Jazgdyni wśród ludożerców
Po przeprawie promowej, już poza Dar es Salam, zboczyłem z drogi i przedzierałem się przez las. Lokalny przedstawiciel PLO pobieżnie wskazał mi drogę do malowniczej dzikiej plaży z dosyć bliską rafą koralową.
Niosłem więc w worku mój mały ponton, płetwy i maskę. Słońce, nawet poprzez zasłonę liści piekło niemiłosiernie. Przepocona koszulka kleiła się do ciała.
Słyszałem już grzmot fal o brzeg, gdy jakieś szmery w pobliżu spowodowały, że bacznie zacząłem rozglądać się wkoło.
Metaliczny trzask repetowanej broni spowodował, że zamarłem w pół kroku. Byłem otoczony przez oddział czarnych żołnierzy. Wszyscy mieli broń skierowaną we mnie. Upuściłem worek i uniosłem ręce do góry. Bałem się poruszyć, bo nie rozumiałem, co jest grane. Jeden z żołnierzy zaczął coś do mnie wywrzaskiwać, a drugi zajął się przeszukaniem mojego worka i z triumfem w oczach wyciągnął z niego ponton i płetwy. Nagle poczułem się jak członek desantu na plaży w Normandii. Jedyny dokument, który miałem ze sobą, to odręcznie wypisany permit, teraz mokry od potu i sklejony.
Cały czas z rękoma nad głową, zabrali mnie na pięcio-kilometrowy spacer na posterunek, gdzie spędziłem cztery godziny oczekując na przyjazd agenta i przedstawiciela.
Okazało się, że skręciłem do lasu w złym miejscu i wlazłem wprost na tereny wojskowe. A z tym pontonem, płetwami i bez dokumentów, to jak nic wyglądałem na szpiega, terrorystę, szykującego desant na Tanzanię.
....................
Po przylocie do Bombaju z miejscowości tuż przy pakistańskiej granicy, udałem się na lotnisko międzynarodowe. Przy wejściu do środka zatrzymał mnie uzbrojony żołnierz i poprosił o pokazanie biletu. Przedstawiłem maila, gdzie wykazany był mój bilet z lotem Lufthansą z Bombaju do Frankfurtu. Żołnierz zabrał papier i poszedł sprawdzić moją rezerwację.
Wrócił po chwili z informacją, że niestety nie figuruję na liście pasażerów. Na teren portu lotniczego wstępu nie mam.
Stoję przed drzwiami z walizami. Temperatura tak na oko 42 stopnie Celsjusza. Nie mam pieniędzy, a moja karta kredytowa w Indiach nie działa. Wokół kłębi się tłum Hindusów, którzy oferują mi różne usługi. Kombinuję, jak tu się udać do konsulatu. No tak, ale jest właśnie niedziela.
Uratowała mnie telefonia komórkowa, która na szczęście działała. Zadzwoniłem do Norwegii do swego agenta, który załatwia podróż i się rozdarłem, co oni wyprawiają i jak sytuacja wygląda. Przepraszał i obiecał jak najszybciej coś załatwić.
Przesiedziałem trzy godziny na krawężniku, opędzając się od natrętnych tubylców. Pić się chciało, jak cholera, ale to Indie, ameba i inne paskudztwa. Wreszcie przyszedł sms z nowym lotem: Bombaj – Dubaj – Frankfurt. Tym razem bez problemu wszedłem do portu lotniczego. Witaj cywilizacjo!
.................................
Postanowiłem dodatkowo pisać na portalu Niepoprawni. Dosyć szybko uzyskałem rangę blogera, zezwalającą na umieszczanie swoich tekstów na stronie.
Z folderu moich tekstów wybrałem jeden, stosunkowo neutralny, nieco przepełniony ironią. Został dobrze przyjęty i dyskusja była owocna.
Drugi tekst dotyczył godności i potrzeby utrzymywania wyprostowanej postawy. I zaczęło się. Dyżurny, powszechnie znany tropiciel wrażej agentury, ruszył do ataku i zaprawioną w boju metodą zaczął zadawać podchwytliwe pytania. Odpowiadałem na nie uczciwie.
