Ostatnio media niekoniecznie głównego nurtu zdominowała postać niejakiego Oskara Wądołowskiego, szerzej znanego pod pseudonimem Axelio. Wsławił się atakiem na Grzegorza Miecugowa, a właściwie - jak sam to określa - wykonaniem "(...)jedynie 3 niegroźnych i nieagresywnych ruchów." Scena rozegrała się na tegorocznym przystanku Woodstock, do obejrzenia na dziesiątkach filmów w serwisie youtube. W wywiadzie, jaki przeprowadził z nim Tomasz Golonko na swoim blogu,w portalu natemat.pl, tłumaczy powód swojego czynu: "Tak jak już wspomniałem - była to próba manifestu, dzięki któremu można dotrzeć do tysięcy widzów. Obecnie nie mamy w Polsce żadnej niezależnej telewizji, typowo polskiej i dbającej o nasze polskie interesy. Jak więc przebić się do świadomości ludzi? Niestety jedynie takimi akcjami i aferami, które są pokazywane w reżimowych, czołowych stacjach."
Brawo! Genialne posunięcie! Dzięki temu gościowi, który identyfikuje się z prawicą, i wszystkich, wyzywa od lewactwa, lewica ma kolejny argument, by przestrzegać przed rosnącym gdzieś na polskich podwórkach widmem faszyzmu. Jak to przecież poszło w świat? Na Przystanku Woodstock, miejscu dla każdego, wolnym, liberalnym, cudownym, wspaniałym jakiś kinderprawak uderzył dziennikarza/publicystę prywatnej stacji, którą non stop oskarża się o stronniczość. Nie przyniósł swoją postawą żadnej korzyści dla poprawy PRu prawicy w przestrzeni publicznej, zaprezentował za to merytoryczne dno. Dno i metr mułu. Dziś na wykop.pl można znaleźć jeszcze świeży film, w którym podobno (na filmie tego nie widać, ale też nikt nie zaprzecza, że głos należy do jegomościa) wspomniany długowłosy obrońca przyszłości kraju żąda miliarda (chyba na stare :) ) złotych dla TVNu. Za co? Za sprawę znieważenia polskiej flagi w programie Kuby Wojewódzkiego. Abstrahując od tej sprawy sama retoryka chłopca z mikrofonem jak dla mnie jest bardzo płytka.
Od samego zajścia, kiedy TVN słusznie broni się przed atakiem oszołoma byłem zdania, że jest to właśnie jakiś oszołom. Taki facet, który sam nie wie o co mu właściwie chodzi, który chce pokrzyczeć przyklejając się do ideologii, która według niego polega na krzyczeniu. "Celeb-wannabe" - tak bym go wtedy określił. Dopiero niedawno jednak internauci stanęli na wysokości zadania (jak zawsze zresztą) i zidentyfikowali faceta posługującego się pseudonimem "Axelio". Okazuje się, że to człowiek związany z "Podlasiem XXI w.". Jeśli nazwa nic Drogim Czytelnikom nie mówi, pragnę przypomnieć, że to ci sami goście, którzy wystawili na pośmiewisko Krzysztofa Kononowicza. Polecam znów ciekawym, czy mam rację zajrzeć na kanał TheP21TV, gdzie pełno takich filmów. Zacytuję tylko kilka z tytułów: "TRAGEDIA KONONOWICZA - Ostatnie ekspoze", "NR 1 KRZYSIEK KONONOWICZ - ZONA TUSKA NA LICYTACJE...", "POLSKI BARAK OBAMA 2011 - WIOSENNE OREDZIE KRZYSZTOFA KONONOWICZA".
No comments.
Na temat ich cynizmu wypowiadał się również pan Żakowski w czasie prowadzonego razem z panem Najsztubem w prowadzonym przez siebie programie "Tok2Szok" -
http://www.youtube.com/watch?v=EvOwG0H1aIk . Jakkolwiek rzadko się z nimi zgadzam, tak w tej sprawie mają rację, mówiąc, że "tak cynicznych gości w programie jeszcze nie mieliśmy".
Poniżej materiał KWW PXXIw.:
http://www.youtube.com/watch?v=UXVdd_LTXDQ
Przepraszam bardzo, ale koszula pana po środku przywodzi mi na myśl niespecjalnie miłe skojarzenia. Treść materiału oddaję pod osąd Drogich Czytelników.
Wądołowski współpracował także w jakiś niejasny sposób z KNP w swoim rejonie. Podobno nie był członkiem, ale jednak coś koordynował - zagmatwana sprawa. Tak się zastanawiam - może całe to PXXIw. to agenci lewicy? Może ich celem jest ta błazenada, może ich celem jest sabotowanie wizerunku prawicowca, dostarczanie amunicji lewicowej propagandzie? Wygodnie jest angażować środowiska w tą dyskusję, wymagać zajęcia stanowiska wobec wybryku jakiegoś pojedynczego faceta. Czekam już na nowe wykresy poparcia, na których pomarańczowy słupek będzie miał 30+%.
Ostatni akapit poświęcę jednak jednej słusznej myśli Oskara Wądołowskiego. W wywiadzie u Tomasza Golonko czytam: "Nie premier, nie prezydent, nie sejm i nie rząd jest od osądzania. Od tego jest wymiar sprawiedliwości i sądy. (...) Wie o tym każdy uczeń gimnazjum z lekcji WOS-u. Pan Donald Tusk po raz kolejny kompromituje się swoimi wypowiedziami." W tym wypadku akurat w pełni się z nim zgadzam. Szkoda mi w sumie tego chłopaka. Szkoda mi dlatego, że nie wie co właściwie robi i jakie skutki uboczne powoduje. Tak czy siak, obstawiam, że Grzegorz Miecugow solidnie zaszkodzi przyszłości swego antyfana.
Jak zawsze zapraszam Drogich Czytelników do śledzenia mojego bloga na facebooku, gdzie wrzucam wiele ciekawych materiałów. Wystarczy kliknąć "lubię to" by być na bieżaco. Wszystko pod adresem :
Komentarze
Re: Amunicja dla lewicy
8 Sierpnia, 2013 - 09:18
Program wyborczy p. Wądołowskiego był jednak wieloaspektowy :) Likwidacja pijaństwa i starych autobusów w Białymstoku.
Gość nie od dzisiaj próbuje mieć swoje 5 minut. W zeszłym roku też próbował na Przystanku Woodstock zaistnieć, z mizernym skutkiem. Co tylko potwierdza szczelną ochronę medialną Komorowskiego.
Re: Re: Amunicja dla lewicy
8 Sierpnia, 2013 - 10:01
No, ale chociaż konsekwentny ;) Dzięki za drugi link!