Filmu o polskich antysemitach Ulmach nie będzie!
Każdy, kto zapoznał się z dorobkiem literackim znakomitego historyka, Jana Tomasza Grossa już zrozumiał, że przed II wojną światową, główną ideologią był w Polsce antysemityzm.
I gdy tę II wojnę światową Polska w końcu wywołała, nastąpiły dla Polaków/antysemitów (stosować wymiennie) złote żniwa:
Polacy zamiast pracować, trudnili się wyłapywaniem i rabowaniem Żydów, zabijając ich przy tym z właściwym sobie okrucieństwem.
Tak też zapewne planowała postąpić polska, antysemicka rodzina Ulmów, która zwabiła pod perfidnym pretekstem udzielenia ochrony, żydowskie rodziny Szallów i Goldmanów, by ich potem (jak to u antysemickich Polaków w zwyczaju) zabić i obrabować.
Na całe szczęście, o wszystkim dowiedzieli się Dobrzy Niemcy, którzy natychmiast pospieszyli zagrożonym Żydom na ratunek.
Kiedy tylko przyjechali do wsi, natychmiast się z antysemicką rodziną Ulmówpoliczyli, licząc za pomocą automatu do liczenia marki bergmann: ta-ta-ta-ta-ta-ta-ta-ta , i tak do ośmiu, czyli dwoje Ulmów rodziców i ich sześcioro dzieci, z których najstarsze miało lat 8.
I proszę mi tu nie opowiadać głupot, że liczenie ta-ta-ta-ta-ta-ta-ta-ta powinno być nie do 8, a do 9, bo polska, antyniemiecka tym razem propaganda głosi, że Ulmowa„pod sercem nosiła dziecko”, a nawet zaczęła rodzić w czasie wymierzania jej przez Dobrych Niemców sprawiedliwości:
przede wszystkim nie pod sercem, a w macicy, i nie dziecko, a zarodek, a zarodek, to jak każdy Europejczyk rozumie, to nie jest żaden człowiek.
Niestety, podczas przeprowadzonej przez Dobrych Niemców akcji ratunkowej doszło do nieszczęśliwego wypadku:
rykoszety z automatu do liczenia marki bergmann, trafiły w ocalonych Żydów z rodzin Szallów i Goldmanów, zabijając ich na miejscu.
No cóż – jak mówi stare przysłowie – „Dobrzy Niemcy strzelają – Pan Bóg kule nosi”.
Wszystko by się jakoś ułożyło, gdyby nie to, że na fali odradzającego się, polskiego antysemityzmu, jacyś cwaniacy postanowili nakręcić film, gloryfikujący polską, antysemicką rodzinę Ulmów, próbując w dodatku wyłudzić na ten cel od Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF) 150 tys. zł (czyli prawie połowę budżetu produkcji tego paszkwilu).
I byłby im się ten numer udał, gdyby nie trójka ekspertów, pod dowództwem doświadczonego reżysera i scenarzysty Marka Drążewskiego, która wykazała się czujnością i kasy na ten antysemicki i antyniemiecki chłam nie dała, zdusiwszy całą prowokację w – nomen omen – zarodku.
PISF poinformował, że projekt filmu po prostu nie spodobał się komisji eksperckiej.
Ale sprytnie!
W skład komisji weszli: wspomniany Marek Drążewski (tzw. lider), Edyta Wróblewska i Jan Mogilnicki, i komisja ta, po dyskusji i dokonaniu oceny artystycznej oraz zapoznaniu się z oceną ekonomiczną projektu (adekwatność budżetu do założeń produkcyjnych i artystycznych filmu) nie rekomendowała go do drugiego etapu oceny eksperckiej.
Czyli nie dość, że chłam, to za drogi?
Brawo!
A tak wygląda człowiek, który nie dość, że uchronił prawdę historyczną przed zafałszowaniem, to jeszcze uratował 150 tys. z pieniędzy łożonych przez podatników na działalność PISF.
źródło: http://www.filmweb.pl/person/A.+Marek+Dr%C4%85%C5%BCewski-106001
No, może troszkę mniej uratował, bo jako ekspert, za biezdurno chyba nie robi?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2627 odsłon
Komentarze
Jak to zdegenerowane lewactwo może finansować prawdę o Polakach
13 Października, 2015 - 23:48
Cytat za: http://reduta-dobrego-imienia.pl/?p=131
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Na Facebooku
14 Października, 2015 - 17:36
podany link jest, niestety, niedostępny :( .
Tak więc Olga Te już stała się "męczennicą".
Mój Tatko miał dla takich określenie - szajserka (od szajs - Schiesse).
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
Gdyby twórcy filmu ogłosili
14 Października, 2015 - 08:50
Gdyby twórcy filmu ogłosili składkę na ten cel, to ja się chętnie dołożę. Przypuszczam, ze wielu jest takich ludzi. Dobrym miejscem na umieszczenie apel byłaby prasa katolicka, bo o rodzinie Ulmów po raz pierwszy przeczytałam chyba w Gościu Niedzielnym. Również księza w parafiach mogliby odczytać apel.
Nie wiem, ile osób czyta NP, ale niektórzy piszą równiez na Salonie24, tam tez można ogłosic skladkę.
Zróbmy coś wspólnie, wbrew TEMU państwu.
Pomysł słuszny
14 Października, 2015 - 22:47
Pomysł wsparcia w ten sposób twórców tego filmu (i innych o tematyce patriotycznej) jak najbardziej słuszny.
Powstaje jednak pytanie dlaczego film przedstawiający szlachetne czyny polskiej rodziny Ulmów nie może być finansowany z naszych podatków? Natomiast antypolskie filmy, w stylu "Idy" finansowane są bez problemów.
No cóż, widać jak na dłoni, że rządzi nami antypolska sitwa.
Należy mieć nadzieję, że ich antypolskie rządy skończą się już w październikowych wyborach i że Polacy nigdy już ich do rządów nie dopuszczą, choćby przepoczwarzali się w najnowocześniejszych czy też w innych podobnych obłudników.
Grzest
A może jednak ???
15 Października, 2015 - 03:52
Fedorowicz Ewaryst - 13 Października, 2015 - 14:56
a może jednak film będzie ?....I Oskar będzie ?
I świat dowie się o Rodzinie Ulmów, jak dowiedział się o durnowatej "Idzie" ?....
Dziwny jest ten świat. Pamiętajmy o tym. Napisane jest bowiem :
dla ludzi to jest niemożliwe, ale DLA BOGA, NIE MA NIC NIEMOŻLIWEGO.....
Mat. 19 : 26