Cywilizacja salonowa od Smoleńska po Zgorzelec.

Obrazek użytkownika Jarek Cimrman
Idee

    W ostatnich numerach ,,Uważam Rze”, przewijał się często temat naszej wiary we własne siły. Poniosło niektórych na suchego przestwory oceanu, i ujrzeliśmy marzycielski wywód o Polsce w dawnych granicach I i II RP. Zebrałem się na odwagę i próbuję przewidzieć dobrodziejstwa dla Ukrainy, Białorusi i Litwy, po ich aneksie do erpetrójki.

   Rozciągając swoją opiekę nad Mińskiem i Kijowem, z braćmi ze wschodu dzielimy się dobrodziejstwami Tuskanii. Wszystkich generałów i prezydentów różnymi sposobami wabimy do jednego samolotu, po czym wysyłamy ich do Warszawy na przyjęcie, z przesiadką w Moskwie. Szczegóły wylotu niech ustali wódz,MSZ i Sopockie molo. Śledztwo w sprawie ich śmierci tradycyjnie powierzamy Rosji i Andoninie. Białoruskie lasy pierwsze idą pod młotek. Przemysł ciężki sprzedajemy Niemcom i Hindusom. Pod stołem rozpuszczamy koncesje na wydobycie węgla, gazu i ropy. Podbite ziemie szybko wystawiamy na aukcję w Amsterdamie, albo lepiej, sprzedajemy w przetargu niejawnym metodą ,,wygrywa koperta Mariana”. Milionem niezrozumiałych przepisów niszczymy małe inicjatywy gospodarcze. Organizujemy sieć sprzedaży narkotyków pod tytułem ,,dyskoteka", gdzie podnajmujemy interes mniejszym grupom miejscowej tzw. ,,ochrony”. Na wszystkich autostradach i nad drogami alternatywnymi zakładamy bramki, kamerki, pomiary średniej prędkości, w razie potrzeby, ścigamy tubylczą ludność uciekającą rzekami podłączając Aquatoll’e W hołdzie świętej własności zwracamy mienie którejś z Organizacji Narodu Wybranego. Podnosimy wiek emerytalny i wysokość składek. Łączymy nasze armie w jedną, po czym rezygnujemy z marynaki wojennej, sił powietrznych i lądowych, poza grupą do zadań specjalnych, której jedynym zadaniem specjalnym będzie rola listka figowego dla działań Ameryki i Izraela. ,,Reformujemy” służbę zdrowia, a w miejsce upadłych szpitali, za pyszną zieloną sałatę łapówek, sadzimy tak potrzebne naszym nowo-polakom   Supermarkety. Po pięciu latach, kiedy okazuje się, że doprowadziliśmy do ruiny już wszystko co można było i istnieje groźba, że nawet skelpom wielkopowierzchniowym braknie klienteli wprowadzamy politykę dwóch ciosów: z ogromnymi ulgami podatkowymi i pomocą państwa sprowadzamy metodą, na Konrada (Mazowieckiego) firmy światowych gigantów które swoimi lepkimi łapskami ,,obsłużą” rosnącą masę bezrobotnych. Drugi cios, to wasalizacja podbitych/wyzwolonych przez niczym nie skrępowane działania prywatnych banków: kredyty, pożyczki, karty i inne obietnice bliskiego szczęścia. 

   Państwo Nocnej i Smoleńskiej zmiany ma tyle wspólnego z przedwojenną Polską, co burdel mama z mamą.  Jeśli Polska ma być wielka, to musi stanąć w obronie wszystkich obywateli, równości wobec prawa i wolnośći od zagmatwanych, otwartych na nadinterpretację przepisów. Musi być państwem prostym i zrozumiałym.   Polską do której każdy może przyjść jak do domu, i nie bać się najścia specnazu, niemieckiego spadkobiercy, czy pani Krysi ze skarbówki. Naszą RP, z kapitalizmem narodowym, wolną dla swoich, ostrożną wobec obcych i umiejąca tak pokierować swoją polityką żeby manifesty,,Polska od morza do morza” wychodziły spod ukraińskiego pióra i wyrywały się z białoruskiej piersi.

Brak głosów