Ludwik Dorn pyta: z jakiego przyłożenia strzelił prokurator Przybył?
Ludwik Dorn przedstawia bardzo interesującą i niezwykle fachową analizę rzekomej próby samobójczej prokuratora Mikołaja Przybyła. Jak już wcześniej przypuszczaliśmy, kluczowe jest pytanie z jakiej pozycji strzelał pan prokurator.
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-ludwika-dorna/21346-ludwik-dorn-nienaganna-dykcja-pulkownika-przybyla-nie-moglby-nie-tylko-mowic-ale-nawet-slyszec-rozmowcy
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1644 odsłony
Komentarze
Lekcja B. Blidy nie poszła na marne
12 Stycznia, 2012 - 15:51
Trzeba wiedzieć jak się popełnia samobójstwa żeby sobie krzywdy nie zrobić.
Remek.
"Pieniądz jest nerwem wojny"
Remek
Może być ciekawie.
12 Stycznia, 2012 - 15:59
Wystarczy te same pytania stawiać. Tylko miejsce mierzenia jest inne. Poza tym wszystko ....wygląda podobnie. Ach. Nazwa pomieszczenia też inna. Tam łazienka - tu gabinet. Tam ze strachu - tu dla strachu.
(?nie-)umiejetnosci strzeleckie lub nerwy?
12 Stycznia, 2012 - 16:13
przynajmniej nas Pulkownik nie narazil na koszty trzyletniego dzialania tzw komisji w/s - jak bylo z Baska Blida.
No i zaden oblesny Kalisz albo inny Sekula nie bedzie nam musial brylowac w televizorni.
Jest zatem sporo korzysci
z (nie ?)-umiejetnosci strzeleckich naszego prokuratora.
A tak odbedzie co najwyzej "kwarantanne w psychuszce"
na wlasne ryzyko
i oby mu tam tylko mozgu lekami nie uszkodzili.....!!
Niech chlop wraca jak najszybciej ze szpitala ZDROWY
by tam z niego waryjata nie zrobili
>Emir
12 Stycznia, 2012 - 16:20
Oj, chyba Kolega będzie rozczarowany, ponieważ w tym samym dniu w czasie łapanek kuluarowych w gmachu sejmu, jako jeden z ostatnich był Rycho i "cóś" przebąkiwał o wspólnym posiedzenie dwóch komisji, a potem ..."pomyślimy, co możemy i powinniśmy zrobić w tej sprawie". Tak było. Tak gadał.