Przybywają osadnicy…

Zjednoczone lewactwo LGBTPitd., którego celem jest zniszczenie społeczeństwa i zamianę go na bezwolną masę posłuszną dyktatorom, nazywa swych protegowanych z Afryki i krajów islamskich zjeżdżających do Europy „uchodźcy”, jak np.

Pani Ochojska

mocno szurnięta(?) agitatorka liberałów (neobolszewików). Walczy ona jak może z polskim i unijnym (dla lewaków „europejskim”) porządkiem prawnym, by jak najwięcej „nietoperzy” prześladowanych przez polskich faszystów na białoruskiej granicy

wyjechało do Niemiec

i innych proislamskich demokracji w Unii Europejskiej. To skandaliczne, że ani rząd Polski, ani polscy przedsiębiorcy, nie wpadli na pomysł, by zająć się biznesem z osadnikami. Zostawiają oni geszeft w rękach przemytników - przewoźników zamiast

podstawić pociąg

przyjaźni na granicy z carstwem Łukaszenki i za drobną opłatą ( w porównaniu z cenami białoruskiego państwowego biura podróży) powiedzmy 100 dolców przewozić zamożnych osadników do Słubic, skąd już tylko krok do ich braci w Rzeszy Niemieckiej.

Przekaziory

W Niemczech i na świecie piałyby z zachwytu nad liberalizmem faszystowskiej Polski; Sueddeutsche Zeitung codziennie zamieszczałaby wywiady a to z Achmedem, a to z Burakiem, jak to udało im się przejechać przez wrażą Polskę bez większych perturbacji.

]]>https://wiadomosci.wp.pl/niemcy-oskarzaja-sasiada-klotnia-o-migrantow-68...]]>

Jan Bogatko

Ps.: wprawdzie szef rządu landowego w Saksonii, Michael Kretschmer, w rozmowie ze mną dla pewnego tygodnika w Polsce dziękował Warszawie za to, że wypełnia ona zasady z Schengen i powstrzymuje napływ nielegalnych migrantów, ale niemiecka prasa okłada ją kijami, bo w Warszawie (nie w mieście) rządzą nie ich kandydaci z PO, nie ma demokratycznych sądów, bo nie wszyscy sędziowie należą do peowskich stowarzyszeń w rodzaju Iustitia i nie ma wolnych mediów, bo nie wszystkimi kieruje Agora, czy, ostatecznie niemieccy wydawcy!