Pobite gary – pełna kompromitacja SN i TVN

Obrazek użytkownika Husky
Blog

Nie cierpię i śmieję się z tych wszystkich diagnoz społecznych, które przypisują Polakom „cechy narodowe”, ale od każdej głupoty jest jakiś mądry wyjątek. W to, że Polacy są bardziej spontaniczni niż „zaplanowani” można uwierzyć, bo w wielu przypadkach widać to gołym okiem. Polska polityka wygląda dokładnie tak samo i toczy się w rytmie bieżących wydarzeń, którymi żyją media, do tego stopnia, że jak się czegoś media uczepią, to będziemy widzieć Banasia przez dwa tygodnie na wszystkich czołówkach. W kolejnej bitwie o sądy było nieco inaczej, przynajmniej takie mam nieodparte wrażenie, że tutaj obie strony jakiś plan miały i efektom po wdrożeniu planu chciałbym się dziś przyjrzeć.

Sąd Najwyższy i cała kasta wysmażyła bardzo prosty plan, zablokować jedną „uchwałą” zarówno orzekanie wszystkim „nowym” sędziom, jak i całym Izbom SN, które za chwilę miały uczestniczyć w wyborze prezesa. SN wydaje uchwałę, TVN i reszta ekspertów drą się wniebogłosy, że trzeba szanować, nie komentować i w ogóle zamknąć buzie, bo to przecież Sąd Najwyższy. Tak wyglądał plan A i jak się okazało przekonani o własnej genialności „wybitni sędziowie profesorowie” planu B nie mieli. Tymczasem projekt zaczął się sypać już na stracie. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek złożyła wniosek do TK o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego, co z mocy prawa zobowiązuje strony, w tym przypadku jedynie SN, do powstrzymania się od postępowania w zakresie sporu. Dlaczego tyko SN? Odpowiedź jest bardzo prosta – Sejm i Prezydent w zakresie sporu postępowania dawno zakończyli. Sejm przegłosował ustawy o powołaniu nowych Izb i KRS, Prezydent RP powołał sędziów, których status jest kwestionowany.

 

Kontra Marszałka Sejmu wprawdzie nie powstrzymała SN, ale doprowadziła do historycznego przełomu, aż sześciu „starych” sędziów SN wyłamało się i nie złożyło podpisów pod kuriozalną „uchwałą”. Pomimo tego bezprawne wygłupy SN natychmiast otrzymały wyżej opisaną rangę, TVN przeprowadził wielką kampanię medialną i w międzyczasie zamówił sondaż, który miał pokazać, że Polacy popierają kastę, PiS traci poparcie, a „nowa” PO z wodzem Budką zyskuje tak mocno, że do PiS-u brakuje zaledwie kilka procent. I wszystko przebiegało zgodnie z planem A do czasu, gdy Trybunał Konstytucyjny wydał postanowienie zabezpieczające i „zakazał” podważania statusu wszystkich sędziów, całych Izb SN, orzeczeń „nowych” sędziów”, a także zawiesił działanie „uchwały” SN. Co się stało po tym postanowieniu? Plan A kasty legł w gruzach, nie było żadnej ostrej reakcji, ani ze strony SN, ani TVN, za to wszystkie podmioty objęte „uchwałą” SN po pierwsze przestały się do niej stosować, po drugie uznały postanowienie TK za wiążące.

 

Ciężko w tej sytuacji mówić o porażce, to jest prawdziwa klęska, upokorzenie SN. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się tak, aby „starzy” i „nowi” sędziowie ostentacyjnie nie uznali stanowiska SN i co więcej postępowali wbrew temu stanowisku. SN stracił autorytet i swój koronny argument – z wyrokami sądu się nie dyskutuje, tylko wykonuje. Po nokautujących ciosach TK, pierwszy otrząsnął się TVN, ale w tak żałosny sposób, że podkreślił skalę porażki. Zamówiony wcześniej sondaż, miał być pokazany w zupełnie innych okolicznościach politycznych, w których „uchwała” SN demoluje PiS, powstrzymuje działania nowych Izb SN oraz „nowych” sędziów w sądach powszechnych i jeszcze blokuje KRS. Wszystko to razem w sondażu tak bardzo miało się nie podobać Polakom, że masowo zaczęli kochać PO i SN. W faktycznych warunkach, czyli przy pełnym upokorzeniu SN i zlekceważeniu „uchwały”, sondaż TVN wygląda komicznie i wpisuje się w znane wszystkim „zamówienie” pod bieżące potrzeby, takie 70% dla Komorowskiego albo 31% dla partii Petru.

Pobite gary i kompromitacja SN i TVN plus paraliż. Gdy się okazało, że nikt się nie przejmuje tym, co ma do powiedzenia SN, a wiążące jest postanowienie TK, „zabawa” się kończy. Rola SN jest w tej chwili żadna, z kolei TVN-owi pozostaje tylko TSUE i nerwowe wyczekiwanie na sygnały z tamtej strony. Ktoś powie, że nie ma czym się cieszyć, co z tego, że SN został wyeliminowany z gry, skoro TSUE wiadomo, co zrobi. Po pierwsze nie wiadomo, bo ostatni wyrok TSUE wyraźnie oddawał wszystkie kompetencje ustrojowe polskim sądom i teraz musiałby postawić na głowie własne orzecznictwo. Po drugie plan B rządu, Prezydenta i TK zakłada, że w najbliższym czasie zapadną rozstrzygnięcia, które ustawią polską konstytucję i wyroki TK na pierwszym miejscu, zgodnie ze wcześniejszym orzecznictwem Safjana i Rzeplińskiego. Na razie wygląda to dobrze, nawet bardzo dobrze i jeśli tylko Polska wytrzyma coraz słabszą presję ze strony „zagranicy”, to do kwietnia kasta straci SN

 

]]>https://www.kontrowersje.net/pobite_gary_pe_na_kompromitacja_sn_i_tvn?pa...]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (10 głosów)

Komentarze

Sąd Najwyższy w Polsce to oczywista antypolska agentura zasiedlona od czasów sowieckiego agenta Teodora Duracza. Totalitarna korporacja imienia Józefa Stalina, kolonialna krysza bezczelnej grabieży i obezwładniania wszelkiej mocy i trwałości Rzeczypospolitej. 

I żeby jeszcze było kogo karać. Cała elita tego Sądu to stetryczały zastęp ochotniczej straży pożarnej komunizmu, elity ostatniej gildii pogrobowców Polrewkomu, Prymitywna agentura, szeregowcy gry operacyjnej prowadzonej przez służby specjalne posługujące się służalczą kastą kompradorskich handlarzy niewolników. 

Vote up!
9
Vote down!
0

michael

#1617035