Eksterminacja - uświadomiona konieczność
Mordowanie - okropieństwo. Zabijanie – ciut lepiej. Eutanazja - chmm, zaczyna razić. Jeśli jednak nazwiemy To np. „eutanowaniem”, rzecz staje się całkiem dopuszczalna. Na chwile wyzwólmy się z judeo-chrześcijańskich przesądów .Tylko zaciemniają naszą zdolność racjonalnego myślenia - fundamentu Współczesnej Europejskiej Cywilizacji.
Według analiz ONZ, od początków gatunku do 1999 roku, żyło na świecie tyle samo indywiduów co dziś. Już w 1978 Henry Kissinger stwierdził z Trybuny Kongresu USA, że populacja świata, jeśli nie chcemy doprowadzić do totalnej degradacji globu, powinna być zredukowana do 20 proc ówczesnego stanu (wówczas wynosiła 4,5 mld - dziś już 6,7 mld osobników). Horrendum.
Wyobrazmy sobie, jak cudownym miejscem byłaby Ziemia, oczyszczona z „niepotrzebnych” jednostek.
Znikłoby niebezpieczeństwo wyczerpania zasobów naturalnych, problem z magazynowaniem odpadów, czy wydzielaniem nadmiernych ilości CO2. Opustoszałyby całe kontynenty, co umożliwiłoby przetrwanie tysiącom zagrożonych gatunków. Atmosferze i wodom naszej planety, dano by szansę na samooczyszczenie .
Koniec większości problemów społecznych: ze starszymi, ochroną zdrowia czy powszechną edukacją.. Wyparują z tymi, których by mogły dotyczyć.
Trudno uwierzyć, że barierę dla tej wspaniałej, dziś już wykonalnej technicznie wizji, przez długie lata stanowiły wyłącznie egoizm i przesądy.
Prawdą jest, że pionierzy realizacji Idealnego Świata, zgrzeszyli niecierpliwością. Skompromitowali nadmiernym entuzjazmem wielką ideę, w oczach mas nieprzygotowanych na konieczne zmiany,.
Za okoliczność łagodząca należy uznać, że nie dysponowano wtedy odpowiednimi środkami technicznymi, ani konieczną dla ich realizacji wiedzą socjologiczną. Oczywiste też, że bez doświadczeń Hitlera, Stalina czy Pol pota, kolejna próba stworzenia Idealnego Świata, którą właśnie przeżywamy, skończyła by się fiaskiem.
Dzięki ich błędom wiemy:
Nie wolno „niepotrzebnych” eliminować brutalnie, w pośpiechu.( zwłaszcza, że stanowią większość.)
Nie wolno dokonywać zmian tylko w jednym, nawet najszczelniej izolowanym kraju.
Nie wolno podejmować działań, wobec nie wyedukowanych , niezdolnych do pojęcia pozytywnego sensu zmian społeczeństw.
Nie wolno tolerować oporu, czy choćby niechęci, ze strony, pojedyńczych, aspołecznych jednostek
Na szczęście okres heroiczny wprowadzania nowego ładu, mamy za sobą. Dla nadgorliwców, nie ma w nim miejsca. Małe niedoróbki się zdarzają np. niepowodzenia w budowie Transamericany czy referendum irlandzkie. Czasem ktoś chlapnie językiem . Skąd np., denerwująca, co gorsza publicznie wyrażana, fascynacja europejskich i amerykańskich wizjonerów Związkiem Radzieckim?
. Przy konstrukcji nowego superpaństwa, wystarczy korzystać z radzieckich i hitlerowskich doświadczeń, aby uniknąć błędów, które do zawalenia się ZSRR i III Rzeszy doprowadziły. Po co jednak, wszem i wobec, głosić skąd się wzięło wzorce? Żeby zrazić patologicznie nieufny motłoch?
To tak, jakby zaczynać eksterminację, gdy zbiorowości nie są, póki co, mentalnie przygotowane, do jej akceptacji. Jeszcze trochę prania mózgów, przesuwania pozornie nieprzesuwalnych granic, w ostateczności zastosowanie chemii i będzie można, w imię ochrony środowiska, jakości życia, konieczności ekonomicznej i co tam jeszcze, krok po kroku , "eutanazjonować" kolejne kategorie "zbędnych" . Oczywiście każdorazowo uzyskując , co najmniej, neutralność reszty. Przeżyją ci, którzy godni są przeżyć i konieczni do zabezpieczenia godnym, godnego poziomu życia niewolnicy. I oczywiście obrońcy prawa - gwaranci niezmienności doskonałego ładu
To chyba oczywiste dla każdego myślącego..... cholera, zabrakło mi słowa.
