Renegat i zdrajca, agent NKWD, sowiecki generał Zygmunt Berling (5) Epilog. Berling „postać tragiczna” czyli podważanie „dobreg

Obrazek użytkownika Tomasz A.S.
Historia

Na zdjęciu: kat AK - Józef Światło vel Izak Fleischfarb

O tym, jaką historię do dziś usiłuje się przedstawiać, świadczy przykład komentarzy wiceadmirała w stanie spoczynku Marka Toczka na portalu Nowy Ekran.
[Marek Toczek tak się przedstawia na swym blogu: Emeryt wojskowy. Wychowany w rodzinie syberyjskiego zesłańca. Zawodowo związany z pracą na morzu, w MW RP do 1985 r. Urzędzie GM (MTŻiŁ) do 1991 r. później MON i MSWiA. Absolwent WSMW (AMW) i UG. Związany ze środowiskiem narodowo-patriotycznym.]
Pod bardzo ciekawym artykułem Romualda Szeremietiewa pt. „Zmasakrowana generalicja” , zawierającym listę 72 polskich generałów którzy oddali życie za Polskę w tym 27-miu za przyczyną hitlerowców, a 45-ciu za przyczyną komunistycznej ZSRS.
Marek Toczek napisał, nie zważając nawet na to, pod jakimi treściami to pisze:
„W komentarzach dostrzegłem głos (na szczęście nieliczny) podważający dobre imię polskiego generała Berlinga. Prawdą jest, że jest to postać tragiczna, ale sytuacja w jakiej przyszło mu się zmierzyć nie jednego by przerosła. Z licznych dokumentów wynika, że przeszedł on tą samą "ścieżkę" co gen. Anders. Obydwaj życie ocalili obietnicą, że nie staną przeciwko ZSRR. Anders wyszedł z dywizjami WP pozostawiając setki tysięcy polskich zesłańców na łasce losu. W Palestynie "nawiało" mu kilkaset stęsknionych za swoją ojczyzną, ale sprawę przemilczał. O płk. Berlingu nie. Płk. Berling zanim przyjął propozycję dowództwa 1 DP im. T. Kościuszki uzyskał obietnicę Stalina, że zesłańcy wrócą po wojnie do Polski. I wrócili. Berling wyjednał sobie prawo osobistej interwencji u Stalina w sprawach ważnych. Skorzystał z tego pod Lenino, gdy szykowała się masakra naszych żołnierzy po pierwszym dniu boju. Nie mieszajmy postaci gen. Berlinga, choć miał swoje błędy, z otoczeniem politycznym tzw. Związku Patriotów Polskich, bo to zupełnie inna sprawa. Marek Toczek”

A po głosach oburzenia blogerów po powyższym wpisie wiceadmirał Toczek nie rezygnuje, i dalej powiela jaruzelską propagandę PRL-owskiego LWP, która wprowadzała po 1968 roku dodatkowo dla rozmydlenia temat tzw. syjonistów - cytuję:

„Myślę, ze poniosly nas trochę emocje. Żadnym słowem nie porównałem gen. Andersa do gen. Berlinga. Napisłem tylko, że przeszli tą samą "ścieżkę" i to samo za cenę życia musieli przysigać. Trzymając się faktów oceniam gen. Berlinga za to, za co osobiście odpowiadał. Błędem jest przypisywanie mu wszystkiego co stało sie skutkiem Jałty. Pomoc powstańcom w Warszawie organizował z własnej inicjatywy i wiedział, że za to będzie miał problemy. Krótko później został zdjęty ze stanowiska. Nigdy nie pełnił żadnych funkcji partyjnych, a w wojsku "ustawiono" go na mało znaczącym stanowisku.
Formowanie kolejnych dywizji WP na terenie kraju odbywało się spontanicznie, bo Polacy chcieli walczyć z Niemcami i mało kto zdawał sobie sprawę ze złożoności sytuacji politycznej. Represje wobec politycznego i wojskowego polskiego podziemia to nie działania "wojska". Struktury bezpieki, tak w polskim, prosowieckim wydaniu jak i sowieckie miały swoje władze związane z kierownictwem politycznym a nie wojskowym. Nazywajmy sprawy po imieniu bo nigdy nie znajdziemy prawdy.
Wątek napływu żydów. W tym temacie problem nie są żydzi jako tacy ale zasada - dezercja jest przestępstwem. Gen. Anders mógł ich, gdyby chciał, postąpić zgodnie z prawem, zdemobilizować pod byle jakim pozorem. Nie miał prawa ukrywać i bagatelizować tego zdarzenia.
W szeregach żołnierzy 1 DPiech. żydzi obsadzani byli na stanowiskach ofic. kulturalno-wychowawczych. W ogólnej masie żołnierzy było ich nie wielu. Wśród żołnierzy bez porównania większy autorytet mieli kapelani. Napływ żydów do Polski ze wschodu to polityka Stalina i gen. Berling nie miał na to wpływu. Kończę, temat trudny bo duzo tu wątków propagandy i niestety emocji. Gen. Berlingiem kiedyś interesowałem się jako osoba ciekawa źródeł prawdy po słowach "gdyby nie on to my i tysiące takich, zgniło by w tej tajdze jak amen w pacierzu". Porównywanie gen. Jaruzelskiego , jego postawy... to tutaj nie przystoi. Gen. Jaruzelski , jego "dokonania" to świadomy wybór w zupełnie innej już sytuacji.”

