Następny paciorek - brudna bomba w Warszawie ?
Takie widoki są albo w trzecim świecie, albo na wojnie, gdy sabotażyści atakują węzeł kolejowy dużego miasta. Wylatujące w powietrze cysterny, dym wznoszący się słupem jak po bombardowaniu - to nie są widoki codzienne w Europie, krajach cywilizowanych. Więc co zostaje - albo wojna, albo trzeci świat, albo film akcji.
Tymczasem to zdarzyło się naprawdę.
W notce “Smoleńsk i Nowe Miasto to paciorki jednego różańca” pisałem, że stan dezorganizacji Polski do szedł do takiego stanu, że ryzyka, które są w potencji i w pozostają potencjalnymi, w Polsce, na skutek rozkładu i dezorganizacji państwa, te ryzyka zaczynają się materializować. I właśnie katastrofa kolejowa z pożarem w Białymstoku, to co wydarzyło się dzisiaj, jest dalszym ciągiem. Do różańca doszedł kolejny paciorek.
Czy jednak reakcja społeczna na te wydarzenia jest odpowiednia ?
Odpowiednia, to znaczy - żądanie takiego zorganizowania państwa, aby nie następowała materializacja ryzyk, aby tak zarządzać ryzykiem w państwie, aby ta materializacja nie następowała.
Reakcja społeczna jest żadna, a jeśli jest - to są to tylko emocje, które w żaden sposób nie przekładają się na praktykę codziennego funkcjonowania państwa, na zarządzanie ryzykami.
To zdumiewające zjawisko, które odróżnia Polskę od reszty świata cywilizowanego ma swoje źródła w wadliwym, całkowicie zwichrowanym systemie obiegu informacji funkcjonującym w Polsce - to wszyscy, tu na S24 wiemy i prawie nieustannie o tym piszemy.
To, że media w Polsce chronią grupę rządzącą powoduje, że obywatele, nie mając wiedzy na temat rzeczywistego stanu zarządzania ryzykiem w państwie nie wywierają nacisku na władze i w ten sposób koło się zamyka - ci do których obowiązków należy zarządzenie ryzykiem nie zarządzają nim, puszczając wszystko na żywioł (“jakoś to będzie”), ryzyka się materializują (jak dzisiaj w Białymstoku), media stwarzają atmosferę sensacji i emocji, nie docierając do przyczyn (braku zarządzania ryzykiem w skali państwa) i tak dokoła. Aż do momentu katastrofy, która już nie będzie mogła być zakryta emocjami i sensacjami medialnymi, gdzie pytania o przyczyny i sposób zarządzania ryzykiem będą musiały być zadane. Patrząc jednak na to jakie pytania o zarządzanie ryzykiem media zadały po Smoleńsku i powodziach letnich, myślę, że będzie to musiało być zdarzenie na miarę zerwania zapory we Włocławku albo wybuchu brudnej bomby w centrum Warszawy.
Dopiero wtedy mgła dezinformacji się rozwieje i obywatele bezpośrednio będą zadawać pytania.
Dopiero wtedy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1864 odsłony
Komentarze
Optymista!
8 Listopada, 2010 - 22:34
Ob-li nawet brudna bomba nie ruszy.
Jan Bogatko cytat:To, że
9 Listopada, 2010 - 11:32
Jan Bogatko
cytat:To, że media w Polsce chronią grupę rządzącą powoduje, że obywatele, nie mając wiedzy na temat rzeczywistego stanu zarządzania ryzykiem w państwie nie wywierają nacisku na władze i w ten sposób koło się zamyka
...bardzo trafne, lecz deprymujące spostrzeżenie,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
Re: Następny paciorek - brudna bomba w Warszawie ?
9 Listopada, 2010 - 22:09
Coraz więcej biurokracji -bo przecież ktoś musi napisać papierek którego inny zarząda.Państwo rozlicza słabszego bez skrupułów. Przestaje pełnić funkcję do której zostało powołane.Zamiast funkcji organizacyjno-służebnej staje się instytucją represyjną.