Potem było już tylko gorzej. Jakby na dźwięk trąbki gończego psy tropiące ruszyły na łowy. Nagle zakotłowało się. Cokolwiek bym nie powiedział było źle. Zaczęły się napaści osobiste, obelgi i chamstwo. A mnie oskarżono o wszystkie możliwe grzechy blogosfery, łącznie z intencjami opanowania i zagrabienia portalu. Histeria niektórych sięgnęła zenitu. Stałem się, według mnie mimowolnym, detonatorem złych emocji i wzajemnych animozji.
Pewien jestem, że w realnej sytuacji, jeszcze sto lat temu, czekałby mnie publiczny lynch. Ukryta ksenofobia i strach przed obcymi to pierwotne, silne cechy zbiorowości plemiennych. Ja, jako obcy stałbym się tego ofiarą.
...................................
Jak widać byłem już w różnych tarapatach i to we wielu miejscach na świecie. Jednak najbardziej wredna sytuacja zdarzyła się, gdy siedziałem u siebie w domu przed komputerem. Może to dlatego, że praktycznie ostatnie trzydzieści lat pracuję za granicą, bez kontaktu z Polakami i straciłem tą specyficzną wrażliwość na rozmowy po polsku, pełne ostrożności i niuansów. Może zbyt dużym szacunkiem darzę interlokutorów i zbyt ufnie i naiwnie rozmawiam. Całkiem możliwe. By być "swojakiem" trzeba posługiwać się specyficznym kodem i kalkami pojęć. Jak ci, co w każdym tekście litery PO piszą z dużej litery.
Dużo jeszcze muszę się nauczyć. Lecz to mnie tylko cieszy, bo ciągłe uczenie się jest celem mojego życia.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2299 odsłon
Komentarze
Podpadłeś Jazgdyni, bardzo mi podpadłeś.
4 Grudnia, 2013 - 22:00
No nie wiem Jazgdyni, czy po tym szczerym wyznaniu będę mógł jeszcze się z Tobą zadawać. Powód jest prosty. Wynarodowiłeś się brachu, przestałeś być stuprocentowym Polakiem :)))
Świat kompletnie Cę zmanierował :))
Twoja naturalna polska podejrzliwość, została zastąpiona wiarą. Ksenofobia, otwarciem się. nieczułość wrażliwością. Zrzędzenie i pesymizm, radością i optymizmem. :))
Ty weź się Jazgdyni, zapisz na jakiś przyspieszony kurs polskości, bo normalnie jakbyś innym językiem do mnie gadał :)
A może już się zapisałeś a nawet nie wiesz ? :)
Bo wiesz. Jak ja czytam np. taką Helę, która zwraca się do mnie czule przed snem (wczoraj) :
podły, cyniczny gnojek, patentowany głupek i cham i jeszcze wzywa administrację, żeby mnie i kolegów zbanować, to ja jestem pewien, że Ty szybko się spolszczysz :))
Tylko wczytuj się pilnie w tych "prawdziwych" Polaków - gorliwych katolików, a kurs ukończysz z wyróżnieniem.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Co proponujesz?
4 Grudnia, 2013 - 22:17
Może byś polecił jakąś dobrą szkolę, albo choćby paru nauczycieli ;))
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Kurs polskości, czyli zalękniony, bluzgający, pokurcz polski
4 Grudnia, 2013 - 22:22
Po co mam polecać Ci szkołę, przecież już dostajesz szkołę i jesteś na kursie........... i najlepsi nauczyciele nas uczą :))
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
heh
4 Grudnia, 2013 - 22:31
...no to muszę napisać następny odcinek "szkoły przetrwania według trybeusa" temat "jak przetrwać w drobiowej dżungli" :)
http://trybeus.blogspot.com/
Re: heh
4 Grudnia, 2013 - 22:37
Chętnie wtrącę słówko albo parę piórek, jeśli pozwolisz :))
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
jeszcze tylko jeden
4 Grudnia, 2013 - 22:53
...koment...faktycznie , szpalta przeładowana..proponuję agresywnie pomilczeć :)))
http://trybeus.blogspot.com/
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika tańczący z widłami nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Re: jeszcze tylko jeden4 Grudnia, 2013 - 22:56
Tak, pomilczmy jątrząco :)))
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Tak jest
4 Grudnia, 2013 - 22:59
Jątrzące milczenie, jakie Prezes uprawia.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika tańczący z widłami nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Sukces4 Grudnia, 2013 - 23:06
Nie zupełnie. Ostatnio Prezes z braku sukcesów (jakichkolwiek) w kraju, żeby podbudować swoją upadającą reputacje, udał się na jątrząco-podrzegającą wizytę do ościennego kraju i nawet jątrząco przemówił, co przez prawdziwych Polaków, odebrane zostało jako kosmiczny sukces.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Szpalta
4 Grudnia, 2013 - 22:41
Rety Panowie. Skończmy tę dyskusję. Zapomnieliśmy, że znów zajmujemy jednemu panu szpaltę i znów się zacznie (dwadzieścia zgłoszeń koguta z trzema piórami) i 3 odejścia wybitnych blogerów.:))
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Podpadłeś Jazgdyni, bardzo mi podpadłeś.
