Sygnał dla prezydenta Putina

Obrazek użytkownika Leopold
Blog

Prezydent Biden w wywiadzie na pytanie dziennikarza, czy uważa Władimira Putina za mordercę, potwierdził. To poważne oskarżenie rzucone mimochodem w niezbyt ważnym wywiadzie dotarło do Rosji i wywołała reakcję Putina. (aluzju paniał?)

W tym samym czasie do znanej dziennikarki śledczej Anity Gargas docierają taśmy, które dziennikarka upublicznia (bo to jej zawód).
Czy chodzi o to, by prezydenta Rosji zachęcić do kooperacji? Czy to sygnał, że mogą być inne taśmy?
Wybitny znawca Rosji - Jerzy Targalski jest zdania, że urzędowanie prezydenta Putina ("oby jak najdłużej") jest dla nas korzystne, bo za jego kadencji nie grozi nam "reset", czy "nowe otwarcie" w stosunkach Zachodu z Rosją. Gdyby jednak doszło do zmiany przywództwa w Rosji (Nawalny?), to czekają nas trudne czasy (kiedy nie były trudne?), bo za wszelkie usługi Rosji dla Zachodu zawsze płaci się jedną cenę – interesem Polski.
W tej sytuacji być może udało by się przeprowadzić wreszcie śledztwo smoleńskie, a może nawet ukarać naszych kolaborantów, ale cena nowej "przyjaźni amerykańsko – rosyjskiej" mogłaby być ogromna. To za poprzedniego "resetu" Baraka Obamy doszło do katastrofy smoleńskiej.

Najstarsi z nas pamiętają komentarz Putina na wiadomość, że prezydent Kaczyński zawetuje umowę gazową. „Ten problem zostanie wkrótce rozwiązany”. Problem został rozwiązany, a skrajnie niekorzystną dla nas umowę podpisał już prezydent Komorowski.

Trudno jest "kupić" tezę, że Amerykanie nie pomogli nam w śledztwie, (choć w katastrofie zginęło 5 generałów NATO), bo "rząd polski ich o to nie poprosił". Równie wiarygodne jest tłumaczenie, że w momencie katastrofy "satelity właśnie poleciały w inną stronę".
Dlatego wciąż u nas oficjalnie obowiązuje raport Anodiny/Millera o "błędzie pilotów" i "uderzeniu w brzozę", a otwarcie mówić o zamachu smoleńskim mogą tylko tzw. oszołomy lub emeryci nie kandydujący na stanowiska wybieralne. Dla wszystkich innych takie stanowisko oznacza kres kariery zawodowej i śmierć cywilną. Dotyczy to zwłaszcza dziennikarzy. Żałosny jest widok znanych dziennikarzy takich jak Agaton Koziński, czy Łukasz Warzecha, którzy w telewizji uważanej za "pisowską" dokonują ekwilibrystyki słownej, aby nikt nie pomyślał, że wierzą w "zamach".

Holandia jako kraj w pełni niepodległy, przeprowadziła śledztwo i wskazała winnych zestrzelenia swego samolotu, my jednak mimo obecnie większego, niż uprzednio zakresu naszej podmiotowości, wciąż nie mamy takiej możliwości.

 

Brak głosów