przy drodze wolnej Europy
gdy zostawia za sobą niczym ostrzeżenie
w drodze przez polskie groby groźne krwawe tropy
KORZENIE
dziś Prawda o Smoleńsku niczym dawna twierdza
na krańcach Rzeczypospolitej oblegana
czeka na wsparcie obrońców Ojczyzny
nim się sama wykrwawi po zadanych ranach…
korzenie kłamstwa jeszcze nadal odrastają
Katyń i Smoleńsk z bólem wciąż na Prawdę czeka
Europa dyplomatycznie nie pamięta
choć wrzaskliwie rozprawia o prawach człowieka
wrogowie już wyrywają nam ziemię spod nóg
w imię tej niby wspólnej wolnej Europy
jedynie głupcy którzy stracili sumienie
dziś nawołują wrogów przez zdradziecki tropy
historia się powtarza cynizm dyplomacji
nie obronimy się naiwnością od wschodu
gra o polskie dziedzictwo banderowską kartą
to budzenie upiorów zdradzonego Narodu
Wołyń wciąż nakrywany antypolskim kłamstwem
naiwną polityką braterskiej miłości
i gorzką refleksją Tych którzy na kresach
leżą nakryci ciężkim milczeniem podłości
zamach na Polską szkołę to kolejny incydent
w coraz dłuższym łańcuchu wrogich Polsce aktów
a ci których historia niczego nie uczy
niech nie uczą jak czytać czyny wrogich faktów
będą warczeć u granic za Odrą za Sanem
dawna zmowa wciąż żywa brunatnym wspomnieniem
piąta kolumna i dywizja „Hałyczyna”
odradza się jak upiór z niemieckim roszczeniem
słowa będą jedynie kłamliwą zasłoną
która wiatrem historii ciągle jest targana
by nic się nie zmieniło w kołchozie Europy
prawda przecież przez wrogów ciągle oblegana
kto nie szanuje grobów życia i sumienia
kto buduje swoją przyszłość na niewinnej krwi
niech nie liczy że prawda umrze z ofiarami
ona wróci pamięcią w każdym z tamtych dni
SMOLEŃSK JAK GARŚĆ POPIOŁU
NA WIETRZE HISTORII…
Smoleńsk ten znak haniebny klęski i bezsiły
to kolejne ogniwo trwającej niewoli
ta droga od zaborów co wiodła przez Katyń
ta rana nie zgojona która wciąż nas boli!
a kruki oraz wrony nas już rozdziobały
przekleństwo egoizmu pycha oraz zdrada
jak krwawa sterta złomu na pobojowisku
ten wrak samolotu o klęsce opowiada
szarpiemy się nad Prawdą jak rzuconą kością
nad ochłapem rzuconym z obcego podwórza
obcy bawi się smyczą ...długością łańcucha
czy was to nie poniża? i czy nie oburza?!
nie potrafimy godnie postawić pomnika
tego znaku pamięci...co jutro ocala
a na grobach nie znicze pamięci palimy
lecz ogarek nienawiści co Polskę podpala
a wrogowie szydzą z tej naszej słabości
z tej niemocy woli i wielkości Ducha
obcy dzieli się Polską jak złodziejskim łupem
a w nas głuche sumienie Honoru nie słucha
i Godność rozmieniona na lichwiarskie grosze
przyklęka na kolana i kark nisko skłania
bo w obcych stolicach plan dla Polski inny
tych bez Godności zmusza dziś do zmiany zdania
świeci nam w oczy obce światło chanukowe
ten żydowski drogowskaz obcy znak poddaństwa
przez naszą niepodległość krew i ojcowiznę
tych co sprzedali znak niepodległego państwa
Smoleńsk jak garść popiołu na wietrze historii
poganiana jak obłok w tę czy tamtą stronę
nam została jedynie ta gniewna modlitwa
która ma nam wystarczyć na naszą obronę…
i ten na ciężkie rany plaster miłosierdzia
pacyfikacja buntu oraz patriotycznych racji
ten ekumenizm krzyża gwiazdy oraz kielni
związany ciasno mocnym sznurem demokracji
a nam potrzeba jasnych symboli wolności
racji stanu surowej dla zdrajców Narodu
nie Rzeczpospolitej Fałszywych Przyjaciół
lecz wolności od kłamstwa Wschodu i Zachodu
a zdrajcy dzisiaj wchodzą na szczyt zaufania
pałac już na nich czeka w szumie dyplomacji
”Polska to nienormalność” drabiną do władzy
ten przeklęty naszego losu syndrom aberracji
więc zostało nam tylko niepodległe słowo
i miłość do Ojczyzny aby zmazać winy
i ten gest co zostanie z honoru i dumy
gdy na wysokość serca trzeba podnieść karabiny!
