Po co komu ekshumacje, skoro wszystko jest git?
My tu się pasiemy mediowym tasiemcem nt jakiegoś pseudo puczu, który tak się ma do puczu prawdziwego, jak ja do Donalda Trumpa, a uciekają nam z pola widzenia kwestie najważniejsze.
Ot, choćby taka:
każdy normalny człowiek rozumie, że ciała ofiar smoleńskiej katastrofy były traktowane w Rosji z najdalej posuniętym niechlujstwem (eufemizm).
Owszem, wśród normalnych ludzi są ludzie przyzwoici i przyzwoici inaczej, ale to nie zmienia faktu, że jedni i drudzy wiedzą, że pewność, iż w otrzymanej od rządu Tuska trumnie spoczywa ciało ich bliskiego jest przynajmniej… niepewna, a słyszy się też, że żadna.
Wobec odmowy prawa sprawdzenia zawartości trumien wydanej przez rząd Tuska, każdy normalny człowiek powinien się zgodzić na identyfikację ciał po objęciu rządów przez ludzi, którzy chcą, by na swój wieczny spoczynek pogrzebani zostali w towarzystwie swych zmarłych bliskich i żeby po latach ich żyjący obecnie krewni do nich dołączyli.
Wśród tzw. rodzin smoleńskich znalazła się niewielka, ale krzykliwa mniejszość, próbująca uniemożliwić zagwarantowanie tego elementarnego i naturalnego porządku.
Mniejszość ta w swej obstrukcji powoływała się na wszystko – od prawa kodeksowego, bo boskie a nawet zwyczajowe, o szantażu moralnym i teatralnej histerii nie wspominając, co gwarantowało zaprzyjaźnionym mediom paliwo tyleż kaloryczne, co obrzydliwe.
Ale prawda jak oliwa – odbija się czkawką, toteż kilka dni temu okazało się dzięki testom DNA ostatecznie, że w grobowcu rodzinnym pana X spoczywa pan Y, a bliscy pana Y modlili się przez lat kilka nad pochowanymi szczątkami pana X. Prawda, że to horror?
Nieprawda?
też możliwe, ale jak wspomniałem, ludzie dzielą się na przyzwoitych i przyzwoitych inaczej, toteż zdziwiony tą „nieprawdą” nie jestem, tym bardziej, że mnie w każdej dziedzinie interesują nie detale, a rozwiązania generalne, żeby nie powiedzieć – ostateczne.
Rzecz w tym, iż krewni p. X sprzeciwiali się ekshumacji.
Gdzie mogli i jak mogli, konserwując tym samym chorą (dla mnie przynajmniej) sytuację, gdyż swoją obstrukcją uniemożliwiali rodzinie p. Y przywrócenie najbardziej elementarnej normalności.
Mam w związku z tym następującą (niesłuszną rzecz jasna) propozycję:
skoro nie zgadzali się na ekshumację, a przyniosła ona wynik taki, jaki przyniosła, to teraz powinni za nią + za ekshumację p. Y oraz za powtórne pochówki – ZAPŁACIĆ.
Bo nie rozumiem, dlaczego mieliby za to płacić podatnicy (między innymi ja), bo żaden budżet nie ma innych pieniędzy, niż te zabrane obywatelom.
I ta zasada powinna dotyczyć wszystkich innych „protestantów” w wypadku triumfu genetyki nad polityką.
Miałoby to wielki walor informacyjny i – że tak to ujmę - wychowawczy na przyszłość, gdyż wszyscy inni „protestanci” 10 razy zastanowiliby się, nim by zainaugurowali następny tego typu protest.
---------------------------
Informacja dla Czytelników:
w związku z trollowaniem moich tekstów, nie odpowiadam na żadne komentarze.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2475 odsłon
Komentarze
Celna uwaga,
18 Stycznia, 2017 - 18:38
tym bardziej, że powinni mieć z czego zapłacić. Wszyscy składamy się na odszkodowania dla rodzin ofiar. Niektórym dereszom dołożyłbym jeszcze domiar.
ess