Łapy precz od księdza Międlara

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

Postanowiłem wysłuchać słynnego już kazania ks. Jacka Międlara wygłoszonego w białostockiej katedrze, po którym zakazano księdzu jakichkolwiek wystąpień publicznych, organizowania zjazdów, spotkań, pielgrzymek. Nie wolno mu również udzielać się w mediach także tych elektronicznych. Na księdza posypała się wielka fala, ataków i krytyki począwszy od wielkich uzbrojonych przez Michnika w „autorytet” trąb i tub po mniejszych rozmiarów lewackie i poprawne politycznie trąbki, fujary i piszczałki typu słodka idiotka Agata Młynarka, której wypowiedzi w programie „Świat się kręci” dowodziły, że treści kazania w ogóle nie zna, a wiedzę czerpie z instrukcji wydanych jej przez starszych i niewątpliwie od niej mądrzejszych. Mimo powagi sytuacji nie mogłem powstrzymać się od śmiechu na widok redaktora Pawła Wrońskiego, który w TVP Info dziwnie pobudzony wymachiwał tymi swoimi chwytnymi kończynami górnymi i nie mógł usiedzieć na krześle jakby zaatakowały go owsiki albo dały znak o sobie żylaki odbytu, czyli hemoroidy.
 
Jak wspomniałem na wstępie wysłuchałem kazania ks. Międlara dostępnego w Internecie pod linkiem]]>https://www.youtube.com/watch?v=flODKSBcHUU]]> i tak jak się spodziewałem nie było w nim żadnego faszyzmu, antysemityzmu, wezwania do nienawiści czy sprzeczności z nauką Kościoła. Ks. Jacek Międlar posłużył się Pismem Świętym i porównał naszą sytuację do opisywanego w Starym Testamencie losu Żydów w egipskiej niewoli. Posługując się tym przykładem mówił ksiądz o ludziach, którzy zniewoleni apatią, tchórzostwem, gnuśnością, ustępliwością oraz brakiem wiary i nadziei nie potrafili przez cztery wieki powstać odważnie z kolan by stać się ludźmi wolnymi. To prawda, że zamiast słowa patriotyzm młody kapłan w czasie wygłaszania homilii używał terminu nacjonalizm, ale jestem pewien, ze zrobił to słusznie i zupełnie świadomie, aby przywrócić pierwotne znaczenie tego słowa, któremu lewacy przez lata propagandowej obróbki nadali wydźwięk pejoratywny. Ja rozumiem oburzenie niektórych biskupów i księży słowami ks. Międlara. Najwidoczniej musieli przejrzeć się w lustrze słysząc dobiegający z białostockiej katedry głos mówiący, że kapłani powinni być odważnymi pasterzami i nie pozwolić uczynić z siebie wylęknionych pastuchów. Tchórzliwą politykę ustępliwości kapłan nazwał „czymś diabelskim” i wezwał do „wyzwolenia się z pęt fanatycznej poprawności politycznej”. Czy można mieć za złe księdzu, że wzywał młodych ludzi do tego, aby stali się „Apostołami Kościoła i Ojczyzny”?  Czy nie miał racji twierdząc, że lekarstwem na nowotwór niszczący Polskę powinien być bezkompromisowy narodowo-katolicki radykalizm działający, jako swoista chemioterapia? Czy zbrodnią było wezwanie młodych Polaków, aby intronizowali Chrystusa w swoich sercach? Czy poniższe cytaty nie zawierają prawidłowej diagnozy czasów współczesnych?
"Czy tą zbrodnią nie jest lewicowa, targająca się na życie i wolność słowa ideologia neomarksistowska?"
"Lewacka propaganda dwoi się i troi, aby nas zniszczyć. Aby zniszczyć Kościół. Aby zniszczyć naród polski. Nie możemy na to pozwolić".
 
Warto pamiętać, że najgłośniej o sianie nienawiści oskarżają ks. Międlara ci, którzy po smoleńskiej zbrodni uruchomili wielki przemysł pogardy. Przypomnijmy im, że przez cały okres istnienia III RP doszło do jednej jedynej zbrodni politycznej, do której doprowadziła fanatyczna z premedytacją nakręcona nienawiść. To ci, którzy dzisiaj próbują cenzurować słowa młodego i oddanego Kościołowi oraz Polsce kapłana do tej zbrodni doprowadzili. To ta banda wściekłych medialnych hien, która udaje dzisiaj pokojowe owieczki i wrażliwców zaopatrzonych w niezwykle czułą aparaturę wykrywająca każdy przejaw języka nienawiści. A przecież to oni czerpiąc wzory i metody wprost z niemieckiego hitlerowskiego i antysemickiego "Der Stürmera" wyhodowali Ryszarda Cybę, który poszedł i zabił działacza Prawa i Sprawiedliwości, śp. Marka Rosiaka, a jego współpracownikowi próbował poderżnąć gardło. Ci zwykli śmierdzący łgarze bez chwili na złapanie oddechu przestrzegają przed „rodzącym się polskim antysemityzmem” i nawet się nie zająkną o tym, że we Francji narasta fala Żydów emigrujących z powodu antysemityzmu, a w Niemczech „Mein Kampf” Hitlera sprzedaje się jak świeże bułeczki.
 