SMOLEŃSK TO NIE INCYDENT
W HISTORII OJCZYZNY
prawda wciąż porzucona pod plandeką kłamstwa
leży rozbitym wrakiem na poboczu drogi
Smoleńsk to nie incydent w historii Ojczyzny
to ogniwo łańcucha co nam pęta nogi
kłamcy się ciągle bawią szyderstwem i zmową
boli bezsilność Prawdy zdeptanej przez tchórzy
znaczona Polska karta krąży w rękach graczy
i Historia dawnej zdrady źle przyszłości wróży
obyśmy nie musieli za obronę Prawdy
jak Aleppo zapłacić tak tragicznej ceny
gdy w imię demokracji zagony nad Wisłą
będą poligonem dla wojennej sceny
pamiętamy ruiny spalonej Warszawy
zostawionej samotnie w śmiertelnej agonii
krzyż złamany i gwiazda czerwona na gruzach
i korona cierniowa na stygnącej skroni
Historia się powtarza wrogowie ci sami
łotry Krzyż nam stawiają chociaż bez powodu
śmiertelny pocałunek jak wskazanie celu
Ci sami zdrajcy ranią nagi bok Narodu
bo wolność przecież nie jest tą piękną dziewczyną
która kusi przy drodze wolnej Europy
gdy zostawia za sobą niczym ostrzeżenie
w drodze przez polskie groby groźne krwawe tropy
Symbol „Solidarności” został zbeszczeszczony w sposób
trudny do wyobrażenia. Jakiś funkcjonariusz, nie
wiemy który, zmiażdżył głowę Anny Walentynowicz
- po katastrofie czaszka była w nienaruszonym stanie –
a potem ktoś ją gniótł, i włożył do niej szmaty.
informacja z internetu,Onet.pl 4 sierpnia,2013r.
DZISIAJ KAŻDY Z NAS MUSI BYĆ
POLSKIM ŻOŁNIERZEM
Smoleńsk ciągle nas boli…wybacz Panie Boże!
że dziś więcej w nas gniewu niźli przebaczenia
i że nie rozumiemy mściwości zbrodniarzy
że serce w nas skowyczy od tego cierpienia
a Ty! wybacz nam Anno tę tchórzliwą ciszę
która nam hańbą oblepia serce i sumienie
więc co zostało? tylko ten rubaszny czerep
co kopnięty na krótko zakłóca milczenie
wróg zabawia się naszą niemocą i trwogą
kością niezgody rzuconą pod sejmowy próg
więc skundleni szczekamy na siebie o ochłap
to nasz drugi i śmiertelny dla wolności wróg
dzisiaj każdy z nas musi być polskim żołnierzem
każde serce zmienione w polską barykadę
i trzeba nam bolesnej resekcji sumienia
by wyszarpać raz na zawsze i podłość i zdradę
wybacz nam Panie Boże! zaciśnięte pięści
i serce niespokojne co do gardła skacze
wybacz że chcemy gniewnie zerwać ciężki łańcuch
ale nie dla Polaka przecież jest życie sobacze!
więc się o prawdę wolność i dumę szarpiemy
otoczeni przez wrogów z zachodu i wschodu
i wiemy że jedynie wiara nas ocali
i Twoja Chryste! wola istnienia Narodu!
