Jak się pięknie różnią SLD-owiec, PiS-owiec i PO-owiec..

Nastąpił czas próby - Pan w mądrości swej postanowił znaleźć sprawiedliwego, któremu powierzy rząd dusz w naszym kraju; postawił więc na głównym placu gilotynę i rzekł – każdy musi głowę położyć, a jakby nie zginął, temu spełnię jedno życzenie. Niezbadane bowiem są wyroki boskie…
Pierwszy wstąpił komuch , (sorry – lewicowiec) z SLD. Ostrze spadało ale stanęło w połowie. I zażyczył sobie aby w Rosji znów był komunizm. Pan wzruszył ramionami, bo co to za życzenie, co już się spełniło, ale rzekł – stanie się, jak sobie życzysz…
Drugi wstąpił prawak z PiS-u. Ostrze spadało, ale znów stanęło w połowie. I rzekł Pan – jakie masz życzenie ?
Moher spojrzał na stojącego za nim liberała z PO, potem na gilotynę, i powiedział – dajcie mi smar i śrubokręt, to k..a musi zadziałać !!
I tu pytanie..co też Pan uczynił, jak myślicie ?

P.S w wersji oryginalnej za przedstawicieli poszczególnych „racji” robili Napieralski, Kaczyński i Tusk…