Fajnopolskich dzień chwały....
dla ELYTY postkomunistycznej rocznica Powstania Warszawskiego to dzień wstydu i hańnby.
Wielkie święto w rocznicę rzezi - głosi król salonu Lis.
http://tomaszlis.natemat.pl/70357,wielkie-swieto-w-rocznice-rzezi
Paradowska ze swoimi gośćmi atakuje Muzeum Powstania Warszawskiego, Lao Che i chodzących na koncerty piesni powstańczych.
- To cały wielki przemysł takiego historycznego kłamstwa, które się pojawia. Te biografie pisane na tym, te Orbany, te książki… te biografie tych wielkich polityków, ta apologetyka czegoś, co nie miało miejsca. Istnieje całe pokolenie, które absolutnie w te brednie i konfabulacje wierzą. To jest problem, że szkoła nie odkręci tego Wielkiego Kłamstwa! - przekonywali się wzajemnie publicyści, choć trudno zrozumieć, o co im właściwie chodziło.
- Ja bym nie winił tych ignorantów młodych, którzy chodzą, rekonstruują, koncerty dedykowane powstańcom, kupują płyty. Ja bym ich nie winił, to normalna rzecz w młodości, że się szuka tego typu postaci i tematów. Ja bym winił edukatorów! Czy to są edukatorzy szkolni czy publiczni, włącznie z mediami… Media mają tutaj ogromną rolę do odegrania. Wszyscy wiemy, na czym ona polega – media zwłaszcza publiczne powinny informować, pokazywać całą prawdę o skomplikowanych momentach naszej historii, a z drugiej odzwierciedlać różnice, o których będziemy mówić: że są zwolennicy i przeciwnicy takiej sprawy odległej okropnie jak powstanie. Nikt tego nie robi - przekonywał Szostkiewicz, publicysta "Polityki".
http://wpolityce.pl/artykuly/59334-odlot-zupelny-czyli-jak-paradowska-ze...
http://tomaszlis.natemat.pl/70357,wielkie-swieto-w-rocznice-rzezi
Dla nich rocznica powstania w getcie warszawskim to dzień chwały.
W rocznicę powstania w getcie wpięli gwiazdę dawida i nie pytali, czy bylo to potrzebne.
Wczoraj pełni pogardy kpili i krytykowali zryw powstanców warszawskich.
Nie przypięli symbolu powstańczego.
Godzinę po Godzinie „W” Agata Adamek tvn24
opowiadała widzom, czy w czasie składania wieńców było słychać buczenie:
- Może to naiwność, ale nie byłam odosobniona w nadziei, że po dramatycznym i przejmującym apelu 97-letniego generała, że ten apel zostanie wysłuchany. Okazało się to jednak wiarą nadaremną. Apel nie został wysłuchany. Były też gwizdy jak w ubiegłym roku, było buczenie… Chociaż było tego mniej – to też trzeba powiedzieć. Generał apelował przed rozpoczęciem uroczystości o to, by nikt – ani zwolennicy Jarosława Kaczyńskiego i Prawa i Sprawiedliwości, ani ci, którzy chcieliby przywitać na przykład oklaskami prezydenta i premiera, nie wyrażali w ten sposób swoich uczuć.
Zdaniem pani przed kamerą, zwolenników premiera świerzbiły ręce do oklasków, a ci drudzy... wiadomo.
Przypomnijmy, chodzi o apel gen. Ścibor-Rylskiego wygłoszony na początku uroczystości, by godnie uczcić pamięć bohaterów walczących o wolność Polski w 1944 r.
Adamek puentowała tak:
- Posłuchali tylko jedni – ci, którzy ewentualnie chcieliby – myślę, że tacy tu byli - powitać oklaskami prezydenta i premiera. Nie przywitali natomiast zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości - apelu nie posłuchali.
http://wpolityce.pl/artykuly/59363-reporterka-tvn24-czyta-w-myslach-motl...
Dziennikarze TVN24 nasłuchiwali „buczenia” pod pomnikiem...
Oto kilka cytatów Piotra Marciniaka, który razem ze swym gościem innym profesorem - powszechnie znanym z obiektywnej oceny politycznej rzeczywistości – Radosławem Markowskim, próbowali omówić dzisiejsze wydarzenia w Warszawie.
Najpierw red. Marciniak zagaił temat, ale od razu ukierunkował na właściwy temat: Tutaj (Powązki – dop red.) przez dziesiątki lat zbierali się warszawiacy zupełnie nieoficjalnie, od lat już bardzo oficjalnie, a od kilku lat niezupełnie w zgodzie. Bo stało się to także miejsce, miejscem bieżących demonstracji politycznych, było buczenie, były gwizdy. Stąd obawy jak będzie w tym roku.
Dziennikarz TVN przyznał, że dzisiaj obeszło się bez incydentów, ale… No właśnie, musiało być „ale”. Przyznał, że podczas składania wieńców przez Komorowskiego i Gronkiewicz-Waltz było spokojnie. A jak pojawił się Tusk i Bartoszewski? Uwaga, na to co powiedział redaktor Marciniak:
- Mnie się wydaje, że tam w tle jakieś głosy słyszałem – próbował drążyć temat, ale po kilku mało składnych zdaniach przestał. Tak łatwo jednak nie zrezygnował. Po przedstawieniu gości (Markowskiego i europosła Marka Migalskiego) odkrył jeszcze jeden ważny szczegół. Znowu trzeba posłużyć się cytatem. – O Godzinie W pokazywaliśmy centrum Warszawy, wtedy kiedy zabrzmiały syreny alarmowe, tam zatrzymali się ludzie, zatrzymali się przechodnie, zatrzymały się samochody, ale widzieliśmy też ogień, wydaje mi się tam też widzieliśmy race.
„Widzieliśmy też ogień” – Marciniak widział płonącą Warszawę.
http://niezalezna.pl/44370-jak-dziennikarze-tvn24-nasluchiwali-buczenia-...
A jak czcił bohaterów "ciemnogród"?
Oto parę filmików.
Chwała Bohaterom!!!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 827 odsłon