12 grudnia 1983 roku ks. Jerzy Popiełuszko stawił się na wezwanie w Pałacu Mostowskich. Przesłuchująca go prokurator, Anna Jackowska odczytała mu zarzuty mówiące, że: "Przy wykonywaniu obrzędów religijnych w wygłaszanych kazaniach nadużywał wolności sumienia i wyznania w ten sposób, że permanentnie oprócz treści religijnych zawierał w nich zniesławiające władze państwowe treści polityczne, a w szczególności pomawiał, że te władze posługują się fałszem, obłudą i kłamstwem, poprzez antydemokratyczne ustawodawstwo niszczą godność człowieka, a także pozbawiają społeczeństwo swobody myśli oraz działania, czym nadużywając funkcji kapłana, czynił z kościołów miejsce szkodliwej dla interesów PRL propagandy antypaństwowej." Tak się złożyło, że ja pamiętam tamte czasy. Pamiętam księży patriotów, którzy potępiali działalność księdza Jerzego Popiełuszki, choć dzisiaj żaden do tego się nie przyzna. To nieprawda, że Kościół stanął murem za bohaterskim kapłanem. Dlatego nie bardzo mnie dziwi, że i dzisiaj górę bierze tchórzostwo, koniunkturalizm i bohaterska walka o święty spokój. Kapłani nie biorąc się znikąd. Oni rodzą się i wyrastają pośród nas. Pochodzą z tego samego okaleczonego przez komunizm i III RP narodu.        
 
Czy te zarzuty towarzyszki prokurator służącej komunistycznemu reżimowi nie brzmią dzisiaj dziwnie znajomo? Nawet nie zdajecie sobie sprawy bando lewackich wykolejeńców, że to z tej czerwonej studni czerpiecie miotane na wspaniałego kapłana oskarżenia. Dlaczego pośród pasterzy polskiego kościoła jest ciągle tak wielu słabych, wylęknionych i niestety na nasze nieszczęście bardzo wpływowych pastuchów? Dlaczego tak cichy jest głos obrońców księdza Jacka Międlara? Czy wzorcem z Sevres kapłana mają być salonowi kawiorowcy w sutannach i habitach, Kazimierz Sowa, Wojciech Lemański i dominikanin ojciec Paweł Gużyński? Same wyborcze zwycięstwo nie sprawi, że nadejdzie wyzwolenie. Ks. Jacek Międlar doskonale odczytuje i rozumie, że cała nadzieja w młodych, którzy staną się odważnymi i bezkompromisowymi Apostołami Kościoła i Ojczyzny i przyświecało będzie im będą hasła, Młodzi, aktywni, radykalni oraz Bóg Honor Ojczyzna. 
 
Tekst opublikowany w ]]>„Warszawskiej Gazecie”]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (18 głosów)

Komentarze

Niewielu jest tak po polsku i zgodnie z zasadami wiary czujących i mówiących o tym kapłanów. III RP zdegenerowała również stan kapłański, wielu tam koniunkturalistów i zwykłych tchórzy, którzy przez osiem lat ani razu nie zająknęli się o tym co wyczyniała łże- elyta z Polska i Polakami...

Vote up!
8
Vote down!
0

Yagon 12

#1512766

“Trzeba rozłożyć ten naród od wewnątrz, zabić jego moralność. Jeśli nie da się uczynić zeń trupa, należy przynajmniej sprawić, żeby był jako chory ropiejący i gnijący w łożu. Trzeba mu wszczepić zarazę, wywołać dziedziczny trąd, wieczną anarchię i niezgodę. Trzeba nauczyć brata donoszenia na brata, a syna skakania do gardła ojcu. Trzeba ich skłócić tak, aby się podzielili i szarpali, zawsze gdzieś szukając arbitra. Trzeba ogłupić i zdeprawować, zniszczyć ducha, doprowadzić do tego, by przestali wierzyć w cokolwiek oprócz mamony i pajdy chleba.”

