Temat tabu?

Obrazek użytkownika kryska
Kraj
Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach W Polsce dżentelmeni nie rozmawiają o ubóstwie postępującym, o głodnych i niedożywionych dzieciach. To temat zakazany na zielonej wyspie według Tuska, a raju utraconym dla wielu milionów młodych i starszych. 700 000 dzieci w Polsce GŁODUJE. Okazuje się, że polskie dzieci są w Europie biedakami. Pod względem ubóstwa najmłodszych Polska jest na 24. miejscu wśród 29 krajów, gorzej jest m.in. w Rumunii i Bułgarii. To dane UNICEF. Z kolei GUS policzył, że dzieci i młodzież do lat 18 stanowią ok. 30 proc. ogólnej liczby osób skrajnie ubogich. Oznacza to, iż najmłodsi obywatele po prostu głodują albo w najlepszym przypadku są niedożywieni. - To jest coś przerażającego. Coś, z czym nie można się pogodzić - mówi dr Jerzy Zaborowski, dyrektor Polskiego Czerwonego Krzyża. Organizacja prowadzi akcję pomocy "Godne dzieciństwo" (można pomóc, wysyłając SMS o treści Pomoc pod nr 7364, koszt: 3,69 zł). Dyrektor przypomina, że PCK całą swoją aktywność koncentruje obecnie w kraju. - Nie zajmujemy się pomocą zagraniczną, co robiliśmy w latach ubiegłych. W Polsce potrzeby są bardzo duże - ocenia Jerzy Zaborowski. Jerzy Zaborowski, dyrektor PCK: Nasza pomoc nie wystarcza - Nie zajmujemy się pomocą zagraniczną, co robiliśmy w latach ubiegłych. W Polsce potrzeby są bardzo duże. To coś przerażającego, że nawet 700 tys. dzieci w europejskim kraju, gdzie nie ma wojny i klęsk żywiołowych, może być niedożywionych. To jest tak ogromny problem, że działalność organizacji pozarządowych już nie wystarcza. Tu potrzebne są działania systemowe. 700 tys. dzieci cierpi biedę i jest niedożywionych 25% nie je regularnie ciepłych posiłków 10,5% żyje w rodzinach, gdzie poziom wydatków był niższy od granicy ubóstwa 30% osób skrajnie ubogich stanowią dzieci i młodzież do 18. roku życia 44% dzieci urodzonych w rodzinach wielodzietnych cierpi niedostatek W Polsce dzieci sa syte według władzy, bo nie jedza szczawiu i ulęgałek. a poza tym w Polsce nie ma kultury jedzenia śniadania. Adam Szejnfeld, amator prostytutek komentując na antenie TVN24 raport fundacji "Maciuś", z którego wynika, że 800 tys. dzieci w Polsce nie dojada opowiedział o niedożywionym dziecku, które poznał. - Jego ojciec chleje wódę dzień w dzień i skądś ma na to pieniądze. Bydlę-ojciec przechlewa dziennie tyle, ile wynosi tygodniowa wartość obiadu dla tego dziecka - oburzał się poseł PO. Szejnfeld przytoczył tę historię jako dowód na to, że nie każde niedożywione dziecko obciąża władzę. - Ojciec nie pracuje od kilkunastu lat, bo nie chce, ale chleje wódę dzień w dzień i ma skądś na to pieniądze, do tego pali jeszcze papierosy. Matka tak samo. Bydlę-ojciec przechlewa dziennie tyle, ile wynosi tygodniowa wartość obiadu dla tego dziecka. Czy za takich bydlaków odpowiada rząd? - pytał retorycznie. Tak oto Platforma stawia kropkę nad i. Bieda i niedożywienie 700-800 tysięcy polskich dzieci zostaje sprowadzona do problemu pijaństwa. Pan Adam człowiek chory z nienawiści, pełen jadu kłamliwy aparatczyk. Dlaczego Poseł Adam Szejnfeld nie płacił zobowiązań finansowych na swoje własne dzieci porzucone w Szamocinie? Adam Szejnfeld, amator dziwek = ZERO POLITYKA i CZŁOWIEKA! ]]>http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/417615,posel-po-adam-s...]]