Beznadzieja dzisiejszej"muzyki pop"

Obrazek użytkownika brian
Kultura

   Darujcie. Mam już potąd bieżączki. Dlatego:

 Ci z nas, którym jeszcze się chce posłuchać tego co nadają niby muzyczne kanały YT oraz co jest lansowane, słyszą oraz widzą( ważne )beznadziejność tzw. dzisiejszej  muzyki popularnej. Tudzież tej, udającej rockową czy nawet Hip- Hop.

 Tonący gatunek DP sztucznie pompowany produkcjami z beznadziejnego kanału telewizyjnego już wyczerpał możliwości naśladowania Italo Disco. Teraz nieudolnie wtrąca "swojskie" melodie do niby nowoczesnych( czytaj schematycznych i nudnych )aranżacji robionych na oprogramowaniu typu DAW. Noszących coraz częściej cechy użycia AI. Ciekawostka, mają wszelkie cechy profesjonalnej produkcji, właśnie, produkcji. Nie procesu twórczego.

 A"artyści" wszelkiej maści i niestety klasy zostali zepchnięci do roli kukiełek gnących się w rytm czegoś opatrzonego beznadziejnymi tekstami. I dotyczy to nie tylko wykonawców tzw.disko z pola. Także uczestników dziwacznych zawodów typu Jewrovizja.

 Co im pozostaje? Albo w domysłach cichy mega sponsoring- jak w wypadku Naszej Narodowej Gwiazdy:Luny zwanej Dawtoną. Czy wyskoki made in Finlandia z fajfusem na wierchu.

 Może facio miał dość kaleson w zimniejszych stronach i trzeba było wreszcie"uwolnić słonika".

 Poza tym przejawem"sztuki nowoczesnej" jak po wciągnięciu dwóch ścieżek, total beznadzieja, powtarzalność. Bezsensowne kopiowanie z wzorców gospel, soul co miało wprowadzić Amerykańskie Brzmienie. Ale... do tego trzeba rozsądnie dozować owe maniery.   Niestety, takie"produkcje" jednym uchem wchodzą, drugim wychodzą.

 I teraz coś co ewidentnie pokazuje dno, beznadzieję i totalną porażkę dzisiejszej niby muzyki i niby piosenek. A w czasach ujawnienia powszechności aplikacji AI będących wcześniej zaawansowanymi narzędziem wytwórni muzycznych, ręce opadają.

 ( Nawiasem, gdyby nie niszowi autorzy el.muzyki nie miałbym czego słuchać, prócz coverów ).

Oto gdy pierwszy raz zobaczyłem reklamę sieci marketów budowlanych, początkowo mnie wkurzyła swym bezsensem. Coś się dzieje, nagle jakaś baba donośnym głosem oznajmia: Jula!!!

 Ale gdy odezwał się podkład muzyczny, wiedziałem o co chodzi. Chwytliwa melodia mająca zachęcić do wizyty w sklepie. Z późnych lat, uwaga, 80- tych. I poczciwa grupa  Starship, której nic nie powstrzyma.

 

  Czekam aż wykorzystają"We built this city". Melodia, tekst. Jest co powtarzać, chwytliwe, idealne dla chcących coś zbudować.

 Tudzież ostatnio nachalnie wciskana reklama pewnej marki kawy.

 Nie mówiąc już o"True colors" Cindy Lauper. Przecież bezpośredni adresaci reklamy nie powinni znać owej piosenki. A znają.

 Tam farby, tu kawowa produkcja chwytająca się nie jakiegoś hitu z kitu.

 Lecz wypróbowanego kawałka Depeche Mode.

 

 I... zauważam że to trend. Spece dawno zorientowali się: dobra muzyka i dobre teksty zdechły. A nawet młodzi szukający muzy w YT patrzą na odsłony, opinie. Gdy widzą ich ilość oraz czas zamieszczenia. I że to da się zanucić.

 Twórcy reklam też nie są ślepi oraz głusi.

 Wątpię by ktokolwiek z poważnych agencji chciał użyć dźwięku od"fajfusiarzy".

 Nie będę cytować ogólnie znanych kawałków.

 Ale... podpowiadam. Jest coś co sprawdziło się w kilku filmach. "Bitwa o Ziemię","Iron man" oraz"Pacific rim" Może czas na reklamę?

 No to go!!!!!

 

I bardziej"swojski" jajcarski lecz perfekcyjny wykon.

Gość z kowadłem, świetne solo.

Ja bym tu widział reklamę sieci amerykańskich sklepów z bronią.

 U nas? Najmniej marketów z porządnymi elektronarzędziami. Dżwięk a obraz... Wióry, opiłki i gruz leci aż miło.

( A u góry nasza narodowa duma, Dawtona). Może lepiej było pozostać przy ketchupach?

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (3 głosy)

Komentarze

 Oraz powszedni skandal rzeczywistości.

 Kiedyś skuteczne oszustwo szwaba Fariana.

 Najpierw Boney M( naprawdę śpiewały panie, Bobby był od pokazywania włochatej klaty ) potem już na całego- Mili Vanili. Dwaj wynajęci modele. Piosenki wykonane przez zawodowców.

 Mimo skandali, mega wpadki w USA z zaciętą płytą, publiki to nie zniechęciło.

 Byle umpa umpa a na scenie coś się gibało i paszczowało.

 Ale, ale. Przecież dziś to norma w polityce.

 Jeszcze troszku i po co jakieś tam ParlaSejmy?

 Sztuczna inteligencja tańsza.

 I inteligentniejsza.

Vote up!
2
Vote down!
0

brian

#1660916