Getto.

Obrazek użytkownika brian
Kraj

 

Ciszę rozerwał zwierzęcy krzyk. Przeraźliwy, przechodzący w charczenie. Potem głuchy odgłos ciała padającego na podłogę a po jakimś czasie seria uderzeń.
Sąsiedzi, nawykli do różnych scysji i rodzinnych awantur, nawet z meblami wylatującymi przez zamknięte okna, tym razem zareagowali. Zaczęli się dobijać do drzwi lokalu a gdy to nie dało rezultatu, dwóch rosłych M'bele wyważyło je. Wiele widzieli w swych rodzinnych stronach ale tu??
Na podłodze w błyskawicznie rosnącej kałuży krwi leżały niekompletne zwłoki młodej kobiety. Niekompletne, bo z jedną ręką odrąbaną przy samym barku.
Ć'am awruk!- krzyknął któryś z gapiów cisnących się do drzwi.
Kut Ass, Kut Ass, gdzie on?!, krzyknęła któraś z kobiet M'bele.
Przy lokalu był tylko składzik na opał. Grupa runęła tam. W ostatniej chwili, by mężczyzna i kobieta złapali delikwenta właśnie wykopującego spod siebie pieniek do rąbania drewna.
Z dala już było słychać pianie Mariah Carrey, jak mieszkańcy pieszczotliwie nazywali"śpiew" policyjnego koguta. Wkrótce przed barakiem zatrzymał się radiowóz i niespiesznie wyszło z niego dwóch funkcjonariuszy.
Jeden z nich, z papierosem w ustach tylko skonstatował: chu...j z taką robotą. Znowu Border Street!! A mogliśmy zgarniać pijaczków z ławek w parku! Steven!! Daj autotłumacza, kurna, badziew jedna, zamiast trzymać żywego, ta chujn..ia, mać jego bana.
No to co macie tutaj, powiedział do niewielkiego przedmiotu.
(m'ba nanga awruk now).
Starszy wysunął się przed resztę poszarzałych współlokatorów.
Wy nie wyglupiać s ten pudelek, wiesz  ja być tu Poland studia.
No i co z tego? Powiedział drugi policjant.
Byla hałas, wuomot, skrim i wooboodoo.
Co takiego?? Policjant się zniecierpliwił. Jakie woodoo, znowu się bawicie w te swoje czary??
Starszy zapraszająco machnął ręką. Come on.
No, nareszcie bormocze po ludzku. Pierwszy funkcjonariusz zaśmiał się cicho słysząc rusucuzm powiedziany przez kolegę.
Paru M'bele obróciło się.
Spokój, jeszcze nas zakablują za jakiś rasizm czy co. Będziesz musiał udowadniać że nie jesteś tym, wiesz, zabronione słowo.
Weszli do jednego z lokali. Drzwi wejściowe z niewielkim gankiem umieszczone na zewnątrz ktoś już wyważył. Tłumek się rozstąpił. Dwóch rosłych mężczyzn przyprowadziło pod ramiona nieco posiniaczonego, wyraźnie pobudzonego, chudego delikwenta.
To na pewne sprawiec, powiedział starszy. My znaleźci on w komorka do drewno. On z tym na szaja.
Wyraźnie wściekła kobieta podała policjantom pętlę, kawałek kabla.
Fucker! Fucker!!! Motherfucker awruk ć'am, wykrzyknęła.
No, Stefan, tylko się nie poślizgnij, by to jasna mać! Dawno czegoś takiego nie mieliśmy.
Drugi policjant zajrzał pierwszemu przez ramię.
Ja, ja tego kurna nie rozumiem. Dowództwo i Gmina przymykają oko na to że całe podwórko obsiali marychą na własny użytek i są z tego spokojniejsi. Ale takie tu???
Niekompletne zwłoki blondynki były Białego koloru.
Taa. Pamiętasz, na Cudzołuskiej mieszkała, rzuciła męża i trójkę dzieci dla tego, jak mu tam??? Nnooo.
Kut Ass, podpowiedziała najbliższa kobieta.
Tak, zgadza się. Mieliśmy z nim mniejsze a teraz większy kłopot.
Dobra!!! Drugi policjant krzyknął w kierunku tłumku, wskazując by wszyscy dali parę kroków wstecz. Przykleił do futryny kilkukrotnie krzyżujące się taśmy z napisem"Stop! Do not trespassing!".
Dawajcie tego tu.
Mężczyźni obrócili sprawcę tyłem do jednego z policjantów. Wprawnie wykręcili mu ręce tak że policjant ograniczył się do założenia mu kajdanek. Nawet sami wsadzili go do tyłu radiowozu, odgrodzonego solidną gestą kratą.