POLSKIE POMNIKI WOLNOŚCI
a pomnik na Krakowskim Przedmieściu już stoi
pulsuje polskim sercem oraz krwią Narodu
i słychać Jego tętno i w Wilnie i Lwowie
w wielu zakątkach świata Zachodu i Wschodu
na Wołyniu oraz w modlitwach Sybiraków
pomnik to nasza pamięć która wiecznie żyje
i kołysze się w zniczach i szemrze w pacierzach
w miejscach gdzie serce Narodu nieustannie bije
więc to pomnik pamięci godności i dumy
i honoru podparty Bogiem i wpisany w dzieje
i nie zburzy go mściwe milczenie zaprzańców
czerwoni i niebiescy zdrajcy i złodzieje
skończy się kiedyś w Polsce talmudyczne prawo
i Polacy swą pamięć niczym miecz podniosą
aby zniszczyć nią kłamstwa wrogów i układy
i przywrócić znów prawdę swym męczeńskim losom
ci którzy wyrywają krzyże z naszej ziemi
niech się nie łudzą łatwym zwycięstwem szatana
cyrograf podpisany przeciw Chrystusowi
będzie niczym śmiertelna nie zgojona rana
i znów wyrosną krzyże tam gdzie polska pamięć
te pomniki Narodu i znaki miłości
nad Wisłą nie bolszewik żyd czy mason będą
uczyć nas gdzie nam stawiać pomniki wolności
NA POLSKIM KRZYŻU
W ŚRODKU EUROPY
rana Smoleńska zostanie na wieki
jak cierń co serce Narodu uwiera
jak sygnaturka co budzi w nas czujność
jak świeża blizna która się otwiera
jak Targowica synonimem hańby
kłamstwem i zdradą nieszczęściem i bólem
i wciąż rosnącym gęstym lasem krzyży
i łuną zniczy kołysaną czule
wiatrem Historii co nad nami wieje
i rozdmuchuje wojenne pożary
szarpie chorągiew na maszcie Ojczyzny
i łamie drzewa naszej polskiej wiary
rana Smoleńska jak przebity bok
z którego cieknie czarna krew Narodu
na polskim krzyżu w środku Europy
gdzie wciąż dwóch łotrów w zachodu i wschodu
dość już milczenia potrzebny nam gniew
i Twoja pomoc Wszechmogący Boże !
co nam pomoże zerwać skrzydła z Krzyża
oraz powrócić w wolności przestworze !
CZARNA WIOSNA
znów czarna wiosna – ból w koronach
wiatr nas pochylił jak słabnące drzewa
wszystko co dawniej było wielkim
w mgłę zimną czarny wiatr odziewa
mali – znów wielcy są próżnością
wielcy – w dolinach zapomnienia
szatan z uśmiechem kiwa głową
znajdując tyle zrozumienia…
i dźwigam drzazgę swego krzyża
z bólem się godzę – witam z troską
klęczę wśród lasu zamyślony
gdzie z płaczem cichym Krzyże rosną…
Katyń i Smoleńsk - ciągle boli
pod plastrem kłamstwa zakażenie
długa czerwona pręga śmierci
idzie od Moskwy…po...sumienie…
splątane w węzeł polskie racje
tych co sprzedali nasze sprawy
i którzy jak sobaka ruska
szczekają na nas dziś z Warszawy
znów czarna wiosna – ciągle boli
czas nas pochylił jak słabnące drzewa
gdzie wiatr historii wśród gałęzi
nowe Requiem Polskie…śpiewa…
MGŁA
wciąż mgła smoleńska mami nasze zmysły
przez bagna kłamstwa błądzimy z obawą
trudno odnaleźć drogę ocalenia
oraz zrozumieć bolszewickie prawo
w śmiertelnej ciszy nad grobami Braci
rdza zżera pamięć i dowody zdrady
milczą alianci…jak zawsze jak wtedy
jak nóż nam w plecach…pakty i układy
i sami musimy przebrnąć przez tę mgłę
więc daj nam Boże światło Twego Ducha
nim się wykrwawi Polska ze swych ran
może nas Pan Bóg z litością wysłucha
bo wciąż błądzimy od grobu do grobu
między Katyniem Smoleńskiem i płaczem
i tylko serce niczym ranne zwierzę
do gardła z bólu oszalałe skacze
kto nas wywiedzie dziś z domu niewoli
czy nie zatopi nas czerwone morze
i znów nad głową będzie drogowskazem
wolności biały nad głowami orzeł ?
