Spokojnie, druzja…. ;) Nie chodzi wcale o Rosję. Ani tym bardziej o Chiny.
Wołodymyr Zełenski, zwany coraz powszechniej kijowskim Ferdasem*, najwyraźniej cierpi na manię wielkości.
Oto zupełnie na poważnie stwierdza:
Dla Ukrainy ważne jest utrzymanie sojuszu z Polską, jednak jeśli nie zostanie znalezione porozumienie w sprawie rozwiązania sporu na granicy, to Kijów będzie bronił swoich interesów....