4 Grudnia, 2013 - 22:03
No nie wiem Jazgdyni, czy po tym szczerym wyznaniu będę mógł jeszcze się z Tobą zadawać. Powód jest prosty. Wynarodowiłeś się brachu, przestałeś być stuprocentowym Polakiem :)))
Świat kompletnie Cę zmanierował :))
Twoja naturalna polska podejrzliwość, została zastąpiona wiarą. Ksenofobia, otwarciem się. nieczułość wrażliwością. Zrzędzenie i pesymizm, radością i optymizmem. :))
Ty weź się Jazgdyni, zapisz na jakiś przyspieszony kurs polskości, bo normalnie jakbyś innym językiem do mnie gadał :)
A może już się zapisałeś a nawet nie wiesz ? :)
Bo wiesz. Jak ja czytam np. taką Helę, która zwraca się do mnie czule przed snem (wczoraj) :
podły, cyniczny gnojek, patentowany głupek i cham i jeszcze wzywa administrację, żeby mnie i kolegów zbanować, to ja jestem pewien, że Ty szybko się spolszczysz :))
Tylko wczytuj się pilnie w tych "prawdziwych" Polaków - gorliwych katolików, a kurs ukończysz z wyróżnieniem.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
@ cholerka
4 Grudnia, 2013 - 22:25
...i Ty chciałeś na pontonie dokonać abordażu kurnika???!!:)))
nigdy bym Cię nie posądzał o taki brak profesjonalizmu he he he
..widzisz co do szkoły, to jakbyś przyjechał w te wakacje, napił sie pożądnej śliwowicy, zjadł łosypków, przelecioł goły po zaspach, to byś Ty wiedzioł , żeś w Polsce :))) pozdrawiam niepoprawnie
http://trybeus.blogspot.com/
Trzymaj śliwowicę
4 Grudnia, 2013 - 22:30
Za rok znowu będę się w twoje strony wybieroł, to se popijemy tej łąckiej, najprawdziwsej.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Re: @ cholerka
4 Grudnia, 2013 - 22:32
No właśnie. Pewnie myślał, że założy płetwy i zaraz go na kaczystaw wpuszczą : )) Ale nie dla przebierańca świeża rzęsa i pływanie z leszczami ;)))
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Agresywnie
5 Grudnia, 2013 - 09:51
milcząc, od wczoraj zacząłem budowę własnego kurnika marząc skrycie, że jeśli uda mi się doprowadzić to do końca, wszyscy trzej dacie się namówić na mieszanie u mnie.
Jątrząco pozdrawiam. :)
Powodzenia
5 Grudnia, 2013 - 10:02
Dziękujemy za zaproszenie.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Dziękuję :)
5 Grudnia, 2013 - 10:07
Ciebie zapraszałem już wcześniej, pisząc na priva. Pewnie nie dotarło. :)
Idę... dalej milczeć :)
Zapluty Karzeł ..., 5 grudnia, 2013 - 09:51
5 Grudnia, 2013 - 11:32
napisałeś :
//milcząc, od wczoraj zacząłem budowę własnego kurnika itd.//
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
...to jest zły azymut.