.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2151 odsłon
Komentarze
Re: Eksterminacja - uświadomiona konieczność
17 Kwietnia, 2009 - 14:17
Tytuł dobrze opisuje euro-amerykańską nostalgię za marksizmem. Rzeczywiście , obawiam się, że takie terminy mogą wejść w obieg mentalny. Wtedy spowszednieją nam takie słowa i określenia, jak "eutanazja", "pomoc w śmierci", "śmierć na życzenie", "życie niegodne życia" i wiele, wiele innych. I w dyspucie okażemy się bezbronni, gdy np. interlokutor nam wyjaśni, że "ojciec (matka) chorego dziecka tak cierpiał, iż miał prawo do ukojenia swego cierpienia i (hipotetycznego)cierpienia dziecka" czyli załatwił jakby dwa interesy jednocześnie. Jakież to ludzkie, humanitarne i w ogóle tip-top.
Piotr W.
Piotr W.
]]>Długa Rozmowa]]>
]]>Foto-NETART]]>
Piotr W
17 Kwietnia, 2009 - 14:26
Kiedy te słowa ostatecznie spowszednieją, będzie można bez żadnego ryzyka przejść do wersji hard.
Wyplujmy te słowa przez lewe ramię
17 Kwietnia, 2009 - 14:41
To byłaby już zgroza ostateczna. Miejmy jednak nadzieję, że ludzie w swej masie wyborczej są mądrzejsi od ideologów.
Piotr W.
Piotr W.
]]>Długa Rozmowa]]>
]]>Foto-NETART]]>
Bajbars
17 Kwietnia, 2009 - 16:15
ale już przechodzimy do wersji hard. Przecież w Holandii obowiązuje protokół z Groeningen zezwalający lekarzowi na zabicie niepełnosprawnego dziecka. Tak samo dyskutowano o tym, żeby można było poddawać eutanazji ludzi, którzy nie mogą decydować o swojej woli np. chorych psychicznie, cierpiących na demencję itd. Normalnie jak sławetna akcja T4.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Re: Bajbars
17 Kwietnia, 2009 - 17:30
Zwróćcie proszę uwagę na butę "mędrców": eutanazja to (z gr. eu- dobry, Tanatos - śmierć) "dobra śmierć"... Kolejne "dobre" słowo spotykamy zagłębiając się w źródła takiej polityki redukcji populacji. Na przełomie XIX i XX wieku jako pokłosie teorii Darwina, "rozwoju" nauk biologicznych i społecznych a także na skutek rozbujanego kolonializmu, powstała paranauka o wiele mówiącej nazwie eugenika. Tłumacząc dosłownie: "dobre urodzenie". Głosiła, i mimo wielu prób jej obalenia i zdyskredytowania wciąż głosi wyższość wartości życia konkretnej grupy ludzi (czyt. "biała rasa panów") nad pozostałymi...
Ludzie pokroju Kissingera i jemu podobnych "możnych", zrzeszonych ponoć w stowarzyszeniu "Grupa Bilderberg", kultywują wciąż "segregacjonistyczno-szowinistyczny" pogląd, że nie każde życie jest warte tyle samo (tzn. jest bezcenne) i dążą po trupach wielu do osiągnięcia swojej wizji...
Defiant
17 Kwietnia, 2009 - 17:43
To już nie nazywa się eugenika, tylko planowanie rodziny. Nie mogłem zrozumieć wysokiej pozycji służb socjalnych zarówno w stanach, jak i Niemczech, dopóki nie dowiedziałem się, że to właśnie one, decydowały w latach 20tych w Stanach o przymusowej sterylizacji.Brr Ale to przecież tylko nazwy i słowa....
Protokół z Groeningen
17 Kwietnia, 2009 - 18:10
Muszę pogrzebać w internecie i znaleźć ten dokument. Chyba, że ktoś z Was ma pod ręką jakiś link do niego, to chętnie skorzystam. Dziękuję.
Piotr W.
Piotr W.
]]>Długa Rozmowa]]>
]]>Foto-NETART]]>
Topic jest o proabortyzmie Barracka Husseina Obamy,
17 Kwietnia, 2009 - 19:02
ale przewija się wątek szatańskiego protokołu; przytoczone są artykuły z prasy na ten temat.
http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt6727.html
http://www.abcnet.com.pl
-------
http://jaszczur09.blogspot.com/
Dziękuję serdecznie. Piotr
17 Kwietnia, 2009 - 19:31
Dziękuję serdecznie.
Piotr W.
Piotr W.
]]>Długa Rozmowa]]>
]]>Foto-NETART]]>
Nie ma sprawy -
17 Kwietnia, 2009 - 19:39
oczywiście chodzi o link do Solidarności Walczącej, a nie abcnet (ten robi za mój opis).
Pozdrawiam
-------
http://jaszczur09.blogspot.com/
Linki wykorzystałem
18 Kwietnia, 2009 - 00:36
Przeczytałem wszystkie artykuły, zawarte pod linkami, zwłaszcza o eutanazji niemowląt i małych dzieci. Zgrozą wieje i chyba będę miał kłopoty z zaśnięciem, gdyż nawet nie przypuszczałem, że praktyka zadawania śmierci już tak się rozwinęła w sposób legalny i nielegalny. Zaczynam się naprawdę bać.
