To już jedenaście lat .....
11 lat temu, 22 grudnia 2001 roku zmarł jeden z największych idoli muzycznych lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
Był twórcą i liderem zespołu Republika.
.... rozbierasz mnie leciutko pani
umieram prawie rozebrany
z ust płynie mi
strumyczek krwi
w bikini jesteś więc ubrana
w bikini smierć...
..... Jestem lżejszy od fotografii
z których będziesz mnie teraz wycinać
będę milczał? i tak jestem martwy
odchodząc zabierz mnie .....
.....nie ma kogo zdradzać
skończyło się
nie ma komu już wiernym być
na dobre i złe
i nie ma kogo oskarżać
nikt nie wie kim jest
nie ma co udowadniać
nie ma przed kim i gdzie .....
.....Gdzie sa moi przyjaciele
Bojownicy z tamtych lat
Zawsze było ich niewielu
Teraz jestem sam....
.... nie pytaj mnie
co ciągle widzę w niej
nie pytaj mnie dlaczego w innej nie
nie pytaj mnie
dlaczego ciągle chce
zasypiać w niej i budzić się......
.....a Betlejem
Betlejem może być wszędzie.....
.... A nadzieja znów wstąpi w nas.
Nieobecnych pojawią sie cienie.
Uwierzymy kolejny raz,
W jeszcze jedno Boże Narodzenie.
I choć przygasł świąteczny gwar,
Bo zabrakło znów czyjegoś głosu,
Przyjdź tu do nas i z nami trwaj,
Wbrew tak zwanej ironii losu.
Daj nam wiarę, że to ma sens.
Że nie trzeba żałować przyjaciół.
Że gdziekolwiek są - dobrze im jest,
Bo są z nami choć w innej postaci.
I przekonaj, że tak ma być,
Że po głosach tych wciąż drży powietrze.
Że odeszli po to by żyć,
I tym razem będą żyć wiecznie......
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1514 odsłon
Komentarze
Re: To już jedenaście lat .....
22 Grudnia, 2012 - 21:03
Miałem wtedy lat -naście i należycie Republiki nie doceniałem, do końca.
Słuchało się lubiłem - ale powróciłem po latach i wtedy usłyszałem co należy. Tak po prostu.
Mały ewenement - dalej "da się" ich słuchać.
Nie ze względów sentymentalnych nie - "bo to moja młodość".
Muzycznie są dobrzy.
To się zdarza - ale tylko zespołom wybitnym.
Kamyk do ogródka.
22 Grudnia, 2012 - 21:10
Pamiętam wywiad z Nieboszczykiem (oczywiście za jego życia przeprowadzony) przy okazji jakiegoś koncertu "tolerancja", czy coś w tym stylu. G. C. zapytany co to jest tolerancja odpowiedział: "tolerancja to jest akceptacja..." i tutaj stek bzdur o ciotach i innych dewiantach. Straciłem do gościa cały szacunek, którego zbyt wiele nie miałem, ale jednak miałem. Przykro mi, ale zwykłem nazywać rzeczy po imieniu. Trudno, żył człowiek, zmarł (z pewnością przedwcześnie) i tyle. Nie muszę go pamiętać i czcić, nie widzę powodu.
Pozdrawiam niepoprawnie
MarkS
Navigare necesse est
Navigare necesse est
Post scriptum.
22 Grudnia, 2012 - 21:15
Proszę nie mieszać Czesława Niemena z tym towarzystwem. Aha, mam latek 56, urodziłem się w Poznaniu w "roku owym".
Pozdrawiam
MarkS
Navigare necesse est
Navigare necesse est
Naprawdę? Ja, muszę się
22 Grudnia, 2012 - 22:09
Naprawdę?
Ja, muszę się przyznać, wypowiedzi jego nie śledziłem.
Tutaj piszę o muzyce.
Tolerancja = akceptacja??
Jeśli tak było, pojęcie facet miał dość marne.
Z definicji wynika... że... - dwie różne rzeczy, to raz.
A za tym idzie dalszy "ogon".
Max i Siekiera
23 Grudnia, 2012 - 14:36
nie przesadzajcie
i nie wykluczajcie
pozdrawiam
Tolerancja = akceptacja??
23 Grudnia, 2012 - 14:38
wlasnie tak
bez zadnych przywilejów i obsceny,
pzdr
Siekiera, czy jakiegoś linka do tego wywiadu można
23 Grudnia, 2012 - 06:49
dostać?
Nie to, że nie ufam Tobie. Nie ufam nikomu, a że opluwanie ludzi stało się jakby domeną naszych czasów, wolę powiedzieć "sprawdzam".
Krysko, dzięki za przypomnienie. Zawsze ich lubiłam
23 Grudnia, 2012 - 06:50
słuchać i ceniłam.