Kto zwerbował TW "Filozofa"?

Obrazek użytkownika tosz
Kraj

Żeby nie było, że opisywane są tylko życiorysy konfidentów, a nie ich „oprawców”. Oto krótka sylwetka Alojzego Percelisza , syna Jana, urodzonego 25 listopada 1928r., pułkownika/Szefa Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych, ostatnie miejsce pracy (1990 r.) - Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych w Piotrkowie Trybunalskim. Domowy nr telefonu pułkownika bez trudu można znaleźć w internecie (44) 647...  Mieszka przy ulicy Próchnika

Kariera typowo esbecka. W latach 1975 – 1978 był Naczelnikiem Wydziału IV SB w Częstochowie. Stamtąd awansował na zastępcę komendanta wojewódzkiego ds. SB WUSW w Przemyślu. Na tym stanowisku był do 20 listopada 1983 roku

Do  31 lipca 1989 r. – zastępca komendanta wojewódzkiego MO ds. SB w województwie piotrkowskim. Od 1 sierpnia do 19 kwietnia 1989 roku – komendant wojewódzki MO w Piotrkowie Trybunalskim.

W SB pracuje w tym samym czasie także jego syn, porucznik Zbigniew Perliceusz – od sierpnia 1988 roku był szefem wydziału II SB w Piotrkowie Trybunalskim (zapewne przeszedł weryfikację i teraz służy w ABW).

Ciekawostką jest, że to właśnie Alojzy Perliceusz miał w Piotrkowie Trybunalskim pod swymi „skrzydłami” Wacława Głowackiego, tegoż esbeka który w latach 1975 – 1980 oficerem prowadzącym o. Konrada Hejmo, tw. „Dominik". Opinia o Głowackim wystawiona przez  ówczesnego zastępcę szefa WUSW ds. SB w Piotrkowie Trybunalskim ppłk A. Perliceusza była znamienna: „posiada perspektywy rostu [tak w tekście] w aparacie Sł. Bezp. " – pisał Perliceusz. Głowacki w grudniu 1974 r. został przeniesiony rozkazem płk Konrada Straszewskiego do Warszawy: „W związku z trudnościami kadrowymi w Departamencie IV , zachodzi konieczność uzupełnienia etatu doświadczonymi pracownikami operacyjnymi".

W. Głowacki przeniósł się z całą rodziną do stolicy (żona, córka i syn); otrzymał mieszkanie służbowe przy ul. Blacharskiej. Od 2 stycznia 1975 r. zaczął pracować w Wydziale V Departamentu IV MSW. Szybko awansował. We wrześniu 1975 r. został awansowany do stopnia majora, w czerwcu 1979 r. – ppłk SB. Jednym z powodów była dobra opinia o jego pracy z agenturą. W grudniu 1976 r. miał w swojej sieci 7 TW i 4 kandydatów na TW (w tym o. Konrada): „Ponadto – pisano w opinii służbowej – utrzymuje kontakty operacyjne z czterema osobami pełniącymi kierownicze funkcje w zakonach, poprzez które z powodzeniem realizuje długofalowe zadania operacyjne".

Warto poczytać opowieść TW Filozofa : http://wyborcza.pl/1,80851,3846915.html

i tu:

http://www.welt.de/politik/article712026/Die_Zeit_der_Psychose_und_der_Verdaechtigungen

Brak głosów