I kto to mówi

Naddziennikarz Tomasz Lis lub jak kto woli propagandzista partyjny jednej opcji tak sią zatrwożył i zatroszczył o nas słuchaczy mediów,że w swej głupocie wspiął się na "Himalaje" hipokryzji.

Ten nadę ty bufon w swoim felietonie w dzienniku Polska pisze:

-"Prowincjonalizm i zidiocenie naszych mediów postępuje naprawdę w imponującym tempie" -.
- "Nie kłopoczcie się ludziska, my niczym ważnym głów Wam zawracać nie będziemy. My staniemy na głowie, żeby Was ogłupić, a jak już nam się uda, to będziemy biadolić, że ważnych rzeczy w dziennikach nie dajemy, bo nie chcecie ich oglądać.

Tak to dzień po dniu gromadzimy ten intelektualny kapitał, odmóżdżając i widzów, i siebie samych." -

http://www.polskatimes.pl/gloswielkopolski/opinie/132015,sukcesy-odmozdzania-narodowego,id,t.html

Patrzcie i kto to mówi,kto się tak oburza i czyżby sam na siebie?
Kto jak nie Lis manipuluje i usiłuje odmóżdzać swoją widownię każdorazowo w swoim cotygodniowym kabarecie zwanym Tomasz Lis na żywo czy też w rozmaitych POgawędkach radiowych ,w których Lis przyjmuje postawę zwyczajnego propagandzisty partyjnego,miłośnika jednej opcji,prowadząc chamską i niespotykana w demokracjach nawalankę na opozycję.
To właśnie zo robi Lis i inni jemu POdobni to najzwyczajniej w świecie medialne kundle czy cyngle i nie ma to nic wspólnego z dziennikarstwem.

To Lis odmózdża Polaków a przynajmniej stara się to robić i wielu nabiera się na jego rzekome "dziennikarstwo"tak jak i na "niezwykłość" blondynki z kropką.
Tak więc rozumiem,że Lis przeprowadzil publicznie KATHARSIS.
Brawo Lisie,czekam teraz na blondynkę i pismaków pokroju Wołka,Lisa i im podobnych.