a nie czerwona gwiazda zniewolenia
co nam się w głowach ostrzeżeniem pali
pod którą zdrajcy rodzą się i tchórze
i mgła nam plącze pacierz gorzkich żali
DO OŁTARZA OJCZYZNY
PRZYCHODZIMY JEZU…
do ołtarza Ojczyzny przychodzimy Jezu
aby złożyć u Twych kolan i smutek i ból
by już nigdy nie śpiewały czarne ptaki śmierci
swe Requiem złym żałobnym długim świstem kul
przychodzimy Panie Jezu abyś nas przytulił
poprzez krzyże oraz rany…przez kolczasty drut…
przez żałobny marsz historii…przez groby Katynia
zapisany partyturą krwawych polskich nut
do ołtarza Ojczyzny przychodzimy Jezu
w krwawych pochodzie dziejów niosąc gorzki żal
przez zranione rodziny…przez Golgotę Wschodu
przez samotność….oraz straszną… syberyjską dal…
przez dramat powstań…przez kresy pamięci…
przez zapomniane groby…oraz płacz Wołynia….
przychodzimy Panie Jezu do Twego ołtarza
po spokój dusz i spokój polskiego sumienia…
przez mgłę smoleńską…czarną polską wiosnę…
ogień zniczy i Polski poszarpane ciało…
jak ten samolot nakryty pogardą i kłamstwem
gdzie Twe serce Ojczyzno jak osika drżało
i gdzie się szatan między brzozy chował
gdy Anioł Śmierci cicho liczył polskie groby
i gdy jedynie wokół wiatr Historii szumiał
Polskie Requiem bólu…trwogi…i…żałoby…
a dwie blizny Katynia niech nas Matko uczą
czujności wobec wrogów Ojczyzny i wiary
i tego przekonania co wyrasta z prawdy
że Ty z Narodem dzielisz nagrody i kary
prosimy z płaczem Ciebie Królowo Narodu
o opiekę bo znowu los nasz zagrożony
prosimy Cię przez krzyże cierpienia i rany
o płaszcz miłości i tarczę matczynej obrony
o Twoje Matko wsparcie przed tronem Chrystusa
który polską koroną wydźwignie nad klęski
i nad Polską redutą w środku naszych smutków
rozwieje siłą Ducha proporzec zwycięski
przytul nas Panie Jezu…Historia się toczy…
i przygina nasze karki bezlitosną stopą
tylko Ty nas ocalisz i pomożesz prze trwać
w więzieniu które zwie się - Wspólną Europą !
WSZYSTKIE CZERWONE
RÓŻE NASZEJ KRWI
my przechowamy Polskę w naszych sercach
dopóki zdrajcy kłamstwem nas niewolą
zostaniesz Polsko wierna naszym Ojcom
dopóki nas Twe losy jeszcze bolą
miłość do Ciebie solą naszej ziemi
ona nas dźwiga z popiołu i krwi
będziemy wierni prawdzie naszych dziejów
aż po ostatni z naszych trudnych dni
przejdziemy z Bogiem przez Smoleńską mgłę
Anioł Wolności ciągle nas prowadzi
gdy w nas szeleści Wisła polskiej krwi
męstwo i duma przecież nas nie zdradzi
dziś kłamca nas nie będzie mamił
i nie przestraszy dyrektywa z góry
i niech nie liczy że nam przygnie karki
traktat komisja czy knebel cenzury
będą w nas wszystkie narodowe rany
Katyń i Wołyń każdy polski krzyż
to właśnie dzięki ranom i pamięci
będziemy dźwigać Wolną Polskę wzwyż
Anioł Wolności wciąż szumi skrzydłami
i nas prowadzi drogą naszej wiary
dopóki żyje chociaż jeden z nas
to w nas łopoczą Ojczyzny sztandary
Ojczyzna nasza najpiękniejsze Słowo
i chociaż głupiec z tej miłości drwi
to my oddamy przecież zawsze dla Niej
wszystkie czerwone róże naszej krwi…
TYLKO TA POLSKA
ODEPCHNIĘTA
obskoczą cię Smoleński Lesie
obskoczą cię marketingowo
i będą włóczyć twe cierpienie
poprzez estrady – koncertowo !
