Zawisnąć na krzyżu, czy walić po łbach...
Ja już nie chcę takiej walki o krzyż. Bo jak tak dalej pójdzie, to na tym krzyżu zawisną wszyscy co go mieli bronić, a dla reszty to On będzie jak pętla na szyi. Nie dlatego że go nie szanuję, albo że mi przeszkadza. Wprost przeciwnie ! Tylko do d… z taką walką. Nawet harcerzy uczą lepiej, że o taktyce w wojsku nie wspomnę. Dziś to jest lament, fanatyzm, mohery w TV i śmiech „publiczności”. Ja już wyrosłem z zachwytów nad bogobojnymi z QUO VADIS , a jako starszy i myślący człowiek oczekuję nie pokory, a skuteczności.
Wolę takich chrześcijan, jak z tego dowcipu z lat 90-tych. W cyrku Neron pokazuje – wpuścić lwy..za chwilę – wprowadzić chrześcijan. Zakotłowało się, kurz opada, lwy martwe a chrześcijanie się modlą. Na co Neron z westchnieniem – a mówiłem chrześcijan, a nie ZCHN !! (swoją drogą jak wspomnę, że jednym z ZCHN-owców był Niesiołowski to mi ręce opadają…) Kiedy chce się wygrać, to nie straszne są ani lwy ani Cezar. Tylko tak się stawia na swoim, tak się wygrywa, moi państwo !
Cała sprawa jest ewidentną prowokacją, badaniem na ile może sobie rząd z preziem i Platformą pozwolić, z jednoczesnym zapędzeniem PiS-u do szufladki z nazwą „Fanatycy, Mohery, Oszołomy” itp. Itd. A to co się dzieje, jest tego najlepszym możliwym dla nich efektem. Oczywiście, gdyby media były inne to by to nie wyszło, ale są jakie są i trudno nie brać tego pod uwagą. Wywiady walczą o takie informacje kto sojusznik kto przeciwnik , my mamy je znane od dawna, a mimo tego popełniamy błąd za błędem.
Jak widzę tych rozgrzanych nową modą awantur pod krzyżem, zawsze w ukryciu wieczornych ciemności, widzę tych z Jedwabnego, tych co palili czarownice i tych co niszczyli biblioteki w 1917 roku. Widzę motłoch, skutecznie pobudzony doktryną obrony tego co im wmówiono jako demokrację, oszołomionych „walką z awanturą fanatyków” i popychanych ciszą rządu, prezydenta, platformy , Policji i Straży Miejskiej. Bo nikt mi nie wmówi, że kiedy ściga się mandatami za przeklinanie na przystankach i nie da się zaparkować bez czujnego oka SM czy aby nie warto założyć blokady, to to co się dzieje pod Pałacem jest przypadkiem. Wolne żarty, takie same przypadki jak atak nieznanych sprawców i pobicie Przemyka przez sanitariuszy !
I nie zastanawiajcie się, że ci plujący kiedyś się zawstydzą, że zaszkodzą im zdjęcia w necie, publikacje nazwisk itp. Do tego ścierwa trafi albo czysta siła, albo skuteczność w konsekwencjach prawnych. Naprawdę nie widać, jak ich raduje ta bezkarność, ten „dowód uznania” przez rządzących ?! Przecież nie robią tego sami dla siebie, swoich rodziców czy dzieci – jedyne , co ich rajcuje to możliwość rozróby z uśmiechem na ustach.
A nagrywać i rozwieszać zdjęcia w ich domach na klatkach schodowych lub frontach kamienic, a oblewać smrodliwym świństwem, a wysyłać zdjęcia do rodzin i zakładów pracy (np. faksem), a gazem po oczach i farbą po ciuchach ! To by ich dopiero obudziło !!!
A te uśmiechnięte panienki – jak ją tak bawi, to czemu nie wrzasnąć nagle –„ Pomocy, tej Pani krew sika po nogach, widać ma ciężki okres …Pogotowie !!” ..ręczę, że zniknie w ciągu 3 sekund ! Że wredne ? Ale skuteczne !
A dlaczego nie zemdleć tuż przed zaciętą miną jakiegoś buca ? Z krzykiem „Ludzie, on ma nóż we krwi !!” - zadziała ? Jeszcze jak ! Policja przyleci w sekundę, a zawsze można powiedzieć – „W tej ciemności to wszystko jakieś takie podobne, teraz widzę że to grzebień… ale jak mi pan policjant poda dane tego Pana to mu wyślę przeprosiny.. to jak się Pan nazywa i gdzie mieszka ?? „
Nie można bowiem iść na wojnę bez broni, i nie można oczekiwać pozytywnych skutków bez przygotowania każdego ruchu . Na wszystko jest sposób, paskudny, wredny , ale adekwatny do przeciwnika. Chama się nie wyzywa na pojedynek, tylko leje kijem albo chłoszcze batem !
(Zawsze widzę wtedy minę mojego byłego ucznia, największego chama jakiego spotkałem w szkole – kiedy z podobną napaścią i drwiącym uśmiechem wrzeszczał, że niby dlaczego się go czepiam, powiedziałem mu w twarz całkiem poważnie ( i świadomie z przekleństwem) – A bo cię k… nie lubię ! Trzeba było widzieć tę zaskoczoną i pokorną gębę ! Ludzie, jeszcze 3 lata go uczyłem, a na każde moje spojrzenie w jego stronę jedyną reakcją było – „no przecież nic nie robię !!”. Był tak zaskoczony tym , że jego buńczuczność spotyka opór, że normalnie zgłupiał, efektem był nagle obudzony szacunek i spokój na lekcjach. Może i tym razem trzeba w ten sposób ? Nie wiem, ale na pewno nie wolno tak się z góry uznawać za męczenników. Nie tędy droga !)
Mimo wszystko nie wierzę, aby po całym zamieszaniu, ile by nie potrwało, uda się PO , Tuskowi czy Komorowskiemu cokolwiek na tym ugrać. Bo trzeba być ciężkim idiotą, żeby nie przewidzieć, że każda skuteczna likwidacja krzyża spod Pałacu skończy się setkami krzyży w każdym dostępnym miejscu – na kościelnych placach, skwerach, rondach i skrzyżowaniach, przy drogach i pod kancelarią premiera, pod sejmem i wszędzie tam , gdzie się kolejnym aktywistom się spodoba. Tym sposobem będziemy mieli powtórkę z okresu po pogrzebie ks. Popiełuszki, kiedy nie potrzeba było jechać na miejsce pochówku, aby spotkać się w gronie osób „walczących”.
W naszym kraju, szanowni „amnezjowani politycy PO” , naprawdę z krzyżem NIKT NIGDY NIE WYGRAŁ !!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 806 odsłon
Komentarze
to sie nie uda...
9 Sierpnia, 2010 - 07:56
...jesli pod krzyzem nie bedzie ksiezy. Lepiej szybko wymyslmy w jaki sposob ich tam jak najszybciej sprowadzic.
Warszawska kuria zdecydowala, ze to nie jest ich sprawa.
Trzeba im to wyperswadowac w kazdy mozliwy sposob.