Komuniści wczoraj i dziś. Czyli jak biurokracja ułatwia życie.
Kiedyś świat był prostszy, nawet dla komunistów. Oto dowód jak przez pięćdziesiąt lat zdegenerowali nam się żyjący na cudzy koszt, na dwóch przykładach.
Towarzysz Marek Edelman, idol eurofanatyków:
"Żeby wystarać się o broń, urządzaliśmy „eksy”, czyli ekspropriacje. Chodziło się do bogatych Żydów, do przemytników czy do żydowskich policjantów, terroryzowało się ich i zabierało forsę. Kasę Judenratu ograbiliśmy na setki tysięcy złotych, obrabowaliśmy też przedsiębiorstwo aprowizacyjne. Posunęliśmy się nawet do porwania. Lichtenbaum, przewodniczący Judenratu po Czerniakowie, odmówił pieniędzy. Uwięziliśmy więc jego syna. Trzymaliśmy go przez 12 godzin. Do Lichtenbauma napisaliśmy, że trzymamy chłopca z nogami zanurzonymi w cebrzyku z lodowatą wodą, tak że na pewno nabawi się choroby. Przyszli z pieniędzmi. Innym razem żydowski policjant, zresztą skurwysyn, nie chciał dać nam pieniędzy. Przyszliśmy do niego około czwartej, gdy termin ultimatum upływał. – Nie chcesz dać? – spytaliśmy i zastrzeliliśmy go. Po tym zdarzeniu wszyscy płacili. W sumie pieniędzy nam nie brakowało. To my byliśmy prawdziwą władzą w getcie."
Współczesny komunista”treffl” , chwali się że wyżebrał coś na pańskim dworze:
Efekt ten sam, ale kiedyś obywało się bez zbędnej biurokracji.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1196 odsłon
Komentarze
Re: Komuniści wczoraj i dziś. Czyli jak biurokracja ułatwia życi
2 Maja, 2009 - 21:55
Nie wydaje mi się, aby pierwszy przykład był instruktywny. Wtedy jednak trwała walka na śmierć i życie z morderczym wrogiem, nie były to wszak starania o ciepłą posadkę.
Piotr W.
Piotr W.
]]>Długa Rozmowa]]>
]]>Foto-NETART]]>
Chodzi o sposób pozyskiwania funduszy
3 Maja, 2009 - 06:57
ŻOB okradał i mordował tych, których miał chronić,podobnie jak AL, której formalnie podlegał.