Prawy do lewego czyli koniec ideologii.
Decyzja na kogo oddać głos w wyborach z kadencji na kadencję staje się trudniejszy, nie tylko dlatego, że mocno zawęziły się opcje wyboru. Tradycyjny podział na lewicę i prawicę przestał istnieć. Prawica, która od zawsze reprezentowała bogatych i wpływowych stopniowo szła na ustępstwa oddając po kawałku swoje przywileje, w końcu akceptując państwo opiekuńcze. Zwróciła się na lewo także w kwestiach pozaekonomicznych, uważając, że Państwo, które do tej pory ją wspierało krępuje jej ruchy. Tradycyjna lewica z kolei, wraz ze zniknięciem fundamentalnych problemów społeczno-gospodarczych przestała prowadzić politykę stricte socjalną, stając się rzecznikiem raczej wykształconych, bogatych elit o szerokim horyzoncie światopoglądowym, niż uciśnionych, niższych warstw społecznych. Masy te otrzymały przecież to czego żądały - prawo wpływania na decyzje polityczne, dostęp do edukacji, służby zdrowia, a przede wszystkim do dóbr wcześniej zarezerwowanych tylko dla klas wyższych.
Świadomość polityczna społeczeństwa wzrosła (do czego walnie przyczynił się rozwój mass mediów) przez co jego poglądy stały się bardziej umiarkowane (żeby nie rzec tendencyjne), zatarły się więc również różnice w programach przeciwległych stron sceny politycznej, szukających poparcia u przedstawicieli wszystkich warstw społecznych. Ogólnie polityka stała się niewyraźna, kurtuazyjna, powściągliwa i konformistyczna – nawet jeśli dalej na pozór dzieli. Patrząc jak to łagodzenie obyczajów politycznych przebiegało za zachodnią granicą można stwierdzić, że i u nas powyższe jest naturalną konsekwencją dojrzewania systemu demokratycznego, kwitnącego przecież w zamożnych, wysoce rozwiniętych społeczeństwach, do których aspirujemy. Stajemy się bardziej demokratyczni, powiedziałbym podatni na preferowane wzory zachowań, co nieuchronnie zbliża nas w kwestiach poglądowych. Robimy się społecznie wrażliwi, licząc się ze zdaniem innych. Nie chcąc odstawać od reszty podążamy za trendami i coraz trudniej zaakceptować nam skrajnie poglądy (dotyczy to zarówno wyborców, jak i ich przedstawicieli - politycy nie są już tylko aktorami, a wyborcy widzami – w czasach błyskawicznego przepływu informacji, wszyscy stali się uczestnikami interaktywnej gry, w której na posunięcia i wybory uczestników wpływa mnóstwo czynników, między innymi czujna 24 godziny na dobę opinia publiczna). Widoczne jest to w nikłym poparciu dla partii spoza szerokiego centrum, które proponują programy i działania sprawiające wrażenie zbyt radykalnych do zastanej sytuacji i potrzeb. Demagogom i ideologom ciężko przekroczyć próg wyborczy - trudno dziś zapalać tłumy, które zostały udobruchane, najwyraźniej brakuje też problemów godnych umierania na barykadach. Gdyby to tylko była to prawda.