ból będzie biały i czerwony
tylko wybrani go poniosą
im tylko dane ból rozumieć
dla nas spacery krwawą rosą
będą partnerem Pana Boga
burząc ołtarza tajemnice
anioły będą drżeć w sklepieniach
ich będą wszystkie kamienice
zamienią ból na brzęk mamony
straganem będzie każde słowo
tylko ta Polska odepchnięta
stać będzie z pochyloną głową
w gniewnym milczeniu w dusznej ciszy
w zapachu zniczy w cieniu krzyża
ze świadomością że niewola
znów nieuchronnie dziś się zbliża
znów nam historię spiszą batem
ci co nad kością się szarpali
gdy potajemnie polską kartą
o naszą wolność mściwie grali…
ZAPŁACZESZ POLSKO !
Obrońcom Krzyża
zapłaczesz Polsko ! gorzko w tych ramionach Krzyża
o Który się szarpiesz w bluźnierczym zapale
bo oto idzie dziejów ciemny czas pogardy
i zimne czasu morze dźwiga groźne fale
a Ty nie widzisz znaków na ziemi i niebie
oraz nie czujesz drżenia ziemi pod stopami
a Pan Bóg zagniewany chmurnie na nas patrzy
więc Panie Miłosierny ! zlituj się nad nami !
ilu nas pozostało przed pałacem hańby
na dziedzińcu Piłata w czasie trudnej próby
obrzuconych szyderstwa bluźnierczym wyrokiem
i spychanych przez zdrajców nad przepaścią zguby
Krzyż jest osią wolności która Bóg podpiera
gdy się trudzi dźwigając los zbawienia świata
więc naszym obowiązkiem bronić bożej woli
choć nas straszy niewola czy żelazna krata
zapłaczesz Polsko ! gorzko w tych ramionach Krzyża
bo ten Krzyż już ci kładą na barki Ojczyzny
na Krakowskim Przedmieściu wrogowie już szydzą
z Tych co mieli odwagę bronić ojcowizny
przyjmij Panie modlitwę Obrońców spod Krzyża
tę garstkę wiernych Tobie w morzu zakłamania
niech przechylą na Twej wadze paciorkiem różańca
Twój wyrok co ocali nas od… biczowania !
NIECH POLSKI ORZEŁ DZISIAJ
NIE DREPCZE PO SEJMIE
nikt nie zadepcze kłamstwem prawdy o Katyniu !
bo pójdziemy do Ojczyzny poprzez wszystkie drogi
a zdrajcy i mordercy nie unikną kary
choć obłuda ubrana dziś w sędziowskie togi
i wspólnej Europy niebieskie sztandary
już nie będą nas mamić spodlonym sumieniem
to dzisiaj gorzka lekcja polskiego nieszczęścia
drugi Katyń w Smoleńsku przykryty milczeniem
na śmietnik wyrzucony Polski Krzyż Pamięci
na Krakowskim Przedmieściu płacze Duch Narodu
to dzięki tym co Polski nie potrafią bronić
znicze żalu zdmuchuje zimny wiatr ze wschodu
więc trzeba jak te znicze osłaniać nam prawdę
bo to serce Narodu dziś w tych zniczach płonie
bo trzeba nam dziś Bracia wspólnym obowiązkiem
i w imię wolnej Polski w pięści złożyć dłonie
nam nie naiwnej wiary w obcych dzisiaj trzeba
lecz męstwa i odwagi w Ojczyzny obronie
niech polski orzeł dzisiaj nie drepcze po sejmie
a wznosi naszą wolność w królewskiej koronie
bo wolności nam trzeba przestrzeni i nieba
wiary i wszystkich świętych u polskich ołtarzy
już dosyć poniżania Naszego Narodu
ten jest wolny co walczy i o Polsce marzy !
