"To nie my, to ON"
Czytam, czytam i wszystko mi się układa. Bo czy można być tak naiwnym, żeby uwierzyć że nikt nie zauważył zniknięcia zabytkowego wyposażenia Kancelarii Prezydenta? A jak sie później okazało, zauważył ale "mial nadzieję że się znajdzie"? Dom aukcyjny nie wiedział jaka jest historia sprzedawanego obrazu lub przynajmniej czy poprzedni właściciel wszedł w posiadanie obrazu legalnie?
Data wystawienia obrazu "Gęsiarka" na aukcji - 10 czerwca - to zaledwie 17 dni po wygranych przez Andrzeja Dudę wyborach prezydenckich. Żaden złodziej - jak sądzę - nie ryzykowałby kradzieży obrazu wartego "tylko" około 12 tysięcy zł z Kancelarii Prezydenta. Podobno zresztą nie tylko tego jednego obrazu. Nikt mi nie wmówi że można tam sobie tak po prostu wejść "incognito" i wynieść cokolwiek się podoba. Na tę myśl to mi się jedynie ucho igielne przypomina.
Wyobraźnia i doświadczenie ostatnich 8 lat (zwłaszcza) podpowiadają mi natomiast inne rozwiązanie. Ze skandalem związanym ze znikaniem obrazów z Kancelarii Prezydenta. Tylko innym "bohaterem" tej afery. Bo gdyby nie inwentaryzacja przeprowadzona w czasie obejmowania stanowiska przez Prezydenta Andrzeja Dudę, mogłoby się okazać że o "znikniętym obrazie" przypomniano by sobie za rok... za dwa... Ale przypomniano by sobie na pewno. W najbardziej "odpowiednim" momencie.
A gdyby nie wygrana Andrzeja Dudy, obraz mógłby nie pojawić się na aukcji tylko dyskretnie wrócić na swoje miejsce.
I dlatego ludzie dotychczasowej władzy muszą odejść. Raz na zawsze. Z panem Jackiem Michałowskim jako szefem Kancelarii na czele.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1931 odsłon
Komentarze
Paskudne jest to, że Komorowski u Liza próbował
29 Września, 2015 - 02:39
insynuować, że obrazy zniknęły za czasów prezydencji śp.Lecha Kaczyńskiego, a on tak zwyczajnie "z czysto ludzkich pobudek" nie zarządził audytu obejmując prezydenturę.
I teraz tak:
Audyt to żadna sensacja, audyt to normalna procedura przy zmianach kadrowych, z której jaśnie obywatelskie platfonsy i ich satelici uczynili aferę na miarę zamachu stanu, tak jakby jakaś nowa ekipa przejmowała po starej nie Kancelarię Prezydenta RP, a np. kanciapę - tu przepraszam za porównanie - babci klozetowej na dworcu w Ujnie Górnym albo składzik szkolnej sprzątaczki!...
1. Jeśli ekipa Bronisława Marii po 6 sierpnia 2010 r. nie przeprowadziła audytu Kancelarii PRP to tylko świadczy o jej kompletnym braku profesjonalizmu!
2. Jeśli ekipa Bronisława Marii po 6 sierpnia 2010 r. nie przeprowadziła audytu Kancelarii PRP to tylko świadczy o tym, że nowego lokatora pomieszczeń interesował tylko wiadomy Aneks i tylko Aneks.
3. Jeśli ekipa Bronisława Marii po 6 sierpnia 2010 r. nie przeprowadziła audytu Kancelarii PRP to tylko świadczy o tym, że elekt i jego ekipa Urząd Prezydenta RP już wtedy mieli w głębokim poważaniu bo liczyły się tylko przyszłe fructa z tego urzędu wypływające...
Osobiście nie wierzę, że Komorowski obejmując urząd nie zarządził audytu. Tylko, że audyt nie wykazał żadnych braków więc nie ma się czym chwalić. Pewna jednak jestem, że gdyby wykazał brak choć jednej łyżeczki, popielniczki, wazonika albo zużycie serwetek, wykałaczek i papieru toaletowego ekipy Lecha kaczyńskiego przekroczyłoby roczną „normę” o 1 sztukę to wrzask by był pod niebiosa i przez rok.
B.Komorowski mądrzył się i mądrzył ostatnio publicznie ale wraz z gęsiarką nagle zniknął z przestrzeni publicznej. Zniknięcie wymowne w obliczu okoliczności. I wszystkie bajeczki o niemal terroryzowanym przez opinię publiczną Bronisławie, które zwłaszcza wezyr Nałęcz rozprzestrzeniał poszły się dyndać na drzewo. Największym terrorem Komorowskiego był, jest i będzie sam Komorowski. I tego nie da się ukryć.
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@ contessa
29 Września, 2015 - 03:27
Poprzednią ekipę wyprowadzono pod konwojem, więc musiano policzyć kandelabry i srebra w kuchni ! Aż dziw, że nie zajumano niczego na konto poprzedników. (Pewnie całkiem sporo, a odzysk jest teraz prowadzony dyskretnie).
Biedna będzie ekipa remontująca. Oczywiście jeżeli nie podeszła profesjonalnie i nie przjęła pomieszczeń do remontu : pustych i zinwentaryzowanych.
Wypowiedź Brąka śmierdzi " wykwaterowaniami burżujów" (bez dobytku) z ich dworków.
(Ja oczywiście jestem świadom, że z dworku to ziemianina, a burżuja z kamienicy ;-)))
nic takiego
1 Października, 2015 - 08:22
nic takiego
ależ nic takiego
Polacy się nie stało
to jedynie bydło
gęsiarkę stratowało!
jan patmo
Dziwne jest jedno; że w
1 Października, 2015 - 18:20
Dziwne jest jedno; że w nowoczesnym państwie (chioć może nie prawa) dom aukcyjny może utrzymać w tajemnicy dane sprzedawcy, albo, że nie wdraża się śledztwa przeciwko temu sprzedawcy.