Bliższe prawdy jest chyba stwierdzenie, że proces przekształcenia Polaków w nowoczesne społeczeństwo gdzieś utknął, nie wiadomo gdzie i na jak długo. Dojrzewanie demokracji w naszym kraju jest przecież tylko częścią szerszego procesu, który nie zachodzi w oderwaniu od wydarzeń zewnętrznych. Możliwe, że uczące się otwartości i nowoczesności, ale historycznie poobijane i wciąż jeszcze mentalnie zakompleksione społeczeństwo, na zachodzie widzące ingerencję w naszą integralność (prawo, imigracja, ekologia), a na wschodzie toczącą się wojnę, wraca do tego co trwałe i wynika z naszych narodowych doświadczeń. Stawką nie jest może niepodległość, ale niezależność, choć w dzisiejszym skomplikowanym świecie oznacza to może to samo. W czasach kryzysu ideologii i całej masy nawarstwiających się problemów wewnątrz i poza granicami naszego kraju, od lat wybieramy nad Wisłą sprzeczny, ale przez większość akceptowalny zestaw poglądów, który można określić mianem konserwatywnego socjalizmu i widzimy już tego negatywne konsekwencje. Dziś znowu stoimy na historycznym rozdrożu i mamy różne opinie co do tego, w jakim kierunku należy podążyć, okazując frustrację i wrogość sobie nawzajem. Skłóceni, choć zdolni do współpracy i poświęceń, związani z narodem, wiarą i tradycją, ale identyfikujący się z wartościami zachodnimi, miotający się między uległością dla władzy silnej ręki, a samowładztwem. Ulgi nie przynosi nam fakt, że za pasem kolejne wybory i możliwość dokonania zmiany. I tym za i tym przeciw wydaje się przecież, że wielkiego wyboru nie mają, a ta demokracja dobra jest tylko w teorii, skoro znów trzeba wybrać mniejsze zło. https://naocznyobserwator.blogspot.com/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 327 odsłon
Komentarze
Nie dla Konfederacji!
17 Lipca, 2023 - 20:54
(...)od lat wybieramy nad Wisłą sprzeczny, ale przez większość akceptowalny zestaw poglądów, który można określić mianem konserwatywnego socjalizmu i widzimy już tego negatywne konsekwencje.
____________
Kapitalizm potrzebuje państwa opiekuńczego ("socjalizmu") aby przetrwać. Gdyby państwo pozostawiło kapitalizm samemu sobie, bez dozoru nad cyklem gospodarczym (leseferyzm, "wolny rynek"), to po pewnym czasie wielkie nierówności społeczne byłyby bardzo widoczne.
Nienadzorowane przejścia pomiędzy fazami rozkwitu i recesji są drastyczne i dla społeczeństwa dotkliwe. W państwach gdzie prosperują grupki bogaczy i egzystuje wielu żebraków (to są zwykle państwa trzeciego świata) często dochodzi do rewolucji. A więc rządy aby swoje kraje rozwijać gospodarczo, a przez to umacniać politycznie, i unikać masowej emigracji, świadomie uprawiają taki "socjalizm " wobec własnego społeczeństwa.
Stworzenie małego rządu, z ograniczonymi kompetencjami i z ograniczonym budżetem, który w sprawy gospodarcze nie ingeruje, a na ściganie korupcji nie ma pieniędzy, kończy się bardzo źle. Ludzkość już to przerabiała w przeszłości. Z hukiem spada gilotyna!
A kiedy na horyzoncie pojawi się oszłomstwo, chcące zdobyć miejsca w sejmie i EU, nie tylko dla siebie ale dla swoich żon, kuzynów, etc., to trzeba powiedzieć oszłomstwu nie! Tym bardziej, że mająca wielkie ambicje polityczne grupa młodzieńców pragnie nie tylko wdrożyć leseferyzm ale i normy moralne sprzed wieków, z czasów dawno minionego zacofania.
AgnieszkaS
Lewizna, to bękarty komuny
17 Lipca, 2023 - 22:54
Widzę, że autor artykułu chce zatrzeć fundamentalne różnice rządów ostatnich dwóch kadencji Zjednoczonej Prawicy, a pachołkami obcych, czyli Targowicy. Takie postrzeganie nie przejdzie, bo ludzie nie są ślepi. Co do "socjalu", to tzw. zachód od dekad prowadzi w swoich państwach politykę socjalu i to, że zlikwidowano temat głodnych dzieci w Polsce, nie powinien w ogóle wybrzmieć w artykule, jako przekaz rozdawnictwa.
ronin
Nieprawda
18 Lipca, 2023 - 06:03
Wybory z kadencji na kadencję coraz trudniejsze? Nigdy - tak jak dziś - nie było łatwiej zidentyfikować zdrajców! Nie trzeba nawet dociekać, bo oni identyfikują się sami. Np. głosowaniami w PE. Inna sprawa, ze dziś jest masa ludzi ogłupionych tefałenami, wybiórczymi, kłamstwami polityków itp. Dla kogoś, kto jest karmiony tym badziewiem może być faktycznie trudniej niż kiedykolwiek, bo takiemu raz wychodzi Tusk i mówi o przestępcach naruszających nasze granice, jako o "biednych ludziach, szukających swojego miejsca na ziemi", a innym razem wychodzi i atakuje legalnych pracowników zagranicznych, nawołując do ochrony granic. To już się w tej grupie ociera o schorzenia psychiczne.