> Szejnfeld to cham i zakuty łeb. W ten sposób na Facebooku postanowił zaprezentować się niekwestionowany mistrz głupich fot - poseł Adam Szejnfeld z Platformy. Tego polityka można chyba nazwać "koniem pociągowym naszego cyklu". Pozował już w dziwnych czapkach, chwalił się wieszaniem firanek, dziwną chustką na głowie, podziwiał pośladki kulturysty, a teraz to. ZAKUTY ŁEB, czyli cały aparatczyk Szejnfeld. ]]>http://www.fakt.pl/Najglupsze-zdjecia-poslow-quot-Zakuty-leb-quot-Odcine...]]> ]]>http://www.se.pl/rozrywka/plotki/chcieli-szantazowac-posla-po-zdjecie-ad...]]> Wg Janiny Ochojskiej rząd powinien przygotować i sfinansować program posiłków szkolnych dla wszystkich uczniów. Bo niedożywienie jest poważnym problemem. - W Polsce nie ma głodu. Denerwuje mnie, jak słyszę polityków, którzy mówią o głodzie wśród dzieci. To po prostu narzędzie, którym próbują coś wygrać - oceniała w TOK FM szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej. III sektor - dowiedz się więcej Tagi: Edukacja, Polska Akcja Humanitarna, Dzieci, Głód, PAH Rozmiar tekstu: standardowyRozmiar tekstu: średniRozmiar tekstu: duży Drukuj PAH: problem niedożywienia w połowie polskich szkół 20 wrz 12, 12:24 Z okazji rozpoczęcia roku szkolnego, Polska Akcja Humanitarna po raz kolejny przypomina o problemie niedożywienia i głodu wśród dzieci. PAH, która od lat prowadzi program dożywiania Pajacyk, realizowany w Polsce i na świecie, zachęca do podjęcia szerokiej debaty publicznej i postuluje przeprowadzenie zmian systemowych. Zgodnie z wynikami badań GFK Polonia, przeprowadzonymi na zlecenie Polskiej Akcji Humanitarnej (PAH), ok. 53 proc. polskich placówek oświatowych boryka się z problemem niedożywienia. Mimo rządowego programu pomocy, w 2011 roku blisko 20 proc. polskich uczniów podstawówek i gimnazjów przychodziło do szkoły głodnych. PAH od lat stara się zapewniać bezpłatne posiłki dla jak największej ilości potrzebujących dzieci. Jednakże, jest to tylko pomoc doraźna. W ocenie fundacji rozwiązanie problemu stanie się możliwe tylko w przypadku przeprowadzenia reformy obowiązującego systemu. Wzorem krajów takich jak Francja czy Irlandia, sugerujemy wprowadzenie systemu, w którym spożywanie ciepłego posiłku w szkole stanie się powszechne dla wszystkich uczniów, niezależnie od zamożności ich rodzin. Pozwoli to na budowanie więzi społecznych oraz ułatwi rozeznanie w sytuacji materialnej rodzin, a tym samym usprawni programy dożywiania. ]]>http://wiadomosci.onet.pl/raporty/organizacje-pozarzadowe-poznaj-iii-sek...]]> Nadwaga i otyłość to najczęściej wynik niedożywienia. Stwierdzenie to brzmi niewiarygodnie, gdyż najczęściej ludzie otyli kojarzą się nam z ogromną ilością wchłanianego przez nich pożywienia. Tymczasem, pomimo dostarczania ogromnych ilości pokarmu, są oni niedożywieni na poziomie komórkowym. Nie można mówić o prawidłowym funkcjonowaniu naszych narządów wewnętrznych, jeżeli komórki, z których te narządy są zbudowane nie otrzymują dostatecznej ilości niezbędnych składników odżywczych. Wysnuwam wniosek, ze temat głodnych dzieci to temat niepoprawny politycznie i zakazany na zielonej wyspie. Lepiej brzmi: dzieci niedożywione. Tylko co to za różnica?
Brak głosów

Komentarze

Doskonały tekst!

 

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>Bechis</p>

#343249

10

Vote up!
0
Vote down!
0
#343510