Tak, można w nieskończoność tworzyć "nowe byty", jak legiony, 3 drogi...i inne "lokalne nasiadówki".
Teraz, na ten moment, należy zrobić wszystko aby nie przyczynić się do zrujnowania Niepoprawnych.
Pewien "Równy Gość" - poeta, malarz, a zarazem erudyta,
ma 95% racji, twierdząc że ten "NEONIK", jest straszną psiarnią...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Czy można ?,
@ Jazgdyni, jeśli już jesteś na NP., to zrób wszystko aby nowe "cegiełki", były z dobrej gliny.... zacznij od szczerej rozmowy z Dixi.
Efektem napewno będzie - korzyść dla tego portalu .
Miłego Dnia
Witaj
5 Grudnia, 2013 - 11:38
Myślisz, że ten płot i te zasieki, którymi mnie otoczono, da się przeskoczyć?
Przecież mnie zagryzą.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Witaj Januszu...
5 Grudnia, 2013 - 11:50
.... płot i zasieki można rozebrać - warunek ... normalna rozmowa wyjaśniająca, na priva.
ps.
....z nim trza rozmawiać tak jak z KOSSOBOR - On jest Artystą :-)))!
@maruś
5 Grudnia, 2013 - 14:20
I tak, i nie. "W jedności siła" to wiadomo od zawsze, ale jak łatwo taką jedność rozbić i skłócić, obserwujemy już też dosyć długo. Może pora inaczej? Własny kurnik nie oznacza, że wrogi. Wręcz przeciwnie. Może kiedy damy sobie wzajemnie trochę przestrzeni, można będzie zacząć budować poprawne relacje? Poza tym załóżmy, że nagle w wyniku rozmnażania przez podział, z 200 powstaje 2000 kurników działających w podobnym kierunku. Wszystkie mogłyby być skłócone a zadanie informowania społeczeństwa spełniłyby lepiej niż tamte 200. I byłyby nie do rozbicia żadnymi siłami. Idę też o każdy zakład, że jestem w stanie sam przyciągnąć 10 osób, które tutaj nigdy nie zajrzą. To samo dotyczy każdego. Mam ochotę wręcz zaapelować - zakładajcie kurniki! :)
Po co upierać się przy tworzeniu jakichś centrów i brać się w nich za łby, skoro można całkiem zgodnie koegzystować. Idę o drugi zakład, że jeśli "Niepoprawni" wyjdą na ulice przeciw wspólnemu wrogowi, to wyjdą i "Legioniści" i "Trzecio obiegowcy" i "Neoniści", a przynajmniej część z nich. To, co znaczącego ma się wydarzyć, wydarzy się w realu, nie w sieci. Sieć ma to do siebie, że czy to tutaj, czy gdzieś indziej, są to tylko lokalne nasiadówki.
Co Ty na to? :)
@ *Zapluty Karzeł*...
5 Grudnia, 2013 - 15:14
...witaj ponownie.
Zanim odpowiem na Twoje pytanie: "co ty na to" ?
To nieprawda, że pojawienie się *Jazgdyni*, spowodowało jakieś tsunami.
Kilka tygodni wcześniej, już można było obserwować, jakieś "zawirowania" ?!
To zjawisko jest doskonale znane i określone przez psychologów. Takie klasyczne : "zmęczenie materiału",
większej grupy ludzi.
Wiem, że wstyd się przyznawać, ale to nieporozumienie, dosyć poważnie ugodziło we mnie.
Obu tych głównych PT.Adwersarzy, bardzo cenię i szanuję.
Natomiast, co do Twego pytania....oczywiście, jeśli już uruchomisz swoją Stronkę.... z przyjemnością będę Cię odwiedzał.
Tylko proszę..., wystrzegaj się tych dziwnych osobników , co głoszą :
" na pohybel z nimi ".
"10"od Bibrusa.
5 Grudnia, 2013 - 12:37
Na pohybel oszczercom i paranoikom,pozdrawiam.
"Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana."
Na pohybel
5 Grudnia, 2013 - 12:47
Choć to w zasadzie biedni ludzie.
Wrażliwcy.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.