Dla dorosłego, powiedzmy 40-letniego (lub starszego), który świadomie (politycznie) przeżył ostatnie 20 lat polskiej polityki, wszystko jest jasne jak na dłoni.
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Tu się zgadzamy - wybór jest
19 Lipca, 2023 - 21:49
Tu się zgadzamy - wybór jest prosty. Zostaje wybór (jak w II RP) między narodowym socjalizmem a ruchem narodowym.
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
Nie myl prostoty z prostactwem, "przedsiębiorco"
20 Lipca, 2023 - 11:22
Ani tym bardziej z prostatą. ;)
Nie oceniaj wszystkich według
20 Lipca, 2023 - 23:19
Nie oceniaj wszystkich według siebie. Juz ci to pisałem (zaimek z całą premedytacją z małej litery).
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
Oprócz urojeń ksobnych masz ilościowe? Daleko ci do "wszystkich"
21 Lipca, 2023 - 08:42
Ba, zaryzykowałbym, że na portalu jest tylko jeden taki nadęty głupiec jak ty.
Ps. A jak tam "przedsiębiorstwo"? ;)
;)
26 Lipca, 2023 - 16:19
Też widzę to podobieństwo.
Konfederacja nie jest czystym Ruchem Narodowym, a J.Kaczyński moim zdaniem jest zupełnie inny niż Piłsudski.
Natomiast Gawrion? Chyba się nie obrazi? ;)
Szanuję dr Katarzynę Ratkowską za uczciwość w podejściu do Covid 19.
Łukasz Studnicki
18 Lipca, 2023 - 21:54
"Tradycyjny podział na lewicę i prawicę przestał istnieć."
Prawica umocowana jest na fundamencie Dekalogu i Dwóch Przykazań Miłości.
Różnica między prawicą i lewicą zaciera się wtedy, gdy prawica sprawy ekonomiczne stawia ponad światem duchowych wartości. Wtedy fundamentalne wartości niezauważalnie przemieniają się w antywartości.
Gdy poczujesz w sercu przynależność do narodowej wspólnoty, zamiast pojęcia "socjal" zaczniesz używać pojęcia "solidaryzm wspólnotowy". A na podatki przestaniesz patrzeć jak na wymuszony haracz.
Czego Ci z całego serca życzę.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Jacyl nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Jeżeli uważasz że prawica19 Lipca, 2023 - 21:46
Jeżeli uważasz że prawica "umocowana jest na fundamencie Dekalogu" to PIS nie jest prawicowy (brak wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej, wprowadzanie przez Niedzielskiego możliwości mordowania nienarodzonych dzieci z powodów przesłanek psychologicznych - to taka furtka do wykorzystywana przez aborcjonistów w krajach zachodnich do dokonywania aborcji itd).
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
bakcyl
20 Lipca, 2023 - 12:26
bakcyl
świętoszek nad świętoszki
połknął bakcyla
do śmierdzącego grosza
nochala schyla
PS Z cała pewnością w polityce najświatlejszymi ze światłych w przestrzeganiu Dekalogu są pseudokonfederaci, którzy z faryzejskim zacięciem głosowali (i będą głosować) przeciwko ustawom dotyczącym wartości podstawowych, a wnoszonym przez Zjednoczona Prawicę.
jan patmo
@ Dratwa
20 Lipca, 2023 - 14:23
@ Dratwa
"Gdy poczujesz w sercu przynależność do narodowej wspólnoty, zamiast pojęcia "socjal" zaczniesz używać pojęcia "solidaryzm wspólnotowy". A na podatki przestaniesz patrzeć jak na wymuszony haracz".
Bardzo cenne zdanie.
Ryszard Surmacz