Piotr W.
Piotr W.
]]>Długa Rozmowa]]>
]]>Foto-NETART]]>
Jak zwał tak zwał...
17 Kwietnia, 2009 - 18:16
XX wiek słynie z redefiniowania znaczenia wielu słów i wprowadzania nowomowy pustej jak jej twórcy.
Prym wiedzie w tym "przedsięwzięciu" propaganda, przechrzczona przez jednego z mędrców tej dziedziny (a prywatnie: siostrzeńca Zygmunta Freuda) Edwarda Bernays'a na "public relations" co jak sam tłumaczył nie jest niczym innym jak zastosowaniem wojennych metod manipulacji społeczeństwem do osiągnięcia celów politycznych i gospodarczych w czasie pokoju. Jak na ironię, na jego książce "Propaganda" (polecam poszukać wersji elektronicznej po angielsku w internecie bo o polską wersję książkową trudno) zawodu uczyli się tacy wielcy XX-wiecznej manipulacji jak Goebbels.
O tych i innych - pseudonaukowych - manipulacjach grupami społecznymi i całymi narodami świetnie opowiada brytyjski dokument kanału BBC "The century of the self" ("stulecie jaźni / osobowości") autorstwa Adama Curtisa - do znalezienia na YouTube.
Nie dajmy się nowomowie i Ministerstwu Prawdy!
defiant To wcale nie takie obojętne...
17 Kwietnia, 2009 - 18:25
W "1984" pod koniec, ten główny z Policji Myśli, tłumaczy bohaterowi, że za dwadzieścia czy pięćdziesiąt lat nikt nie pomyśli nawet o buncie, bo nie będzie już słów, którymi można by go wyrazić. Coś takiego już się dzieje.
W związku z tym pozwoliłem sobie na małą zabawę w poście: ani razu nie użyłem słowa człowiek, ani żadnego pochodnego.
@Bajbars
17 Kwietnia, 2009 - 19:54
Scena którą opisujesz, to najbardziej ponura przepowiednia naszych czasów.
Pozdrawiam.
P.S.
Polecam dzisiejszego Krasnodębskiego w Rzepie.
http://www.rp.pl/artykul/61991,292618_Krasnodebski__Rewolucja_Tuska_.html
Oto fragment:
Dzisiaj trwa kontrofensywa. Dalsze skonsolidowanie i umocnienie władzy Platformy może naruszyć fundamenty polskiej demokracji. Partia liberałów stała się największym od 1989 roku zagrożeniem dla wolności i suwerenności Polaków. Filozof Joseph de Maistre twierdził, że każdy naród ma taki rząd, na jaki zasługuje. Na pewno należy ograniczyć ważność tego stwierdzenia do narodów wolnych. Inaczej musielibyśmy uznać, że zasługiwaliśmy na rządy Bieruta, Gomułki, Gierka i Jaruzelskiego.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz
17 Kwietnia, 2009 - 20:50
Dzięki za Rzepę.Ostatnio coś mnie trafiło: przestaję wierzyć, że to, co się dzieje dziś w kraju, będzie miało znaczenie dla naszej przyszłości. Ot, takie przeczucie dni ostatnich.
ukłony
@Bajbarsie
17 Kwietnia, 2009 - 23:50
” W czasach powszechnego oszustwa, mówienie prawdy jest czynem rewolucyjnym” George Orwell
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Defiant
17 Kwietnia, 2009 - 23:12
słówko "eugenika" to wymyślił niejaki Francis Galton, choć sama eugenika znana jest od starożytności - vide porzucanie słabych noworodków przez Spartan w górach Tajget czy pomysły Platona, aby słabym jednostkom pozwolić umrzeć. Dodam, że Darwin pomysłom "ulepszania" człowieka za pomocą doboru partnerów był przeciwny.
Na początku dwudziestego wieku poglądy eugeniczne były bardzo popularne. Już wtedy dyskutowano o tym, czy nie należy zabijać niepełnosprawnych. Nawet kręcono filmy, jak Czarny bocian z 1916 roku. Kościół katolicki takim pomysłom jak sterylizacja czy eutanazja był przeciwny, więc został już wtedy oskarżony o wsteczność.
Nazizm pewne rzeczy skutecznie obrzydził na kilkadziesiąt lat. Teraz one stopniowo wracają.
Poza tym najparadniejsze, że lewactwo zarzuca eugeniczne myślenie prawicy. Dla nich np. zakaz IVF to eugenika, ponieważ uniemożliwia rozród ludziom nie mogącym się w naturalny sposób rozmnażać. (A IVF daje właśnie eugeniczne możliwości!)
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista