Niepodległość? - nie dla wszystkich

Katalonia podczas hiszpańskiej wojny domowej była republikańska, czyli reprezentowała rząd Republiki Hiszpańskiej, wyłoniony przez koalicję Frontu Ludowego - lewicowy, stworzony w znacznej mierze przez Sowietów. A współcześnie, porównując z sytuacją w Polsce - można by mówić o separatystycznych działaniach RAŚ-u. Nie ma na to zgody.

Też tak samo biedni i nieszczęśliwi i gdyby mogli, to już jutro przyłączyliby się do Rzeszy.

Kurdowie mieli swe państwo, dość krótko, w 1920 roku po podpisaniu 1 tratatu w Sevres, między Aliantami a Turcją sułtańską. Traktatu nie uznała Turcja republikańska (Kemala Paszy) organizująca się na terenie Anatolii. Sułtan kontrolował wtedy Stambuł i tereny wokół cieśnin, okupowane przez Aliantów.Traktat przewidywał powstanie niezależnego Kurdystanu. W sensie prawnym "niezależny Kurdystan" istniał do 24 VII 1923, kiedy to podpisano drugi traktat pokojowy z Turcją w Lozannie, który podporządkowywał część terytorium Turcji (dzisiejszej) zamieszkałej przez Kurdów. Turcy zresztą opanowali militarnie tereny zamieszkałe przez Kurdów w 1921. Wolny Kurdystan, wg traktatu z Sevres miał obejmować mównież część dzisiejszego Iraku. Traktat w Sevres (1) obalony został przez Turcję wówczas, gdy zwyciężyła Greków w 1921. Grecy walcząc o Jonię, zamieszkałą przez Greków część Azji Mniejszej, zagrozili nawet Ankarze, ale przegrali decydującą bitwę nad Sakkaria (rzeka). Gdyby traktat w Sevres utrzymał się, to Wolny Kurdystan byłby dziś państwem. W okresie międzywojennym Kurdowie byli prześladowani w Turcji (było kilka powstań), uznawano ich jako "Turków górskich", zakazano języka, liderów zamykano, lub zmuszano do emigracji, gdzie zresztą zbudowali struktury promujące młodzież kurdyjską (edukacja, kultura, także polityka). Obecnie problem kurdyjski jest zablokowany przez wszystkie państwa gdzie Kurdowie mieszkają (Turcja, Irak, Iran, Syria i przy granicy z Armenią), ale zawsze inne państwa (mocarstwa) mogą problem kurdyjski podnosić i szantażować Stambuł, Teheran, czy Bagdad. 2 traktat w Sevres wytyczał granice państw poaustriackich w Europie.

Problem Katalonii jest o tyle inny, że mieli od dawna autonomię i odgrywali dużą rolę w średniowiecznym królestwie Aragonii. Uzyskali ją ponownie w latach 70-tych i chyba teraz przesadzili żądając niepodległości natychmiast. Twierdzenia, że dopłacają do "reszty" Hiszpanii, jest zwodnicze. Od września do dziś ponad 2000 firm wyniosło się z Katalonii i chyba od przyszłego roku "reszta" Hiszpanii będzie dopłacać do Katalonii. Sprawę niepodległości Katalonii,moim zdaniem, ośmieszyło tchórzliwe zachowanie liderów (Puigemonta i kumpli), którzy, jak przyszło co do czego, dali drapaka do Brukseli, zamiast dać się zamknąć przez madrycki reżim i cierpieć za sprawę. W ten sposób część Katalończyków poczuła się oszukana. Raczej nic z tego nie będzie, ale za 15 lat nowe pokolenie w Katalonii podejmie sprawę ponownie, a rezultat tych działań będzie zależał od wielu rzeczy których dziś jeszcze nie dostrzegamy.