Thanks, powiedział jeden z funkcjonariuszy. Nieznacznie ukłonili się lokatorom.
Starszy: pany wladza, chcieć my nie klopoty, tszymać z dala od one it's true.
Tak, ale same klopoty was lubić, dodał drugi policjant.
Ty, hamuj się z tym, może który nagrywał i znowu nas posądzą o rasizm, syknął jego kolega.
No co ty, patrz jakiego mają pietra. O, już jedzie ekipa. Zaraz się wymienimy.
Przed budynkiem stanęła typowa suka z ekipą dochodzeniową.
Policjantka która wyszła już miała na dłoniach lateksowe rękawiczki.
No to co tam nowego? Chłopaki? Jak tam?
Nie leć, macie wszystko w streamingu z naszych kamerek. Zrywamy się, cześć pracy!
I odjechali do Komendy.
Tak to by mogło być gdyby niestety nie zdarzyło się w mojej Miastowsi.
Ubiegły weekend, Trzech Króli, dramatyczne wydarzenia w tzw.osiedlu socjalnym na obrzeżach miejscowości.
31 letnia kobieta znaleziona z odrąbaną ręką. Sąsiedzi zaalarmowani krzykami i hałasem wpadli do lokalu, zobaczyli koszmarną scenę. Jej młodszy konkubent właśnie próbował sobie odebrać życie. Ruszyły plotki, przekazy medialne. Najpierw przyczyną śmierci był morderczy cios siekierą, potem komunikat zniknął. Podano wyłącznie wiadomość o zabójczym ugodzeniu nożem w tętnicę, bez dalszych makabrycznych szczegółów. A wskazywały one że sprawca mógł próbować pozbyć się nomen omen, corpus delicti. Jednak zrezygnował na rzecz próby samobójczej. O tym też głucho w oficjalce.
Miejsce- tzw.osiedle socjalne nazywane przez mieszkańców slumsami lub gettem. Przesiedleni ludzie z problemami finansowymi a także tzw.element. Czyli ci których miała się pozbyć Zdrowa Społeczność Miastowsi. Wcześniej po drugiej stronie miejscowości istniało już jedno. A przy jednej z ulic blok gdzie mieszkali Cyganie. Wynieśli się a zakwaterowano tam... no właśnie.
Owe lokacje są właściwie non stop areną mniejszych lub większych incydentów. Czasem zaś zdarzają się takie jak opisany, przyprawiające statecznych mieszczan o podniecenie pomieszane z przerażeniem. A tych którzy znaleźli się tam z powodu biedy o poczucie uwięzienia i braku możliwości ucieczki.
We wspomnianym bloku rok temu młody człowiek pobił na śmierć starszego niepełnosprawnego mężczyznę. Wcześniej inny targnął się na życie. Tak zwane organa dowiedziały się o tym dwa tygodnie później. Bo miejscowi"zauważyli" wisielca w ogrodzie dopiero wtedy.
Tak, zapewne w niejednym mieście Tenkraju istnieją podobne getta. Policja ma już niezbędne doświadczenie.
Jeśli się coś zmieni to tylko skala. I nie należy się spodziewać tego że mieszkańcy(co najmniej ci młodsi) usiedzą w miejscu. Czyli, będzie się działo. Co zrobią władze?
Może będą dodatkowe szkolenia Policji z poprawności politycznej? Kto wie.
Jedno jest pewne. W żadnym z nich wspólnie ze swymi przyjaciółmi nie odważy się zamieszkać pewien Szymon.

(       Jeśli komuś się nie otwiera nagłówkowy obrazek, może go znaleźć pod linkiem

]]>https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/34/36/624bc564e34b3_o_original.jpg]]>       )

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

...ten to na pewno byłby tam na właściwym miejscu, tylko musiałby sobie wpierw założyć pampersa.

Vote up!
3
Vote down!
0

niezależny Poznań

#1657943

 Jak widziałem że dwa jego"występy"(z naciskiem na "tępy") to ukułem mu przydomek:

 Sajmon Wrzuć Monetę, Wrzuć Monetę...

 Teraz może brzmieć cokolwiek groźnie.

 

Vote up!
3
Vote down!
0

Dr.brian

#1657944