Jak widać metody od wieków te same. Zmieniają się jedynie inspiratorzy i wykonawcy oraz azymut działań - mowi ks. Jacek Międlar.

Ks. Jacek Międlar zdecydowanie broni katolickiego pochodzenia i wymiaru Polski.

Dlatego środowiska lewicowe reagują tak histerycznie.

Jako ksiądz i obywatel ma prawo do własnych poglądów.

Brawo dla księdza Jacka.!

http://jestemkatolem.pl/wp-content/uploads/2016/04/x-Jacek-Miedlar-2016.jpg

 

Pozdrawiam :-)

Vote up!
8
Vote down!
0
#1512769

Czy istnieje jakaś możliwośc wsparcia księdza Międlara przez wyklych ludzi? Zanim się nie zniechęci i zamilknie, albo zanim go zadręczą.

Swoją drogą ciągle nam organizują kościół Zydzi i ateiści.

Vote up!
9
Vote down!
0
#1512771

... ci którzy mają bronić i krzepić w nas wiarę chrześcijańską i prowadzić ku zbawieniu.

W imię jakich interesów ci pseudo purpuraci kościelni, zamykają usta kapłanom patriotą, którzy stają w obronie wiary i Ojczyzny.

Przykro ale w kościele katolickim POprawność POlityczna jest bardzo duża i wymaga zmian, tak w życiu świeckim w Polsce.

POwiązania kleru i szeptanego biznesu, jest widoczna gołym okiem, czego dowodem są ataki purpuratów na kapłanów patriotów, takich jak ks Natanek, ks Jacek i im podobnych.

Ja nie zapomniałem Jak towarzysz Nycz gdy PO rządziło, nazywał nas zwolenników PIS oszołomami, faszystami i tym że chcemy podpalić Polskę, a dziś jak POlszewia straciła władzę, nagle staje się obrońcą wiary i Ojczyzny.

A inni towarzysze, Sowa, Boniecki, Pieronek i im POdobni, mogą się równać do takich autorytetów jak Święty Jan Paweł drugi, kardynał 1000 lecia Polski ks Wyszyński czy Błogosławiony ks Popieuszko, i wielu innych.

Vote up!
5
Vote down!
0

Jestem jakim jestem

-------------------------

"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------

Jestem przeciw ustawie JUST 447

#1512773

Ksiądz Mieczysław Nowak był wikariuszem w parafii św. Józefa Oblubieńca w Ursusie. Był to czas, kiedy istniały i kwitły zakłady mechaniczne 'ursus'. Głupia nazwa dla fabryki traktorów. Nie tylko traktorów. Domyślam się, że również sprzętu wojskowego. Fabryka zatrudniała kilkanascie tysięcy ludzi.

W 1976 roku Ursus zasłynął z oporu przeciw podwyżkom cen żywnosci. Przyspawano lokomotywę do torów! O. piękna. polska pomysłowości!

Ksiądz Mieczysław Nowak był kapelanem robotników Solidarności. Jego Msze za Ojczyznę były na miare mszy ksiedza Jerzego Popiełuszki. Przyjaźnili się. Pamiętam księdza Mieczysława, codziennie się na Niego modlę. Pewnego nieszczęsnego dnia został z Ursusa odwołany. bez możliwości pożegnania się z parafianami. Jak dzisiaj ksiądz Jacek Międlar.

 

Wielki był płacz i rozpacz. Ksiądz Mieczysław nie żyje. Zmarł młodo na zawał serca. Przypomina się strofa: 'znamy komunistów kawał, jak umierac na serca zawał'. Setki ludzi pamiętają księdza Nowaka. Pamięć o Nim nie może zaginąć.

Vote up!
7
Vote down!
-1

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#1512780

Nie boją się też ekskomuniki

Na Sądzie sprawiedliwości nie unikną

Nawet gdy do wygód na ziemi przywykną

Pozdrawiam

Vote up!
5
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#1512778

Dziękuję Kokosie za tekst.

Słucham teraz pisząc ten mój koment, słów Młodej Dziewczyny. Parafianki Księdza Jacka. Nie będe pisał nic więcej. Posłuchajcie Jej Słów. To są moje słowa też. To są nasze słowa !  Popatrzcie,

POSŁUCHAJCIE: https://youtu.be/YC_xnVG2QNY

i to: https://youtu.be/lcnE53nxrO8

sukinsyny !!!

Chyba trzeba będzie bronić nie tylko Księdza Jacka.  Policja b/z ???  Nowy rząd, nowy prezydent a w policji te same ścierwa co za komuny i za POtuskich i komoruskich WSIowych swołoczy. Powtórzę - sukinsyny !!!

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1512803