O większego trudno zucha ........
O większego trudno zucha,
Jak był Stefek Burczymucha,
- Ja nikogo się nie boję!
Choćby niedźwiedź… to dostoję!
Wilki?… Ja ich całą zgraję
Pozabijam i pokraję!
Te hieny, te lamparty
To są dla mnie czyste żarty!
A pantery i tygrysy
Na sztyk wezmę u swej spisy!
Lew!… Cóż lew jest?! – Kociak duży!.........
Ale i IIIRP ma swojego zucha.
Gajowy Bronek, dozorca pałacowych żyrandoli.
On to dopiero zuch.
A właściwie ZÓH.
Niestraszne ZÓHOWI latanie.
Ale i niestraszne mu turbulencje.
ZÓH nikogo i niczego się nie boi.
Chócby miś, nawet nieocieplony to ZÓH ostoi.
Dla ZÓHA turbulencje to chleb powszedni.
- Strasznie trzęsie - skarży sie cyngiel lećący razem z rubasznym Bronkiem
A gajowy mu odpowiedział wystraszonemu typowym "Bronkiem":
- Turbulencje, oj, pan ma ma rzeczywiście kłopoty z tym.-
Dla gajowego żaden kłopot, nawet niezastosowanie się do poleceń załogi samolotu to dla tego safanduły wielka odwaga.
Ignorowanie poleceń załogi, za które z samolotu cywilnego groziłoby pasażerowi nawet wysadzenie na najbliższym lotnisku, to dla Bronka pestka.
Cóż się dziwić.
Przecież by przejąć stołek prezydenta IIIRP trzy godziny po katastrofie też wystarczył mu tylko telefon od przyjaciela z Moskwy.
Nie czekał na potwierdzenie, na świadectwo lekarskie potwierdzające żgon ś.p.Prezydenta LK.
Gajowuy ZÓH kuł żelazo póki gorące było.
http://www.tvn24.pl/12690,1683007,0,1,prezydent-turbulencji-sie-nie-boi,wiadomosc.html
http://www.pardon.pl/artykul/13029/turbulencje_a_komorowski_chichocze_zamiast_zapiac_pasy
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2989 odsłon
Komentarze
Re: O większego trudno zucha ........
26 Listopada, 2010 - 17:32
zóh jest świetne :)))
(przez klawiaturę mi to przejść nie chciało ;))
Zawsze masz u mnie 10/10, ale co tam, dorzucę jeszcze raz :))
zóh jest świetne
26 Listopada, 2010 - 17:38
a i sam ZÓH to normalnie orzeł....hen...hen....
pzdr
Re: zóh jest świetne
26 Listopada, 2010 - 17:47
Ja humanista z wykształcenia,... serce boli, jak na to patrzę... ale adekwatne :))
kryska, oczywiście znowu 10 zasłużenie,
26 Listopada, 2010 - 23:14
nawet za zóha, ja ostatnio też o gadających" mondrych głuwkach tesz" sobie pozwoliłam na błędy ortograficznie
Marika
@Kryska
27 Listopada, 2010 - 10:03
Kryska, ja skłaniam się ku teorii, że on nie czekał na telefon od przyjaciela z Moskwy.
On był gotowy do przejęcia obowiązków tuż po starcie Tupolewa.
Tak właśnie myślę.
Pozdrawiam serdecznie.