ZEGARY HISTORII CORAZ GROŹNIEJ DZWONIĄ
na metr w głąb przekopana Smoleńska Ziemia
kłamstwo bezkarne jak zaraźliwa choroba
dzisiaj rozrasta się jak złośliwy nowotwór
co zabija prawdę i zakopuje w grobach
i marzy wciąż o słabej zniewolonej Polsce
afer i układów dyplomatycznej zdrady
i podstępu co otwiera barbarzyńcom drzwi
poprzez podpisywane z wrogami układy
tchórzliwa aferzystka i Judasz w spódnicy
miłośniczka tupetu półprawd i pozorów
z gębą pełną frazesów i fałszywych półprawd
przestraszona widokiem prawdy i honoru
i ciężko chora ze strachu i nienawiści
zaplątana ciasno w czerwoną pajęczynę
w taśmy teoretycznego państwa bezprawia
czeka na swoją karę i czarną godzinę…
a zegary historii coraz głośniej dzwonią
dla zdrajców i narodów przywódców i sądów
Europa oszukana przez swoich i obcych
czeka na zmianę praw sędziów i rządów
a kiedy nadejdzie czas zmartwychwstania prawdy
ona będzie rozdawać nagrody i kary
już zegary historii coraz groźniej dzwonią
i coraz jaśniej płoną nad światem pożary….
KRWAWA GWIAZDA
NAD SMOLEŃSKIEM
Krwawa gwiazda na Smoleńskiem
Złota nad Warszawą
Bolszewicka nasza równość
I żydowskie prawo
Obszczekują się elity
W sejmowym zapale
Teatr! Teatr! dla naiwnych
I kłamliwe żale
Tak! o Polskę walczą mężnie
Warszawa i Kraków
I dobrobyt coraz większy
Lecz nie dla Polaków
Z ludzką twarzą lecz zwierzęta
Szlifują ulice
Bo za drogie są dla gojów
Dzisiaj kamienice
Życzą… życzą… tylko sobie
Hura demokracja!
Jeśli rządzi większość zdrajców
Po ich stronie racja!
Lichwa groźna jak zaraza
Popatrz prawdzie w oczy
Jak gangrena jak Ebola
Nasze życie toczy
Błyskotkami nas tumanią
I świąteczną ciszą
Na choinkach nie ozdoby
Ale cienie wiszą
Nieme psy…owieczki błądzą…
A w żłobie na sianie
Nowa rodzi się afera
I gorzkie pytanie
Gnije państwo smród w elitach
Krwawa gwiazda płonie
Dezynfekcji przyszła pora
Czas zacisnąć czas zacisnąć dłonie!
BY ZAPALIĆ W CIEMNOŚCI
JAK GROMNICĘ –SŁOWO!
w szarym wojskowym płaszczu w zabłoconych butach
stoi Polska w milczeniu z pochyloną głową
zgarbiona nad grobami w Katyniu w Smoleńsku
by zapalić w ciemności Niepodległe Słowo!
