Ciszę rozerwał zwierzęcy krzyk. Przeraźliwy, przechodzący w charczenie. Potem głuchy odgłos ciała padającego na podłogę a po jakimś czasie seria uderzeń.
Sąsiedzi, nawykli do różnych scysji i rodzinnych awantur, nawet z meblami wylatującymi przez zamknięte okna, tym razem zareagowali. Zaczęli się dobijać do drzwi lokalu a gdy to nie dało rezultatu, dwóch rosłych M'bele wyważyło je. Wiele...