Dwa powyższe wpisy wiceadmirała Marka Toczka nie wymagają komentarzy, widoczne jest jakich miał kiedyś dobrych „ofic. kulturalno-wychowawczych”. Zamilkł dopiero po następnym wpisie:
„Pan się chyba trochę zagalopował?
W komentarzu do tej notki wybielać Berlinga?
Który życie ocalił tylko dlatego, że poszedł "na współpracę" z sowietami?
W przeciwieństwie do wielu wymienionych wyżej przez autora, którzy tej współpracy odmówili i zapłacili za to najwyższą cenę?
Brzydko się Pan z nami bawi, panie Marku...Peregrin Tuk”
***
Moją odpowiedzią wiceadmirałowi Toczkowi mogą być fakty, kim był naprawdę Zygmunt Berling, na czyjej był służbie i czy był „tragiczną postacią”. Przypomnę też, kim był osławiony Józef Światło. W przełomowych miesiącach 1944-1945 był porucznikiem I Armii Ludowego Wojska Polskiego, czyli podwładnym Berlinga. Światło w tym czasie bezpośrednio tropił i aresztował oficerów Armii Krajowej i oddawał ich w ręce śledczych NKWD.
Tomasz A.S.

źródło:
http://szeremietiew.nowyekran.pl/post/9932,zmasakrowana-generalicja-z-dedykacja-dla-angeli-donalda-i-wladimira

http://niepoprawni.pl/blog/5462/renegat-i-zdrajca-agent-nkwd-sowiecki-general-zygmunt-berling-1
http://niepoprawni.pl/blog/5462/renegat-i-zdrajca-agent-nkwd-sowiecki-general-zygmunt-berling-2
http://niepoprawni.pl/blog/5462/renegat-i-zdrajca-agent-nkwd-sowiecki-general-zygmunt-berling-3
http://niepoprawni.pl/blog/5462/renegat-i-zdrajca-agent-nkwd-sowiecki-general-zygmunt-berling-4

Brak głosów

Komentarze

Dzięki za tak starannie nakreslone sylwetki polskich zdrajców. Cenckiewicz w "Długim ramieniu Moskwy" podaje, że Marynarka Wojenna była znacznie staranniej sowietyzowana niż reszta Ludowego Wojska Polskiego. To by tłumaczyło casus wiceadmirała Toczka

Pozdrawiam

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#196131

Miło mi mieć taki odbiór.
Pozdrawiam serdecznie!

Vote up!
0
Vote down!
0

********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#196139

  po prostu sowiecką swołaczą. Zwykła czerwona gnida.

Vote up!
0
Vote down!
0
#196154

Wybielanie sowieckich bękartów, stało się już regułą.
Jeżeli ten manewr się uda, z małymi kanaliami pójdzie już łatwiej.
Dlatego sensownym byłoby pogrzebać w historii światły i jego otoczeniu.
To z tego przecież korzenia, pochodzi dzisiejszy świecznik władzy.
Trzeba również młodym, zaprezentować metody Mychajły,
zabijającego uderzeniem deski w plecy, aby serce pękło.
Światło wiele opowiadał, tylko jego wynurzenia niestety wyciszono, a powinno się o nich krzyczeć.
Pozdrawiam

"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma

Vote up!
0
Vote down!
0
#196163