pomieszały się gwiazdy czerwone i złote
nad naszym polskim niebem kłamliwą zasłoną
kiedy rozerwiesz Polsko kurtynę pozorów
i kiedy wreszcie znicze wolności zapłoną
szukamy jeszcze ciągle grobów naszych braci
by im zapalić jasne światełko pamięci
bo i w niebie potrzebny nam sejm narodowy
aby wsparli go modlitwą wszyscy polscy święci
by Pan Bóg nas usłyszał pośród próśb i wołań
że czekamy na pomoc bo słabniemy w boju
bo Polska otoczona czerwoną zarazą
zmaga się jak od wieków pełna niepokoju
unia tchórzy morderców i zdrajców ojczyzny
plącze nam nasze nogi jaki kiedyś łańcuchem
który dzwonił przez kresy w drodze do niewoli
prosimy byśmy byli chociaż mocni duchem
jeszcze nie wszystkie nasze znalezione groby
na wschodzie czarny anioł skrzydła śmierci włóczy
bo znów żarna historii dudnią ponad światem
i śmierć nas przeznaczenia i pokory uczy
i tej gorzkiej mądrości co prawdę ocala
że nic się nie zmieniło w naszej polskiej doli
że tylko nasze męstwo odwaga i mądrość
z tego przekleństwa zdrady jutro nas wyzwoli
byśmy znów nie zostali poligonem dla wrogów
i dali się oszukać politycznym graczom
bo gdy opadnie jutro radioaktywny kurz
niczego nasze oczy więcej nie zobaczą
Gruzja i Smoleńsk to ten sam ślad szatana
który pisze historię przez kolejne lata
który zapomniał Boga który niszczy krzyże
który przez Ukrainę idzie w stronę świata
więc dzisiaj pełne lęku nasze zamyślenie
gdy wśród brzozowych alei zapalamy znicze
osłoń nas Panie Boże jak ten chwiejny płomień
odsłoń przed nami swoje pogodne oblicze
i otocz swym ramieniem by nas już nie trwożył
żaden krzyż krwawy zamach czy zdradzieckie bronie
śmierć niech będzie jak płomień co osłaniasz sobą
co przenika jak ciepło przez Twe Chryste dłonie
w szarym wojskowym płaszczu w zabłoconych butach
stoi Polska w milczeniu z pochyloną głową
zgarbiona nad grobami Wołynia Smoleńska
by zapalić w ciemności jak gromnice Słowo!
KATYŃ I SMOLEŃSK
W ZAKRWAWIONYCH PLECACH…
nie oddamy Ojczyzny w niewolę szatana
nie zabiorą nam Polski kłamcy i złodzieje
zdrajcy i zaprzańcy niech wybiorą drzewa
które będą kołysać ich chore…nadzieje…
raportów niech nie piszą ci co zapomnieli
o polskich przykazaniach…honorze i Bogu
oraz o testamencie co spisany krwawo
był zawsze naszą tarczą co chronił od wrogów
Katyń oraz Smoleńsk w zakrwawionych plecach
boli śmiertelną raną zatruwaną jadem
milczy Europa jak zawsze tchórzliwie
zniewolona od wieków haniebnym układem
nie oddamy Polski…nie oddamy wiary
będziemy zmieniać krzyże na skrzydła i miecze
póki nie odzyskamy znów Ojczyzny wolnej
póki w nas barykadą sumienie człowiecze
ono nas poprowadzi do wolnej Ojczyzny
przez ścierniska krzyży i mosty przyszłości
to w jego imię będziemy tym co nas zdradzili
rzucać w twarze gryzący piach sprawiedliwości
śmierć idzie nieustępliwie po drogach wolności
przysypane kłamstwem groby i kamienie
mordercy w ławach w togach w białych kołnierzykach
zadeptują niecierpliwie prawdę i sumienie
ale ono powstanie…ono nas wyzwoli
ono wróci nam wolność godność oraz dumę
gdy połączymy prawdę odwagę i męstwo
z miłością do Ojczyzny wiarą i rozumem
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 868 odsłon
Komentarze
CHYLĘ CZOŁA
10 Kwietnia, 2020 - 06:28
Wspaniałe SĄ Twoje Wiersze Lwowie, Kazimierzu. Czytam Je zawsze ze wzruszeniem, i czuję się taki malutki. I wciąż rumienię się, dlatego, że pisuję na Naszych Wspaniałych Niepoprawnych pod ksywką -
poeta.
Chciałem kiedyś to zmienić, no ale Gawrion się nie zgodził. Tym przezwiskiem, lata temu, Obdarzyła mnie pewna Pani Nauczycielka Polskiego od 29 lat, (wtedy) gdzieś na krakowskich uczelniach chyba. Napisała do mnie po przeczytaniu paru wierszyków, które podesłałem do cenzury. A Ona do mnie po kilku dniach przysyła maila rozpoczynającego się słowami -
witaj poeto, twoje wiersze mnie urzekły.......
No a ja bez Jej zgody zacząłem używać tego przezwiska, no i teraz muszę cierpieć Wielki Kazimierzu POETO, pisząc moje słowa TU na Twym Blogu, pod Wspaniałymi Wierszami Requiem Smoleńskiego..... Przepraszam raz jeszcze za to moje przezwisko.
Wracając do meritum.
Dziś 10 Kwietnia. Kolejna Rocznica Smoleńskiej Tragedii, Smoleńskiej zbrodni, która odebrała życie Wspaniałym Ludziom, Wspaniałym 96 Polakom, Wielkiemu Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, Jego Żonie, Wspaniałej Annie Solidarność - Annie Walentynowicz, Nie zapomnimy Tego nigdy!
Na zawsze Wszyscy Pozostają w naszej Pamięci.
ONI, Ich Życie, Ich Ofiara z ŻYCIA, jest dla nas dziś żyjących Pamięcią, i jest zarazem Obowiązkiem Trwania przy TYCH Wartościach, Które można określić trzema słowami -
BÓG, HONOR, OJCZYZNA!
Wspaniale Piszesz Kazimierzu, i TY, Słowami Swoich Wierszy Budujesz Ofiarom Smoleńska Niezniszczalny Wieczny Wspaniały Pomnik.
Napisał kiedyś Nasz Wielki Adam Mickiewicz
: "Płomień rozgryzie malowane dzieje,
Skarby mieczowi spustoszą złodzieje,
Pieśń ujdzie cało"...............
Mickiewiczowska "pieśń" to świadectwo, historia, tradycja, ogólnie - kultura, od materialnej trwalsza, bo duchowa. I pieśń, według na szczęście spełnionych przewidywań poety, "uszła cało"......
https://dziennikpolski24.pl/piesn-ujdzie-calo/ar/2863260
Dopisałem Kazimierzu jedną, ostatnią linijkę, do Twych wspaniałych strof co niżej. A jeszcze niżej link do moich dwóch wierszy dotykających treścią swą Smoleńskiej zbrodni. Coś przycisnąłem przypadkiem, i mi na ekran wskoczyła treść tego linku co niżej......Pewnie Los chciał przypomnienia
Pozdrawiam Wielkiego POETĘ i chylę czoła.
Adam wierszokleta
w szarym wojskowym płaszczu w zabłoconych butach
stoi Polska w milczeniu z pochyloną głową
zgarbiona nad grobami Wołynia Smoleńska
by zapalić w ciemności jak gromnice Słowo!......
By o świcie Powstać już w Glorii Zwycięstwa...
http://wicisercempisane.blogspot.com/
Poeta
10 Kwietnia, 2020 - 07:31
Drogi Poeto Adamie! Dziękuję za miłe słowa.Wszyscy służymy wspólnej sprawie,.Dobru i Miłości.Pomyślności naszej
Matki -Polski..Każde dobre słowo i czyn, złożone wspólnie ,tworzą naszą lepszą przyszłość.To co robę,robię z pokorą,,bo wiem,że jestem winien wdzieczność Tym,którzy nauczyli mnie rozumienia słów Bóg Honor Ojczyzna.Dziękuję Ci za
wspólnotę Polskiego Ducha,bo to On bdzie budował nasz wspólny,niełatwy los Polaków w nadchodzących niespokojnech
czasach.Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam.Kazimierz.
@
10 Kwietnia, 2020 - 07:43
Pamiętacie ich jak im było wesoło bo 96 osób zginęło pod Smoleńskiem ? Dzisiaj już się nie śmieją, dzisiaj płaczą bo kasa się kończy i "ludzie kultury" nie mają na wakacje w Hiszpanii.
To rechczące towarzystwo powinno być objęte infamią w Polsce do końca życia!!!
Minęło 10 lat od straszliwej zbrodni w Smoleńsku.
10 Kwietnia, 2020 - 08:46
Minęło 10 lat od straszliwej zbrodni w Smoleńsku. Niech pamięć o śp. Prezydencie RP Lechu Kaczyńskim, Jego Małżonce i wszystkich Ofiarach 10 kwietnia 2010 nigdy nas nie opuszcza.
Smoleńsk 2010
11 Kwietnia, 2020 - 07:59