Od zera do bohatera

Amerykański mit "od czyścibuta do milionera" w IIIRP postkomunistycznej nierealny do urzeczywistnienia.
U nas złodziei nie brakuje wiec nigdy do tego standartu od czyścibuta do milionera nie dojdziemy.
IIIRP to standardy republiki bananowej, w której prym wiodą zera, a od zera tylko krok do bohatera.
Jeden obowiązuje warunek dla zera, zero musi być jedynie słuszne i umiłowane, i wtedy drzwi kariery stoją otworem, i fortuna dla zera kołem się toczy.
Tusk junior, młodzik bez doświadczenia i zawodowych dokonań jest zatrudniony osobiście przez dyrektora państwowego lotniska i jednocześnie polecony prywatnemu przewożnikowi, któremu przekazuje tajne informacje dot.stawek jego konkurentów.

Michał Tusk pracując na gdańskim lotnisku, wyniósł stamtąd dla OLT Express, czyli firmy oszusta Marcina P. informacje z tzw. arkuszy MIDT. To skrót od Marketing Information Data Transfer.
Znajdują się tam szczegółowe dane na temat liczby pasażerów i maszyn oraz szereg innych informacji, które pozwalają liniom lotniczym dostosować ruch samolotów do potrzeb podróżnych, a także – co najważniejsze – walczyć z konkurencją.

– Baza MITD to baza danych, na podstawie których podejmuje się decyzje handlowe dotyczace cen, są tam dane jawne, ale i niejawne, dotyczace negocjacji między firmami – mówi Faktowi anonimowo były pilot wojskowy, teraz latający na cywilnych maszynach. – Dane te są objete tajemnicą, ponieważ trafiają tam informacje dotyczące rozmów handlowych, np. negocjacji lotniska z liniami lotniczymi. To sa zupełnie inne dane niż oficjalnie podawane ceny np. za przelot – precyzuje nam cywilny pilot i ekspert ds. lotnictwa.

http://finanse.wp.pl/kat,104126,title,Scisle-tajne-To-wyniosl-mlody-Tusk-z-lotniska,wid,14861619,wiadomosc.html?ticaid=1f085&_ticrsn=3

Tusk junior według tego to głupi cwaniaczek, chciwiec bez skrupułów łasy na mamonę, w dodatku nielojalny wobec swojego pracodawcy.

Po której stronie stoi Michał Tusk?
Już chyba nikt tego nie wie, z synem premiera na czele. Najpierw młody Tusk pracując w Porcie Lotniczym w Gdańsku zdradzał OLT Express tajemnice lotniska, a teraz, gdy otrzymał już z firmy Marcina P. spore pieniądze, doniósł na swego byłego szefa-oszusta.
To pozwoliło portowi lotniczemu „aresztować” jedyny samolot należący do OLT.

Wiadomość ta rozeszła sie wczoraj niczym błyskawica.
Tusk junior bohaterem! - biły po oczach nagłówki proreżimowych portali.

Prezes gdańskiego lotniska Tomasz Kloskowski chwalił się, że samolot upadłej linii OLT Express, która należała do Amber Gold, udało się zaaresztować dzięki jego pracownikom.

– To było sztuką. To świadczy o kompetencji zespołu Portu, wszystkich 250 osób, że potrafiliśmy wyłuskać jedyny samolot, który jest własnością OLT – opowiadał w Radiu Gdańsk Kloskowski. Tłumaczył, że po analizie dokumentów udało się ustalić, który spośród samolotów OLT był własnością firmy. Linie lotnicze miały tylko jedną maszynę na własność. Reszta była wzięta w leasing i musi zostać zwrócona leasingodawcom.

Faktycznie wyczyn to ogromny.
Bo jakże trudno trafić na tak oznakowany samolot.
Taka zguba to niczym igła w stogu siana i tylko czujne oko Tuska juniora było w stanie wyśledzić poszukiwany obiekt.

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/401671,michal-tusk-na-lotnisku-w-gdansku-pomogl-zaaresztowac-samolot-swojego-pracodawcy-olt-express.html

Tylko w IIIRP postkomunistycznej z zera można zrobić bohatera.