Znikanie artykułów w Salonie24

Obrazek użytkownika Mariusz Cysewski
Kraj

Minister likwidacji nauki w Polsce Barbara Kudrycka. Fot. TVP Info

Dziś rano stwierdziłem ze zdziwieniem, że zniknęły dwa moje ostatnie artykuły z równoległego bloga w Salon24, publikowane również tutaj. Jeden o rozprawie w Krakowie i drugi o Barbarze Kudryckiej. Pierwsza myśl jest oczywiście paranoiczna i brzmi: „cenzura” ;-)) Tak jednak być nie musi - a w każdym razie: nie zawsze ;-)) - dlatego w Salonie24 oba artykuły wkleiłem ponownie. Zniknął znów - tym razem jeden (o Kudryckiej). Wkleiłem znów. Znów zniknął.

Paradoksalnie, rzadko mam do czynienia z takim problemem. Do admina Salonu nie bardzo jest jak napisać (przynajmniej ja nie wiem, jak napisać). Dziwi mnie ewentualne cenzurowanie artykułu o Kudryckiej. Oczywiste, że ze swoim własnym portalem każdy może sobie robić co chce, i Salon24 może na przykład lubić panią Kudrycką z powodów, których nie wyjaśni, i wyjaśnić nie musi. Ale artykuł opublikowany był najpierw w Warszawskiej Gazecie, potem na portalu Wolny Czyn.... Nie jest bardzo antypaństwowy, przynajmniej w porównaniu z paroma innymi moimi publikacjami. W artykule o Kudryckiej w końcu nie ma też niczego dla niej osobiście bardzo drastycznego - oceńcie Państwo sami tutaj: http://naszeblogi.pl/41803-atak-ekspertow-macierewicza-na-nauke-polska-albo - choć to fakt, że jest tak tylko dlatego, że ministła wygląda względnie niewinnie tylko przez swą ogólną groteskowość, nie jest (moim zdaniem) na pierwszej linii ataku na Polskę - a przede wszystkim przez „tło” paru innych przedstawicieli rządu najezdniczego. Oczywiście punkt widzenia zależy od punktu siedzenia; może ministła Kudrycka to rodzina kogoś z Salonu24? ;-)) To jeszcze mógłbym zrozumieć; w końcu proszę Państwa, co jeśli nie rodzina w tych trudnych czasach miałoby być über alles? Ups, ponad wszystko.

A może pani Ministła wcale drugoplanowa nie jest, żartów nawet żadnych z nią nie ma, i kto Ministły tyka - ten znika?

Może nie Ministła to, a Ministha?

To może by tak wzmóc zainteresowanie jej poczynaniami? ;-))

Ministha. Khaaaa.... khaaaa.... khaaa.... Kto jej tyka, ten nie tylko znika ale i rozdziobią go kruki, wrony? A... przepraszam. Hozdziobią ;-))

Skoro już jesteśmy przy skojarzeniach o charakterze ornitologicznym to sądzę, że gdyby mógł przewidzieć drugą wojnę i Donalda Tuska - Stefan Żeromski swe opowiadanie zatytułowałby raczej Hozdziobia nas khuki, whony a nie Łozdziobią kłuki włony - jak postąpiłby, gdyby z kolei przewidział Bufetową.

* * *

Choć mój artykuł o Barbarze Kudryckiej zniknął nie raz a 3 razy ciagle uważam - może naiwnie – „trudności techniczne” portalu Salon24 za bardziej prawdopodobne niż cenzurę. Wpisałem w Guglu „salon24 cenzura”, ale na pierwszej stronie z wynikami nie znalazłem nic ciekawego (choć i nie czytałem tych wyników uważnie).

Nie zawracałbym Państwu tym głowy w sobotę, tym bardziej że w pewnym sensie to autoreklama - ale chcę trochę poszerzyć Państwa wiedzę „o Polsce i świecie współczesnym” ;-)) - to raz. Dwa: by dzięki słowom kluczowym w Guglu pojawiała się jednak w wynikach powyższa zbitka pojęciowa o cenzurze; niczego nie przesądzam, niech każdy wyrobi sobie zdanie. Trzy: jeśli komuś z Państwa przypadły do gustu te moje wypracowania, proszę śledzić łącza jakie tu wklejam pod każdym artykułem. W Polsce spory są ostre, w środkach się nie przebiera, zjawiska te będą się nasilać - i znikać będą nie tylko artykuły prześmiewcze jak ten o Kudryckiej, a blogi, portale, i ludzie.

(MC)

PS. Znalazłem sposób i napisałem do Admina Salonu24. Wieczorem otrzymałem odeń odpowiedź, że artykuł o Barbardze Kudryckiej usunęli na podstawie pkt VI 1 jego regulaminu. Brzmi on: „Łamanie zasad Netetykiety lub zachowania niezgodne z zasadami współżycia społecznego” :-))

Salon24 usunął też i drugi artykuł o którym wspominam wyżej - o postępowaniu policji sądowej na procesie Zygmunta Korusa w Krakowie. Nie poinformował mnie o tym; artykułu po prostu nie ma. Trudno powiedzieć na jakiej podstawie. Myślę że podstawa powyższa (pkt VI 1) jest tak pojemna, że policję i Korusa też zmieści.

Salon24 mógł więc usuwać i inne artykuły, które mu się nie podobały, według niejasnego klucza; a jego autorzy mogli nigdy się o tym nie dowiedzieć.

Sprawiedliwie trzeba Salonowi24 przyznać, że klucz cenzurowania jest niejasny właśnie, i że wciąż znajdują się tam moje artykuły - np. o zamachu w Smoleńsku - o wiele bardziej politycznie radykalne od drobnego przecież, prześmiewczego artykułu o Barbarze Kudryckiej.

Nie mam pretensji do Salonu; jak wspomniałem, u siebie każdy może publikować czy cenzurować co chce. Ot, taki przyczynek do wiedzy o postawach i poglądach, czyli o Polsce i świecie współczesnym ;-)) Potraktuję to jako komplement (swoisty) i reklamę... Ja sam z dość oczywistych (dla mnie) powodów politycznych cenzurowałem i cenzuruję do dziś autorów „Wolnego Czynu”.

Kontakt: tel. 511 060 559
ppraworzadnosc@gmail.com
https://sites.google.com/site/wolnyczyn
http://www.youtube.com/user/WolnyCzyn
http://mariuszcysewski.blogspot.com

Brak głosów

Komentarze

I toczyłem z nimi długie boje zanim mnie zbanowali.
Pierwej proponowali mi coś w rodzaju... Canoosy!
więc ja im krótko pocałójta wójta! i adieu! Igor i pryszczaci cenzorzy.
Szkoda mi tylko wielu tekstów , które tam przez ponad rok umieszczałem.
Ich trzeba walić równo jak ... bolszewika, inaczej nic do nich nie dotrze.
Swoją drogą cienki jest ten szalom!
Zaglądam tam czasem, ale mizeria czyli korzonki jakby rzekł stary Kiemlicz!
Szefową s 24 jest tam teraz bodaj niejaka Bogna też ... Janke!?
I tu chyba masz tajemnicę znikania Twoich wpisów!?
Bo Bogna pewnie niedaleko ... padła od Igora!?
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#387484