Pod rozwagę. Celowo zapomniany architekt zwycięstwa.
Znamy oficjalną wersję.
Wiemy gdzie i kogo pochowano.
Jednak oprócz "pomnikowej"osoby Marszałka są i inni, dziś w cieniu.
A przed wojną wiele zrobiono by umniejszyć ich dokonania.
Tu materiały do rozważań na temat bodaj najbardziej znaczącego, generała Rozwadowskiego.
Gdyby nie zakulisowe rozgrywki, nawet skrytobójstwo wchodzi w rachubę(zresztą nie tylko jego), całkiem możliwe że losy II Wojny potoczyły by się inaczej.
Poniżej dwa przykładowe materiały filmowe.
Oraz.
Oprócz tego dwie pozycje książkowe.
Janusz Bredzik
"Rodzina Rozwadowskich"
Wyd.Rodzina Rozwadowskich(nie dopuszczona przed wojną)To wiele znaczy w kontekście wspomnianych przypuszczeń.
"Generał broni Tadeusz Jordan Rozwadowski żołnierz i dyplomata"
Mariusz Patelski
Wyd.Oficyna Wydawnicza Rytm
Inne do wyszukania samodzielnie.
Życzę owocnej historycznej wyprawy do krainy szans straconych przez chore ambicje Wielkich i Postaci historycznych o celowo umniejszanym znaczeniu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 218 odsłon
Komentarze
Przepraszam za autokomentarz.
16 Sierpnia, 2022 - 20:13
Poświęciłem się by w nocy obejrzeć ramotę pod tytułem"Bitwa Warszawska"(prod.2011)
Oprócz paskudnej gry Olbrychskiego i tendencyjnej"gwiazdorskiej" obsady co odrzuciło mnie już za pierwszym razem, gdy obejrzałem to "coś", zwróciłem uwagę na wspomnienie Bohatera wpisu.
Generał Rozwadowski i... nic. Jakby jego działania nie istniały. Coś tam melduje, gdzieś się pałęta, takie piąte koło u wozu.
Dodać, ująć? Chyba tylko "Bitwa pod Wiedniem"wygrywa ze wspomnianym filmidłem w kategorii ew. nominatów do Złotych Malin.
I przewałek na kasie.
Dr.brian
Komentarz do gen. Rozwadowskiego
19 Sierpnia, 2022 - 21:00
Jak się ktoś brzydzi niepodległością Polski, to zawsze lepiej wyjechać „z tego kraju” ,niż być kolejnym agitatorem za II Israelem czy IV Rzeszą w obszarze Polski.
Aby uzmysłowić dominację i cenzurę płynacą z tych środowisk jak żydkokomuna , także ala Rozwadowski , vel Braun i Mikke, proponuję znaleźć w księgarni lub w necie ,te pośmiertnie zebrane w i opublikowane w 1937 roku „Pisma zbiorowe” –Józefa Piłsudskiego. Nie ma ! Ze strachu przed prawdą, wydane zostały jedynie raz po II wojnie, w 1990 roku. A wydawnictwo te warszafkowa nomenklatura wkrótce sprowadziła do finasowej upadłości i rekwizycji przygotowanej edycji wydawniczej tekstu. O tego czasu nie ma krajowych wznowień tego arcyciekawego zbioru pism Józefa Piłsudskiego zebranego pierwotnie w dziesięciu tomach !
E.Kościesza