Takie widoki są albo w trzecim świecie, albo na wojnie, gdy sabotażyści atakują węzeł kolejowy dużego miasta. Wylatujące w powietrze cysterny, dym wznoszący się słupem jak po bombardowaniu - to nie są widoki codzienne w Europie, krajach cywilizowanych. Więc co zostaje - albo wojna, albo trzeci świat, albo film akcji.
Tymczasem to zdarzyło się naprawdę.
W notce “Smoleńsk i Nowe Miasto to...