- "Był bardzo miłym starszym panem. Kresowiak z Pińska, a żona ze Lwowa. Jego ojciec był przedwojennym podoficerem. Chętnie opowiadał o sobie, nie tylko o myślistwie i wędkarstwie. Było o czym rozmawiać, ale najmniej o wojsku" - tak go wspomina w książce "Prawą stroną" Bronisław Komorowski
Oto ten miły, starszy pan.
Warszawa 1981 r. Generał broni Florian Siwicki, szef Sztabu Generalnego i...