Wypadek dwóch pociągów i dwa śmigłowce ratunkowe

Oglądam w TVP3 relację z miejsca katastrofy kolejowej i modlę się za ofiary i rannych w tym wypadku. Chylę czoła przed strażakami, załogami karetek, lekarzami i wszystkimi osobami, które ratują naszych rodaków.

Ale nie to jest głównym tematem mojego wpisu.

TVP3 podało około 22:30, że z Warszawy i Wrocławia lecą DWA śmigłowce ratunkowe, które przewiozą do szpitali najciężej rannych. Z informacji telewizyjnej wynikało, że są to DWA śmigłowce DYŻURNE, które mogą latać w nocy.

Coś mi się tu nie zgadza.

Niedawno zakupiono dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wiele nowoczesnych śmigłowców ratunkowych marki Eurocopter, właśnie po to, by w razie potrzeby latały również w nocy, inaczej niż poprzednio użytkowane stare Mi. Śmigłowce takie powinny stacjonować w wielu miejscach w Polsce, więc na pewno też w Kielcach, Katowicach, Krakowie, Rzeszowie, Łodzi, czy jeszcze innych miastach. Więc, jeśli się nie przesłyszałem, że wysłano na miejsce katastrofy DWA DYŻURNE śmigłowce pogotowia lotniczego z Warszawy i Wrocławia, to jest to niewyobrażalny skandal.

Jak to możliwe, żeby nad bezpieczeństwem 38 milionowego narodu czuwały 2 (słownie: dwie) sztuki takiego sprzętu, czyli jeden śmigłowiec na 19 milionów Polaków.

Jeśli byłaby to prawda, że tylko te dwa śmigłowce pogotowia lotniczego mogą latać nocą, to by oznaczało, że tylko za tyle zapłacił NFZ w ramach kontraktów. To z kolei znaczy, że w ramach oszczędności (przy podobno dużo większych kontraktach niż w latach ubiegłych), Tusk i jego zdrajcy jadą już po bandzie nie tylko nie refundując leków, wydłużając kolejki pacjentów w przychodniach, zamykając większość punktów nocnej opieki medycznej w tym roku, ale też że przygotowali na nadzwyczajne wypadki takie jak dzisiaj, jedynie dwa śmigłowce ratownicze.

Jeśli byłaby to prawda, to kolejny namacalny dowód, że w naszym żywotnym narodowym interesie jest szybkie odsunięcie tej bandy tuskomatołów od władzy i jeszcze szybsze postawienie ich przed trybunałem Narodu.

Pozdrawiam Niepoprawnie

krisp

PS. W telewizorni jakiś gość, podobno wojewoda powiedział, że w akcji ratunkowej biorą udział TRZY śmigłowce.

Stąd wniosek, że większość poszkodowanych pasażerów obu pociągów dowożona jest do szpitali karetkami pogotowia ratunkowego po dziurawych polskich drogach, co wydłuża czas od wypadku do udzielenia pełnej szpitalnej pomocy medycznej i tym samym naraża ich zdrowie, a może i życie na szwank. I to w sytuacji, gdy każda minuta może decydować o życiu lub śmierci ciężko rannych osób.